Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ledwo dycha.
Ale dycha, i to się liczy. Poczekał, aż babka otworzy.
Babka po chwili otworzyła, jakaś taka zaspana. Spojrzała się mocno zdezorientowana ma Arrowa i swojego nowego pacjenta.
Mam dla Ciebie nowego pacjenta. Zajmiesz się nim? - Spojrzał na babkę.
-Matko boska… - westchnęła babka, a następnie pokazała Arrowowi, żeby położył Indianina na materacu.
Ten delikatnie położył go na materacu.
Babka pobiegła do chaty po zioła.
Poczekał, aż ta nie wróci. W międzyczasie, włożył Indianinowi topór w dłonie. Lekko stuknął nim o ziemię.
Jak na razie, efektów brak. Chociaż… Indianin powoli zaczął otwierać oczy. Ma źrenice jak kot.
Wyciągnął broń z dłoni czerwonoskórego. Teraz tylko czekał na babkę. Wyciągnął z kieszeni 100 dolarów, które podzielił na dwie pięćdziesiątki.
Babka po chwili przyszła i zaczęła mieszać bliżej nieokreślony napar.
Położył pieniądze na najbliższym blacie: Macie po 50 dolarów. - Stwierdził obojętnie: - Pięćdziesiąt dla Ciebie i pięćdziesiąt dla Indianina. -
Położył pieniądze na najbliższym blacie:
Babka ignoruje Arrowa i daje napar Indianinowi.
Mógł przestać się martwić o czerwonoskórego. Miał to, czego potrzebował. Przynajmniej część. Wyszedł z domu babki, zamykając za sobą drzwi. Udał się w kierunku schronu.
Szybko mu zleciało, już połowa drogi za nim.
Przeszedł w bieg do schronu.
Już tam dotarł.
Wszedł tam, gdzie wcześniej leżał Indianin i rozejrzał się.
Jest tutaj kilka narzędzi, silnik od motocyklu, parę opon, pompa, narzędzia i ogólnie części motocyklu.
Andrzej_Duda pisze:W środku zobaczył leżącego na ziemi bezsilnie Indianina obok kilku kanistrów benzyny. //
Andrzej_Duda pisze:W środku zobaczył leżącego na ziemi bezsilnie Indianina obok kilku kanistrów benzyny.
//