Kwatera Miętowej Szmaragd [HOMEWORLD]

[Andreas D.]

Woj2000

Poszukując nośników dotyczących Różowej Diament i jej włości, Szmaragd zaczęła się zastanawiać nad przyczyną zniszczenia statku Żółtej Diament. Przyszły do głowy jej dwie możliwości: albo ostateczne uderzenie Damientów przetrwało więcej buntowników, albo, co jest jeszcze niepokojąca możliwością, organiczne istoty z tej planety rozwinęły się, korzystając z porzuconej technologii jej rasy…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Rzeczywiście, to wyjątkowo niepokojąca perspektywa. Istoty organiczne zdolne do zniszczenia statku Żółtego Diamentu? Jeśli tak, to mogłyby bez problemu zdezintegrować jakikolwiek inny statek Homeworldu! Przerażająca możliwość, doprawdy.

[Andreas D.]

Woj2000

Szmaragd szybko odsuwa tą myśl od siebie. Przecież nie dość, że istoty organiczne są na to za głupie, to jeszcze sama Diament nie wyglądała na taką w sytuacji zagrożenia. Wydaje jej się, że Diamentom udało się rozprawić z buntownikami.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Racja. Ciekawe kim byli dokładnie Ci buntownicy? W sensie, jakie typy Klejnotów? I w jakich ilościach? Jeśli zniszczyli statek Żółtego Diamentu, to na pewno utworzyli potężną…Ekhem…FuZjĘ. Na pewno to zrobili, cholerni buntownicy i zdrajcy.

[Andreas D.]

Woj2000

Szmaragd ponownie wzdrygnęła się, próbując wyobrazić sobie tych zdrajców łączących się w uosobienie ich najgorszych cech, jaką jest fuzja. Jednakże Szmaragd domyślała się jednego, by zniszczyć statek, potrzebowali dużej liczby Klejnotów do tego haniebnego procederu.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Co najmniej 50… BRRR! To się rzadko dzieje, ale teraz Szmaragd po prostu przeszły po plecach dreszcze. Cud, że Diamentom udało się przeżyć coś tak straszliwego i niebezpiecznego!

[Andreas D.]

Woj2000

I mogły skontaktować się z nią, by im pomogła! W każdym razie, Szmaragd dalej przegląda nośniki z danymi, starając się już nie myśleć o fuzjach.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Po krótkiej chwili, odnalazła stosowną dyskietkę do wyświetlenia w holoprojektorze. Jeśli nie uległa najmniejszemu uszkodzeniu, to powinna zawierać wszelkie informacje o Rebelii Różanej Kwarc, co oznacza również, że znajduje się na niej również lokalizacja planety na której niestety są teraz uwięzione Diamenty.

[Andreas D.]

Woj2000

Wzięła ją i najostrożniej, jak mogła, włożyła do odpowiedniego urządzenia: starego już wyświetlacza holodyskietek. Podpięła urządzenie do zasilania i z pewnym lękiem uruchomiła przyciskiem, mając jednocześnie nadzieję, że to urządzenie po tylu latach użytkowania nadal zadziała.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Urządzenie jak zawsze wyświetliło dawne logo Wielkiej Diamentowej Rady i zaczęło się przed wyświetleniem dyskietki nagrzewać od środka do odpowiedniej temperatury.

[Andreas D.]

Woj2000

Tymczasem Szmaragd oczekiwała na efkty pracy urządzenia. Pokazanie danych o kolonii Różowej Diament.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Po kilku sekundach projektor wyświetlił standardową prezentację o kolonii Różowej Diament. Razem z lokalizacją, osiągnięciami i wyglądem. Nie ma tylko informacji o tym jak skończyła…

[Andreas D.]

Woj2000

O tym wie już każdy Klejnot. Została porzucona w wyniku Rebelii Rose Kwarc i roztrzaskania Różowej Diament.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Kiedy prezentacja była tworzona, nic z tego się jeszcze nie stało. Przynajmniej zostały podane jej dokładne koordynaty.

[Andreas D.]

Woj2000

Była zadowolona z poznania tej wiedzy. Teraz pozostało jej uczynienie jednego. Wyłączyła projektor i szybko powróciła do formy klejnotu, by po chwili wyjść w swojej od dawna nieprzywdziewanej formie - mundurze admiralskim.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Szmaragd się zregenerowała. O tak… Daaaaawnooo nie czuła się tak świetnie. Ten strój jest lepszy od jakiejkolwiek, chociażby najbardziej wytwornej, arystokratycznej sukni i nic nie zmieni w tej kwestii zdania Szmaragdu.

[Andreas D.]

Woj2000

Dokładnie. Te epolety, peleryna i inne ozdoby. Jest to lepsza oznaka statusu niż jakieś tam posiadłości czy ilość dzieł sztuki. By sprawdzić jeszcze jedną przystawiła swoją prawą do klejnotu i wykonała gest wyciągania czegoś z klejnotu. Chciała się przekonać, czy przez te setki lat błogiego lenistwa nie zapomniała, jak się przyzywa broni.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Tego się nie zapomina, jak kierowania statkiem. Po chwili w dłoni Miętowej Szmaragd pojawiła się długa, cienka i zielonkawa szpada. Pasuje idealnie do stroju, nawet, jeśli walka wręcz jest uznawana przez jej użytkowniczkę za tępactwo.

[Andreas D.]

Woj2000

Przez te lata znalazła dla niej inne zastosowania. Używała jej na przykład przy rozdawaniu nominacji na wyższe, przykładając ją lekko do barków każdego awansowanego w charakterze hermetycznego, obecnego tylko na okrętach jej floty, zwyczaju.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Innymi słowy, jest to naprawdę broń do użycia w ostatecznej ostateczności, kiedy nie będzie choćby minimalnego innego wyjścia z sytuacji niż walka w zwarciu bronią białą.