Ta…momento, 24 godziny wol- O CHOLERA!
-Dobra, na mnie już pora. Do zobaczenia wkrótce~ -pocałował w policzek na pożegnanie Tanzanit, po czym wstał i udał się do warpu.
Glutosteryt się tu zjawił. O cię, wyrwał się!
Będziesz na wieki wieków na wygnaniu, tsa? Takiego wała, frajerko!
Tylko…jak Tanzanit zareaguje na jego “upgrade”?
Warknął, zirytowany. Zlepił się za pomocą palców z powrotem w całość, po czym z powrotem po przybraniu formy przed pocięciem napisał czarnym śluzem na ścianie “TO JA”.
Nie za bardzo mu wyszło to złożenie się, bo palce też ma pokrojone. Wyglądało to tak, że te wszystkie odłamki rzucają się wte i wewte, jak świeżo zabita ośmiornica.