Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
…może ją… …stracić…?
Nie, chyba nie… Wygląda na zdrową.
-Spokojnie Czerwony, to tylko chwilowe zasłabnięcie…to nic takiego… -rzekł do siebie w myślach, próbując się uspokoić.
Tak… Z Szarą na pewno będzie już wszystko w porządku!
Ta…na pewno. Głaszcze Szarą po głowie, by ją uspokoić. -Ćśśśś…
Szara już po chwili przestała płakać. -Kocham Cię tato…
-Ja ciebie też, Szara…
Szara się wtuliła w klatkę piersiową Czerwonego.
A on jej odwzajemnia przytulenie i głaszcze ją po plecach.
-Tato… Mogę zadać pytanie, tato?
-Owszem. O co chodzi, córcio?
-Co to jest Homeworld, tato?
I tu go zamurowało. -…skąd ty wiesz o Homeworld?
-Usłyszałam to słowo w głowie, kiedy mnie zabolało…
-…powiem ci, kiedy podrośniesz. Aktualnie byś tego nie zrozumiała.
-Och… W porządku tato… - odpowiedziała ponuro.
-Kochanie, są we Wszechświecie rzeczy, które lepiej żebyś nie znała. Uwierz mi.
Szara się mocniej przytuliła do Czerwonego.
Lekko się uśmiechnął. -Kocham cię.
-Ja Ciebie też, tato…