Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Aww, jaki uroczy z niego glutek.
No po prostu uwu
-Żeluś, przestań! Do nogi!
Żeluś podbiegł wesoło do Jadeitu i zaczął się łasić o jego nogę.
Zachichotał i pogłaskał go. -No już, już.
Żeluś ułożył się w nogach swojego pana.
Aw, ułocy młokos Moment, a tamta dwójka się zbudziła?
Nie, wciąż się do siebie tulą przez sen.
…oh.
Tak…
Czekanko.
Na co dokładnie ? Aż się zbudzą?
A czemu nie?
Nie ma serca żeby je zbudzić, prawda?
Nah.
I dobrze. Naprawdę szkoda budzić taką słodką parkę.
To sobie poczeka.
No cóż…
C z e k a n k o
Jaspis zaczęła powoli otwierać oczy.