Posiadłość Kevina
-
-
Andrzej_Duda
Trochę jak w jakimś typowym filmie, którego motywem jest okradzenie wilii jakiegoś bogacza… Z tym, że teraz tak właściwie to Kevin okrada samego siebie. Jeśli da się w ogóle okraść samego siebie, oczywiście. Diamencik powiedziała dumnie:
-Tak, proszę pana! - a następnie przyzwała swój miecz i zaczęła odcinać drzwiczki jego końcówką. -
-
Andrzej_Duda
Tak właściwie, to jeśli ucieka z pieniędzmi oraz swoją podopieczną, to lepiej z góry zakładać że jednak nie trzeba będzie iść do pierdla.
-Nie potrafię oddychać, proszę pana. - odpowiedziała Diamencik poważnie, odrzucając drzwiczki sejfu na bok - Proszę, zrobiłam to dla pana! - dodała po chwili już weselej. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Woj2000
Nie pozostaje nic innego, jak tylko wejść w samochód i odjechać, zostawiając swoją przeszłość i niebezpieczeństwa vzychające na Diamencik za sobą. Lecz, żeby ten krok był skuteczny, trzeba się nieco zakamuflować. Jego Promyczek już to nieświadomie zrobił, więc teraz pozostaje kolej na niego.
Hmm, co Kevin mógłby zrobić, żeby przestać wyglądać na samego siebie? -
-
-
-
-