Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Uśmiechnęła się lekko. -Witaj u nas… Kwarc…
Kwarc jest widocznie bardziej odważny od tej Perły. -OOO, WITAM, SZEFOWĄ!
Podrapałą się po głowie. -A ty… Nie masz zamiaru nigdzie… Uciekać, ani… Chwila… - spojrzała się lekko na bok. -Fascynujące… Tu się pojawiłąm…
Kwarc się wszędzie rozgląda. -Aha, fajnie, spoko. Co to za miejsce?
-Wygląda to na jakiś… Skrawek minerałó i form organicznych ponad powierzchnią zasolonej wody.
-HM… SZKARADA SZKARADA SZKARADA!
-O co Ci chodzi?
-SZKARADNA PLANETA! Z TEJ PLANETY!
-Nie poznałaś jej jeszcze…
-I TAK JEST SZKARADNA!
-Uspokój się… I nie krzycz, jeszcze nas zauważą…
-Dobrze, szefowo.
-Dziękuję kwarc… Dziękuję.
-To… Co robimy?
Podrapałą się pogłowie. Nie myślała nad tym. -A pwiesz mi… Do czego czujesz… Żeby robić?
-Chcę z kimś walczyć!
-Walczyć… Walczyć… Co to za słowo “Walka”?
-No… Nie wie szefowa! Łup, szast, prast! No walka! Kwarc wyjęła ze swojego klejnotu szablę.
Oddaliła się nieco lekko przestraszona. -C… Co ty… C-coto…
Kwarc się zdziwiła. -No… To jest szabla! Do walki!