Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Zostawienie klona i sekretny warp do Tanzanitu.
…Dzięki za taką… bliskość…Ty nie rozumiesz…Od 20 000 lat żyjemy w rozdzierającym bólu…-
KF Stoi oparty o ścianę i patrzy się co tu się odpierdziela.
-Istnieją gorsze rzeczy. Czy uwierzysz mi, że na tej planecie jest szczęśliwa wymuszona fuzja kilku milionów Klejnotów?
Czy te klejnoty mają stałą, nierozerwalną formę fizyczną? -
-…powiedzmy, że tak. Mogę ci ją nawet pokazać.
-Doskonale.
Nie chcę “powiedzmy”. Tak czy nie? -
-Tak, zobaczymy ją.
-Tak. -Biksbit została uwolniona z kajdanów.
Szmaragd z trudem utrzymywała się przy świadomości: Wy nie potraficie nas rozdzielić. -
Szmaragd z trudem utrzymywała się przy świadomości:
-…my nie. Ale Żółta Diament powinna.
Granat staje na warpie.
-Moment, ty idziesz? -spytał się Granatu. -Przecież Aurora jest bardzo blisko.
Oparła głowę na stole operacyjnym. Istnienie. To tak bardzo bolało.
-Och. Zapomniałam.-Granat podchodzi do tej dwójki. Lapis pomaga Szmaragdowi wytrzymać i utrzymuje Biksbit w ryzach.
-Dobrze. Chodźcie za mną. -i poprowadził tą dwójkę + Jego Perłę do Aurory.
// grupy.jeja.pl/topic,63948,pole,0,9.html //
Zjawił się tu. Sprawdził jak idzie informowanie o “nowym władcy”.
Wszyscy informatorzy dostali wpiernicz.