Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A możesz ponownie wprawić w ruch tylko śmigło?! Tylko tyle, nic więcej! - wykrzyczał ponownie, nadal starając się utrzymywać pion - NIE MAM TU SPADOCHRONU!
I w tym momencie samolot się rozbił.
Jadeit wraz z Perłą zjawili się w okolicach Stodoły…a mianowicie to na jej dachu. Prawie nie poślizgnął się i nie sturlał się z dachu.
A więc, podczas gdy Perła zgrabnie stoi na paluszkach, to Jadeit ledwo sie trzeba dachu.
Położył się ostrożne i przylgnął do tego najwyższego punktu. -Czemu mi nie zainwestowano w antypoślizgowe podeszwy…
Udało się. -Naprawdę nie wiem, Mój Jadeicie.
-Pewnie dlatego, że na Celestiuss nie było śliskich powierzchni…eh. I wychodzi mi przyzwyczajenie się do swobód.
ThePolishKillerPL pisze:-Pewnie dlatego, że na Celestii nie było śliskich powierzchni…eh. I wychodzi mi przyzwyczajenie się do swobód. //
ThePolishKillerPL pisze:-Pewnie dlatego, że na Celestii nie było śliskich powierzchni…eh. I wychodzi mi przyzwyczajenie się do swobód.
//
//o fak, urwałem -uss
// No MLP // -Na pewno Mój Jadeit szybko się dostosuje do tej planety, jestem tego pewna.
-Miejmy nadzieję…
-Ja nie mam nadziei, ja jestem pewna, Mój Jadeicie.
-Rozumiem. -rzekł, dalej kurczowo trzymając się dachu.
-Długo będziemy tu sterczeć, Mój Jadeicie.
-Raczej t- -i tu się urwało, bo ześlizgnął się.
// Just mlp//
Radiotelegrafista pisze:// Just mlp// // // DOUBT // I walnął głupim ryjem o ziemię.
Radiotelegrafista pisze:// Just mlp//
// // DOUBT // I walnął głupim ryjem o ziemię.
Warknął obolały, po czym wstał.
No nareszcie jakaś zieleń! Perła zgrabnie zeskoczyła i po chwili znalazła się obok swojego właściciela.
-To…co najmniej bolało. Ale hej, chociaż jest tu jakaś zieleń.