Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Steven Universe [PBF]
  3. Nal Serpentis

Nal Serpentis

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Steven Universe [PBF]
262 Posty 1 Uczestników 1.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.A Niedostępny
    Andreas D.
    napisał ostatnio edytowany przez
    #5

    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

    -Dziękuję, moja matrono. Chciałam zasugerować zaopatrzenie się w dodatkową ochronę. Ten handel z Niebieskim Agatem jest nie tylko ironiczny, ale również bardzo, ale to bardzo podejrzany, moja matrono! To może być zasadzka!-Włócznik zaczęła się stresować jak to ma w zwyczaju kiedy coś może zagrażać jej szefowej.

    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.A Niedostępny
      Andreas D.
      napisał ostatnio edytowany przez
      #6

      avatar Woj2000 Woj2000

      Widząc, że jeden z jej najlepszych strażników się stresuje, Serpentyn całkowicie zwróciła swoje wężowe ciało w jego stronę. Popatrzyła na niego i się łagodnie uśmiechnęła.
      -Cśś, Skarbeńku. - powiedziała łagodnie Serpentyn, używając jej ulubionego zdrobnienia, z którego korzystała tylko i wyłącznie nazywając najlepszych i najbardziej lojalnych ,pracowników" - Nie ma się czym przejmować. Ta cała Agat jest na naszym terenie i musi grać według naszych zasad. Czyli, jak dobrze pamiętasz, wchodzi tutaj bez swojej obstawy. A nawet jeśli zechciałaby mnie zaatakować, to wiedz, że nawet zdesperowana Agat nie poradzi sobie w starciu z pięcioma wyszkolonymi Kwarcami.
      Mówiąc to wskazała swoimi prawymi rękoma na pozostałą czwórkę Kwarców: jednego stojącego przy jej prawicy, dwóch przy drzwiach prowadzących do sali i jednego siedzącego na drewnianym stołku, który ostrzył swój miecz.
      -Jeśli coś trzeba koniecznie zrobić - powiedziała już poważniej, wracając do swojej pierwotnej pozycji - to wezwać Jednooką. To ona negocjowała wstępne warunki umowy i będzie mi potrzebna. Zrobisz to dla mnie, Włóczniku?
      ,Jednooką" nazywano Szmaragd, która to była na stanowisku łowcy zleceń dla Kompanii Handlowej. Właśnie ona weszła w kontakt z Agatem i przekonała ją do osobistego spotkania. Nieco to mierziło Serpentyn, gdyż wszystko, co jest związane z negocjacjami, wolała robić samodzielnie, lecz w tym wypadku musiała odpuścić i dać Jednookiej wolną rękę. Przecież się nie rozdwoi.

      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.A Niedostępny
        Andreas D.
        napisał ostatnio edytowany przez
        #7

        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

        Włócznik się widocznie ucieszyła z tego wyjątkowego traktowania od jej szefowej i można to wyczytać z uśmiechu jaki nagle się pojawił na jej twarzy. Najwidoczniej Serpentyn jest lubiana przez osoby dla niej pracujące, nawet ona sama doszła do takiego wniosku. Wracając do Włócznika, z uśmiechem na ustach powiedział odwracając się do Serpentynu:
        -T-tak jest, moja matrono. Dla mojej matrony wszystko. Już lecę.-Włócznik pobiegł do Jednookiej ku zadowoleniu jej szefowej.

        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.A Niedostępny
          Andreas D.
          napisał ostatnio edytowany przez
          #8

          avatar Woj2000 Woj2000

          Tymczasem Serpentyn w ciszy i zadowoleniu poprawiała swoje platynowo-złote bransolety na rękach. Była z nich dumna, gdyż w przeciwieństwie do reszty arystokratek z Homeworld, które sobie zmienają fizyczną formę, jak chcą i kiedy chcą, ona sama zapracowała na realny element swojej garderoby. Poprawiając je, przypominała sobie wszystkie udane transakcje handlowe, jakich dokonała w swoim długim życiu. Umowa Dysprozowa z oddziałem Defektów z Morghulis III, Białozłoty Pakt z dzikim plemieniem Mon’keigów z planety Rinr czy dostarczenie nieobrobionej tony rudy vibranium planetarnemu watażce z Retty. Ach, Retta. Przypomniała sobie tą oceaniczną planetę, gdzie floty techno-barbarzyńców walczyły o ochłapy cywilizacji niegdyś zniszczonej w światowej wojnie. Aż szkoda, że Klejnoty musiały ją namierzyć i stworzyć z niej swoją kolonię…

