Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ktoś go kiedyś powstrzyma.
Kto wie.
Ja wiem.
Ale tak czy siak dalej dokonuje demolki.
Po chwili zniszczył wszystkie drzew w promieniu 40 metrów.
Coś jeszcze do rozdupczenia?
Reszta lasu?
…szczerze to nie chce mu się. Położył się na trawie i zasnął. Leń lvl 420.
Na trawie? Chyba raczej na łysej ziemi.
Ale śpi i jest teraz jakimś dziwnym szkieletem na ziemi. Ponieważ czemu nie?
No właśnie, czemu nie? Kto mu zabroni?
Nikt. A właściwie, to może sobie spróbować mu zabronić. I zostanie przepołowiony, poziomo.
Zaiste, tak najprawdopodobniej będzie.
Chyba, że będzie to jakaś niezła dziunia, to wtedy uwięzi ją dla siebie jako zabawka w specjalnych niciach, by ta nie zginęła od nich.
Co ma dokładnie na myśli poprzez określenie “zabawka”?
Nie w sensie seksualnym, on nie ma ch*ja. Po prostu będzie się nią bawił jak lalką.
A więc, w jakim celu? Tak po prostu, dla satysfakcji?
Ta. Dla satysfakcji.
Chory po*** bez serca.
Szkielety nie mają serc cepie.