Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Cóż, był nieprzytomny.
Teraz już półprzytomny. Czuje, że ktoś go ciągnie po ziemi.
Ugh…- Zajeknął. Spróbował otworzyć oczy i rozejrzeć się dookoła.
Arrow zobaczył, że ktoś go ciągnie po terenie… Cmentarza.
Jeżeli miał umrzeć, to z własnej woli, nie czyjejś! I nie przez pogrzebanie żywcem! Spróbował odzyskać władzę w członkach.
Nie może się ruszyć. Może tylko widzieć, jak ten dość muskularny, łysy mężczyzna bez koszulki ciągnie go na koniec cmentarza.
Fuck, fuck, fuck! Spróbował chociaż oddychać głębiej, nałapać jak najwięcej powietrza.
Tak, to może akurat zrobić.
Zaczął jak najgłośniej oddychać. Gdy już wróciło mu trochę sprawności, odezwał się: Nie jestem martwy…! -
Zaczął jak najgłośniej oddychać. Gdy już wróciło mu trochę sprawności, odezwał się:
Mężczyzna opuścił nogi Arrowa na ziemię i się odwrócił. Następnie się zaśmiał. -O cholipka! Tego żem się nie spodziewał. - skomentował zaistniałą sytuację zaskoczonym tonem.
Arrow po chwili wyrównał oddech, spojrzał to na mężczyznę, to dookoła siebie: Gdzie ja jestem? -
Arrow po chwili wyrównał oddech, spojrzał to na mężczyznę, to dookoła siebie:
-A no jesteśmy w Goodsprings, koleżko. - odpowiedział mężczyzna, wciąż rozbawiony sytuacją.
Uhh… - Arrow spróbował wstać.
Udało mu się co najwyżej usiąść, a to i tak z trudem.
Gdzieś mnie Pan znalazł? Co z moim motocyklem? - Spytał, rozmasowując czoło.
-A no znalazłem cie jak leżałeś obok wraka motora. Myślałem, żeś trup to przyszłem z tobą tutaj i ciem chciał zakopać.
Eee…Dzięki za niegrzebanie mnie. Motor jeszcze na coś zdatny, czy tylko na złom? - Zapytał z nadzieją, że jednak nie na złom.
-A no raczej na złom, ale się nie znam. Z resztą, zostawiłem go jeszcze tam gdzie żem cie znalaz.
Ku*wa no… Ale dzięki. - Arrow spojrzał na swoje nogi. Wszystko z nimi w porządku?
Poza tym, że jedna przybrała kształt litery “L” to jest w porządku.