          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.A Niedostępny
            Andreas D.
            napisał ostatnio edytowany przez
            #9

            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

            Prawda, wyjątkowo śliczne bransoletki. Pasują kolorystycznie do jej skóry. A w sprawie Retty, to fakt, szkoda, że została skolonizowana. To była naprawdę interesująca planeta. Ciekawe, czy gdyby nie Homeworld, to czy nareszcie odbudowali by swoją cywilizację. Ach, wspomnienia…

            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.A Niedostępny
              Andreas D.
              napisał ostatnio edytowany przez
              #10

              avatar Woj2000 Woj2000

              -*Gdybym była organiczną istotą, to miałabym co opowiadać tym, no… no pisklętom swoich piskląt * - pomyślała sobie wesoło, parfrazując przysłowie jednej z dzikich ras. Próbowała również wyobrazić siebie w roli organicznej matki. Normalnie myślałaby o czymś bardziej pożytecznym, ale do czasu przybycia Jednookiej może poświęcić trochę swojego czasu na głupoty.

              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.A Niedostępny
                Andreas D.
                napisał ostatnio edytowany przez
                #11

                avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                To na pewno było by coś niezwykłego. Jej pisklęta pewnie by wyglądały jak małe wersje jej samej. Pławili by się w luksusach i miałaby możliwość przekazania komuś fortuny w razie… Wypadku. A z kim mogła by mieć te pisklęta?

                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.A Niedostępny
                  Andreas D.
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #12

                  avatar Woj2000 Woj2000

                  Gdyby była organiczna, to na pewno z jakąś organiczną istotą. Ale na to by się raczej nie nastawiała. Ze względu na swoją formę większość organicznych ras uważała ją przy pierwszym spotkaniu za coś, co oni zwali ,demonami" i próbowali ją przeganiać z pomocą swoich kapłanów. Potem, kiedy już się z nią oswajali, nadal duża część czuła niepokój w jej obecności. Taka istota nie dość, że musiałaby mieć odwagę, by do niej podejść, to również być na tyle odważna, by przystąpić do tych swoich rytuałów godowych. Swoją drogą, z tych wszystkich ich rytuałów to zawsze się w duchu śmiała. Ach, czasami ci organiczni potrafią być zabawni, kiedy zbytnio biorą do siebie swoje przesądy…

                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.A Niedostępny
                    Andreas D.
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #13

                    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                    Tak, potrafią być wręcz komiczni. Ale mimo to, zawsze przecież znajdzie się jakaś istota organiczna, która się do niej zbliży, choćby w sprawie handlu. A co do rytuałów godowych, to przynajmniej są skuteczne, w końcu większość ras jakie spotkała nie wyginęła z przyczyn naturalnych. A gdyby “wybrankiem jej serca” jak to mówią wcześniej wspomniane istoty, był Klejnot, to kto by to był?

                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.A Niedostępny
                      Andreas D.
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #14

                      avatar Woj2000 Woj2000

                      Nieco się zastanowiła, po czym przypomniała sobie swojego idealnego kandydata na ,wybrankę serca", gdyby kiedyś zechciała interesować się tymi sprawami. Byłaby nią jedna ze Szmaragdów. Serpentyn zawsze imponował ich zmysł strategiczny i gotowość do podejmowania największego ryzyka w imię stawianych celów. Jakim najczęściej było wygrywanie kosmicznych batalii. Do tego ich w większości zielonkawa forma idealnie komponowałaby się z jej własną…

                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.A Niedostępny
                        Andreas D.
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #15

                        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                        I tutaj pojawia się bardzo ważne pytanie- Czy taka para w ogóle byłaby w stanie posiadać pisklęta? W końcu, Klejnoty nie mają narządów wewnętrznych, więc to mogloby być dość skomplikowane. I czy Szmaragd by podszedł do Serpentytu? Pewnie nie. Ale zawsze można sobie to wyobrazić, czy coś w ten deseń.

