Jaskinia Forstrytu

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Radio:
Zoey:
-Ale dlaczego w ogóle mnie porwali?!
Killer:
Teleportacja: www.grupy.jeja.pl/topic,64272,statek-forstrytu.html

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Bo ja wiem? Może wpadłaś im w oko? - Powiedział pół-żartem, pół-serio, uśmiechając się.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zoey się zbulwersowała:
-CIEBIE TO ŚMIESZY?! MOGŁAM ZGINĄĆ!

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Przepraszam no…Ważne, że jesteś już bezpieczna i z powrotem na ziemii. - Przytulił ją w ramach przeprosin.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Zoey go odepchnęła.
-Chcę pobyć sama.
Twoja kompaktowa Godzilla poszła do statku Perydotu, wciąż trzymanego przez statek Tanzanitu.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

Ups…Chyba ją zdenerwował. No, chwilę się pozłości i jej przejdzie. Podszedł do Perydot:

• I jak? Gdzie jesteśmy? -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot:
-10 kilometrów od stodoły mojej i Lapis.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• O, to nie tak źle. Teraz tylko trzeba wykombinować jak odczepić twój statek od tamtego większego…- Podrapał się za głową.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

P:
-Weźmiesz mnie na barana? Mam pomysł.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Jaki? - Spojrzał na nią pytająco

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

P:
-Podniosę nasz statek!
Zrobiła taką minę:

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Eee…Dobra. Wskakuj. - Przykucnął.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot wskoczyła na jego bark. Prawie nic nie waży.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• To rób, co masz robić. - Powiedział, dziwnie się czując w tej sytuacji.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot wyrwała statek z uchwytu swoją ferrokinezą.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Nieźle! …Ale opuść go delikatnie, okay? Zoey jest w środku. -

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot wykonuje polecenie.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• A teraz możesz zejść. Dobra robota. - Znów zniżył się.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot zeszła.

[Andreas D.]

Radiotelegrafista

• Chodźmy do statku. Nie mam ochoty siedzieć dalej na tym zadupiu - Poszedł w kierunku statku, ale zatrzymał się jeszcze raz przed samymym włazem:
• Jeszcze raz dzięki za statek i cały ten ratunek…-