Nie zamierza tego robić. Zwłaszcza, że Andy to prawdziwy chłop, które już nie takie ciężary podnosił. Dlatego też ujmuje lepiej kosz i zaczyna powoli iść w stronę stodoły.
-Jest w tym racja. - powiedział - Ja też uważam, że trzeba myśleć pozytywne. Właśnie dlatego w ogóle się zgodziłem na pomyśł Stevena z przygotowaniem tej całej ,uroczystej kolacji", która miałą mnie z wami poznać…