Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-A więc to tutaj, tak?
-Tak! Defekty powinny być gdzieś tutaj!
Podała Stevenowi rękę i sprowadziła go na dół. -To ich poszukajmy.
Steven zeskoczył na dół i powoli opadł. -Może idź przodem?
-Dobry pomysł… Najbardziej mnie jednak bolała ta aura…
-Ale już Ci lepiej, Czarna?
-O wiele. Nie masz nawet pojęcia, jak bardzo. - Spróbowała się zmniejszyć do Rozmiaru Granat.
Czarnej się udało. Steven się do niej od razu przytulił. -Całe szczęście!
Poczochrała go po włosach. -Nasza powłoka to po prostu światło, czysta energia. Kiedyś się odnawia.
-Ale moja taka nie jest. Jestem przecież hybrydą, Czarna.
-Twoja powłoka to też energia. Tylko w innyk stanie.
-A ja nie jestem z komórek i tkanek?
-Energia jest to masa razy prędkość swiatła kwadrat. Tyle energii potrzeba, by wytworzyć x materii, lub tyle energii uzyska się z x masy.
Steven kiwa głową i udaje, że wszystko doskonale zrozumiał.
-Nie masz pojęcia, co powiedziałam, racja?
-Eee… No tak trochę.
-Po prostu powiedziałam pewien wzór, niedawno dla mnie odkryty. Ale szukajmy ich może.
-Racja. Wejdź do środka tej fabryki, powinni tam gdzieś być. Tak mi mówił Lars.
-Prowadź więc.
Steven wszedł do środka fabryki i się rozejrzał. -Halooo? Jest tu kto?-krzyknął.