Centurioński Statek Wojenny
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
ThePolishKillerPL
-Ohoho! Nawet nie dałeś mi powiedzieć po co tu jestem a już mnie wyganiasz? Nie ładnie, trzeba przyznać. Ale, znaj moją łaskę. Wybaczę ci. -rzekł, po czym kontynuował:
-Wiesz, zauważyłem że ostatnio błąkasz się po Wszechświecie w poszukiwaniu Kamieni Nieskończoności. -i tu pstryk, przed Thanosem zjawiły się kamienie Czasu, Duszy, Rzeczywistości i Umysłu.
-Ciesz się, gdyż…wiem co nieco o ich położeniu. Dalej jesteś zainteresowany? -
Andrzej_Duda
-Nie, nie, nie. Masz się wynosić z mojego umysłu albo poczujesz co znaczy silna wola. Wiem o lokalizacji kamieni nieskończoności tyle ile potrzebuję i w każdej chwili mógłbym dowiedzieć się więcej. A na pewno nie chcę zawierać aktów z Przedwieczną Bestią taką jak ty. Ostatnie ostrzeżenie. Wynoś się stąd albo dowiesz się pierwszy raz w życiu co znaczy gryźć ziemię.
-
ThePolishKillerPL
-Oh, czyżby? Nie bądź żałosny. Nie możesz zabić czegoś co nie istnieje. Równie dobrze mogę być imaginacją twojego umysłu. Ale, jak sobie życzysz. Tylko potem nie płacz że cię nie ostrzegałem, dobrze? Inaczej wyrwę duszę z twojej żałosnej powłoki i pożrę. Papatki~! -rzekł, po czym znikł z jego przeto jednym ruchem dłoni trwale kasując mu pamięć z umysłu o tym śnie wraz z wiedzą o Billu (sobie) i wiedzą o Kamieniach Nieskończoności. Powodzenia, frajerze!
-
Andrzej_Duda
Bill kiedy miał już zniknąć poczuł, że coś go utrzymuje w bezruchu. Dosłownym bezruchu, nie może nawet ruszać palcami. Zobaczył, że znajduje się w przestrzeni kosmicznej i leci w kierunku fioletowego słońca. Usłyszał ogłuszający głos:
-TERAZ JESTEŚ W MOIM ŚWIECIE I NA MOICH WARUNKACH. NIE CHCIAŁEŚ OPUŚCIĆ MOJEGO UMYSŁU W POKOJU, A WIĘC TERAZ POCZUJESZ OGIEŃ I WOJNĘ!
Poczuł pierwszy raz od milionów lat… Ból. Rozrywający ból równy byciu rozrywanym na miliardy części przez tysiące pił… Ale nie umiera. -
ThePolishKillerPL
Zachował na twarzy stoicki spokój, jakby to nic mu nie robiło. Zjawił się za Thanosem w mig.
-Ojojoj…ktoś tu dostał ragequita bez wzmianki “quit”? No cóż, jaka szkoda. Zapomniałeś tylko by doceniać wroga, nie? -i pstryknięciem unieruchomił Thanosa kajdanami z łańcuchami. Spojrzał mu w oczy.
-Jesteś dokładnie jak Potęga. Apodyktyczny, odważny, zdeterminowany…ale również zbyt wierzysz w swoją siłę i nie doceniasz przeciwnika. Słuchaj, gdyby to ode mnie zależało to bym ci nawet dał drugą rękawicę Nieskończoności za dokonania. Ale, jako że nie mogę to ci nie dam, w końcu materialnie nie istnieję. A jako, iż ma rola to osądzanie innych za życia to…cóż…za twe grzechy wymierzam ci karę wiecznego pobytu w własnym śnie bez możliwości kontrolowania go w żaden sposób -i na potwierdzenie pstryknął, by to się ziściło.
-Miłej wieczności, Thanosie. -i z maniakalnym rechotem wyszedł z jego snu, zostawiając śpiącego Thanosa na pastwę losu. -
Andrzej_Duda
Kiedy już wyszedł, zobaczył w pełni obudzonego Thanosa stojącego na dwóch nogach oraz z ręką przygotowaną do użycia za pomocą rękawicy nieskończoności kamienia kosmosu. Tak właściwie, to już go używa, ponieważ utrzymuje esencję Billa w bezruchu za pomocą promienia. Powiedzmy, że nie wszystko poszło w tej chwili tak jak życzyłby tego sobie znany, ale niezbyt lubiany Klejnot Chaosu… Albo Bill, jak kto woli.
-Jesteś żałosny. Jeśli ktoś zbyt wierzy w swoją siłę, to jesteś to ty. Brak fizycznej formy cię tym razem nie uratuje, jako że kamień kosmosu może manipulować wszystkim co ma widoczną śmiertelnym okiem manifestację oraz wiele wiele więcej. -
ThePolishKillerPL
Maniakalnie zachichotał.
-Eh…zabawny jesteś. Doprawdy, zabawny. -i rozległy się trzy klaśnięcia. Trzy powolne, drwiące klaśnięcia.
-Serio myślisz, że łatwo jest się mnie pozbyć? Oh, kochany. Nie tak działa kosmos. -i korzystając z okazji opętał Rękawicę Nieskończoności, po czym…najzwyczajniej dezaktywował ją na amen. Thanos może ją ruszać itp. tylko nie może korzystać z Kamieni. Wady? Bill będzie musiał zostać sam nie wie na ile by pozostawić Rękawicę dezaktywowaną póty Thanos nie zostanie pokonany.
-Może i utknę tu sam nie wiem na ile, ale wiem że będzie warto. Pstrykaj do woli. To na nic ci się nie zda. -rzekł spokojnym tonem. -
Andrzej_Duda
Tak, tak, a w tej bajce były różowe księżniczki jeżdżące na smokach. Rękawica nieskończoności nie tylko jest przywiązana do Thanosa, przez nikt inny nie może mieć nad nią władzy, ale także kamienie nieskończoności mają częściowo własną świadomość. Nawet moce Billa nie są tak potężne. Nie wspominając już o tym, że nie mógł klaskać, ponieważ był unieruchomiony. Ciało Billa zaczęło zwijać się w kulkę.
-Jesteś zabawny. Odsyłam cię do stosownych osób. - rzekł, po czym całkiem zwinął Billa w kulę i wciąż unieruchomionego wrzucił go do portalu, który przed chwilą utworzył.
// Odpisy dalsze dam później. -
-
-