Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Osobowość a’la Thanos częściowo przejęła kontrolę, czy to tylko taki tik nerwowy? Dotarła do chyba ostatnich na tym statku, nienaruszonych drzwi.
Raczej tik. I prędzie Potęga, a ona dię w tańcu nie pie**oli. Zapukała w nie.
Usłyszała ze środka żałosne szlochanie.
To teraz wzięła te drzwi w ręce i je wyrwała.
Zobaczyła, że w kącie żałośnie wyje on: Na widok Czarnej Diament krzyknął ze strachu i jeszcze ciaśniej przywarł do ściany.
-Był i zabrał?
-AAAAAaaaaaAAAAAA!
Wzięła go za feaki i podniosła do góry. -Czy zabrał?!?!?! Gadaj!!!
-NIEZABRAŁNIEZABIJAJMNIEPROSZĘ!
Puściła go. -Jak raz zachoeałeś jaja… Ale ty wies, gdzie jest, racja?
-NIENIEBIEBIENIE,PUŚĆMNIEPROSZĘ!
-Nie wiesz, gdzie jest kamień nieskończobości?
-WIEDZIAŁEM, ALE TERAZ NIE WIEM!
-Co to znaczy?!?!?!
-ŻE WYSTRZELIŁEM KAMIEŃ NIESKOŃCZONOŚCI W KOSMOS ZA POMOCĄ WŁOŻENIA GO W WYRZUTNIĘ MIĘDZYPLANETARNĄ!
-Gdzie go wycelowałeś! Gadaj!
-NIE WIEM, WALIŁEM W PANEL NA OŚLEP!
-Gdzie jedt trn panel?
-JEST SPALONY!
-Kuwa do chja… Masz radar energetyczny i dlaczego odpowiedż brzmi tak?