                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.A Niedostępny
                          Andreas D.
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #16

                          avatar Woj2000 Woj2000

                          Można by było sobie wyobrazić, lecz Serpentyn nie chciała poświęcać więcej czasu na czcze bajania. Czas to cenne metale, a cenne metale to podstawa! - jak to ona sama mówi. Powróciła ze świata wyobraźni i rozejrzała się po głównej sali, by sprawdzić, czy ktoś z jej podwładnych nie przyszedł prosić o radę czy przysługę.

                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.A Niedostępny
                            Andreas D.
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #17

                            avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                            Jak na razie, nie widać, żeby ktoś wymagał pocieszenia, porady, czy coś w ten deseń. Wszyscy wyglądają na szczęśliwych lub też w przeciętnych humorach.

                            "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.A Niedostępny
                              Andreas D.
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #18

                              avatar Woj2000 Woj2000

                              Rozglądając się po sali, zauważyła przechodzącą czerwoną Szafir, zwaną również Wyrocznią. Ta arystokratka służyła u Matrony od ponad piętnastu tysięcy lat i jej wizje przyszłości nigdy jej nie zawiodły.
                              -Wyrocznio! Podejdź tutaj. - powiedziała spokojnie do Szafir wskazując rękami, by podeszła bliżej.

                              "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.A Niedostępny
                                Andreas D.
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #19

                                avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                Wyrocznia podeszła spokojnie do Serpentyn i nie odzywając się ani słowem, czeka na to, co szefowa ma jej do powiedzenia, tak jak to ma w zwyczaju.

                                "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.A Niedostępny
                                  Andreas D.
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #20

                                  avatar Woj2000 Woj2000

                                  -Jakie są twoje przewidywania odnośnie przyszłości, Wyrocznio?- zapytała się, schylając niego głowę, by móc się na nią spojrzeć - Negocjacje zostaną zakończone powodzeniem?

                                  "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.A Niedostępny
                                    Andreas D.
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #21

                                    avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                    Wyrocznia się przez chwilę zamyśliła.
                                    -Hmm… Według mojej wizji, podczas negocjacji zajdzie nieprzyjemna sytuacja, ale nie jestem w stanie powiedzieć jaka. Czy taka odpowiedź zadowoliła moją matronę?-powiedziała Wyrocznia i odgarnęła włosy na bok, żeby jej nie wisiały z przodu.

                                    "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.A Niedostępny
                                      Andreas D.
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #22

                                      avatar Woj2000 Woj2000

                                      -Hmm - zamruczała Serpentyn, zastanawiając się nad przewidywaniami Szafir - To wszystko robi się coraz bardziej intrygujące…

                                      "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.A Niedostępny
                                        Andreas D.
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #23

                                        avatar Andrzej_Duda Andrzej_Duda

                                        Ciekawe co to będzie za nieprzyjemna sytuacja, skoro Agat zgodziła się przyjść sama i nawet bez minimalnej obstawy? Naprawdę bardzo intrygujące. Przecież nie jest szalona, żeby dokonać samotnego ataku na bazę Serpentynu.

                                        "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.A Niedostępny
                                          Andreas D.
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #24

                                          avatar Woj2000 Woj2000

                                          Serpentyn na swojej drodze spotykała wielu fanatyków, którzy w imię swojej ,misji" potrafili dokonać czegoś niemożliwego. Może Agat jest z jedną z nich? W każdym razie, chyba trzeba będzie się nieco do przygotować. Dlatego też odprawiła Szafir i powoli podpełzła do dwóch Kwarców stojących przy wejsciu do głównej sali.
                                          -Mam pewne złe przeczucia co do najbliższego spotkania. - powiedziała do nich cicho i spokojnie - Jak ta cała Agat tu wejdzie, łagodnie zatrzymajcie ją i unieruchomcie jej ręce jakimiś kajdanami. Nikt przecież by tu nie chciał, aby komuś ewentualnie stała się krzywda, prawda?
                                          Zakończyła, posyłając do obu strażników lekki uśmiech, by dodać im otuchy.

                                          "Miałem zamiar tu umieścić interesujący cytat osoby mądrzejszej ode mnie, ale jakoś mi nic do głowy nie wpadło, więc pozdrawiam każdego kto to zobaczy"

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy