Wyspa Krakatau {ZIEMIA}

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Otworzyła się dziura w rzeczywistości. Widać przez nią przestrzeń kosmiczną.

[Andreas D.]

korobov

-A to jest interesujące…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Co nie zmienia faktu, że dość niebezpieczne. Co jeśli przy interakcji z portalem ten zmieni się w czarną dziurę?

[Andreas D.]

korobov

Spróbowała zamknąć portal.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Ale jak? Lepiej nie ryzykować poprzez dalsze machanie mieczem.

[Andreas D.]

korobov

-Em, Perydit… Wiesz, co się dzieje?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Perydot jakby zastygła w miejscu. Diament właśnie zobaczyła, że wszystko dookoła niej tak jakby zatrzymało się w miejscu albo było spowolnione kilka tysięcy razy.

[Andreas D.]

korobov

Spróbowała delikatnie potrzeć liść.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Poruszył się pod wpływem dotyku, ale nie zmienia położenia sam z siebie.

[Andreas D.]

korobov

-Hm… To jest ciekawe… - Poszła nad wodę.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Woda na miejscu również wygląda na sztywną.

[Andreas D.]

korobov

Dotknęła jej.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Pojawiło się wgłębienie, jakby wepchnęła rękę w błoto.

[Andreas D.]

korobov

-Co to u diabła jest… - Spróbowała schować miecz do klejnotu. Może to pomoże.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Jak na razie nic nie dało. Usłyszała natomiast donośny, ale jedwabny głos za sobą.
-Czarny Diamencie, do mnie!

[Andreas D.]

korobov

Podskoczyła i natychmiast się odwróciła. Co się dzieje…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Źródłem głosu okazał się ten Klejnot o wzroście Perły.

[Andreas D.]

korobov

-W… Witam… Ja chyba pani nie znam i…
//Kiedy wiesz, że masz przeje**ne, bo przed tobą stoi płonąca panna.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Ale ja Ciebie znam, młoda dama! Nagrabiłaś sobie, kochana! Ciesz się, że nie przyszła tu twoja matka osobiście!
// Która jest uosobieniem Kamienia Czasu.

[Andreas D.]

korobov

-Ej, spokojnie… I jak to… Matka? Klejnoty nie mają rodziców…