Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Nic. W sumie to trudno żeby coś mu się śniło, kiedy nie ma mózgu.
On ma mózg, pało milicyjna. Zachciał sobie jakiś sen z…hm… Tanzanitem?
On nie ma mózgu. On jest żywą galaretą.
ALE Z UMYSŁEM A UMYSŁ WYTWARZA SNY CHECKMATE
Hm… Nie i ch*j.
Tak uwu Śpi se dalej, aż w coś je**ie.
Trochę to potrwa…
//Timeskip? I jakbyś się pytał - tak, na pewno.
// Rób sobie post na Powierzchni Księżyca.
Zjawił się tu, raz drugi. Kiedy już się zjawił to udał się spacerowym krokiem do Tanzanitu.
Tanzanitu nie widać w jej standardowej lokacji.
-Tanzanicie, jeśli się gdzieś kryjesz to wyjdź. To ja, Forsteryt. Chcę pogadać.
-Hmm? Kto tam? - spytał się głos z sekcji więziennej, jednakże to nie Tanzanit.
Nieco zestresowany, udał się szybko do sekcji więziennej.
Drzwi się nie otwierają automatycznie. -Kto ty? - spytał się ponownie głos.
-Ktoś, kto chce odwiedzić Tanzanit.
Brak odpowiedzi.
Alright. Otworzył za pomocą panelu drzwi od sekcji więziennej.
Kod został od tamtej pory zmieniony.
Ah tak? Chwycił za szczeliny i za pomocą pancerza i siły otworzył drzwi.