-Daj spokój, tamta dwójka jest niegroźna. A co do zwierząt to jest prosty trik na to. -rzekł, po czym wstał, wziął i z tamtej ziemii którą wykopał zasklepił tak by nic nie weszło ani nie wyszło ale by było światło.
-I…już.
-Mam coś na to. -rzekł, po czym spod swetra wyjął stalową kulkę. Wczepił ją pośrodku sufitu, a ta nieco się wysunęła i rozświetliła bez problemu ziemiankę.
-Ta-da.