Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Masz jakieś sugestie co do mojej broni?
-Hm…proponuję wbudować swego rodzaju laserowy bicz.
-Coś jeszcze?
-Nie wiem, to twoja broń więc ty o tym decyduj.
-Ja chciałabym tylko Przekłuwacz.
-To spróbuj go zrobić, ot co. Podszedł do F-2 i go pogłaskał. -Biedak…kto ci to uczynił?
F-2 robi ze swoimi rękami coś co przypomina kwiatek, a potem pokazuje na różowy metal wystający z szafy.
//Różowa Diament?
// Nie. //
//To kto? Bo jakoś różowe kwiatki nie przenoszą Zepsucia.
F-2 wyskrobuje na podłodze pięciokątny klejnot i znowu pokazuje “Różowy kwiatek”.
5 kątny klejnot + różowy kwiatek = Rose Quartz?
F-2 jęknął ponuro i pokiwał głową na “tak”.
-Ale…za co ona ci to zrobiła?
F-2 wzrusza ramionami na “nie wiem”.
-Spokojnie stary…wyrwę cię z tego. -przyprowadził swój “medi-laser”. -To chyba powinno pernamentnie przywrócić cię do twojej zdrowej formy. Testowałem na Nefrycie i działało. Gotowy? -przygotował laser do odpalenia.
F-2 jest zdezorientowany.
-Spokojnie stary. W razie gdyby ci nie pomogło to nic ci się nie stanie, uwierz mi. To jak, gotowy?
F-2 “Raczej tak…”
I nic innego mu nie pozostało niż odpalić laser.