Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Perła się trzęsie i ma przestraszony wyraz twarzy.
okestop -Ups. Wybacz, że cię…przestraszyłem.
Perła patrzy w dół i nie mówi niczego.
-…chyba trochę się zagalopowałem. Wybacz. -był nieco skonsternowany. Ile mu zostało godzin?
Dwie godziny.
-Hm…co byś Perełko powiedziała na partyjkę w ping-ponga? -zazwyczaj z nią w tą grał dla rozluźnienia atmosfery.
Perła się uśmiechnęła. -Z przyjemnością, Mój Najwspanialszy Dementoidzie.
Włączył tryb ping ponga na stole. Na płaskiej powierzchni pojawiła się “siatka” przecinająca środek, dwie żółte paletki energetyczne oraz energetyczna kulka. Wziął swoją paletkę. -Ty zaczynaj.
Perła zaserwowała.
Gra w ping-ponga z Perłą.
Jak na razie, Dementoid wygrywa 50:0.
-Kaman Perełko, odegraj się. Zezwalam ci. -zwolnił, by dać jej odbić. Daje jej fory
Chyba właśnie Perła myślała, że jak odbije, to ją rozbiją. Teraz jest 60:25.
Zezwala jej dobić do remisu. Gdy zremisowała to rozpoczął granie dalej.
Perła dostała piłeczką w klejnot i się przewróciła przy 74:60 dla Ciebie.
Zerwał się ze strachu i podbiegł do niej. -Cholera, Perło!? Nic ci nie jest?
Perła się trzyma za klejnot i wygląda na obolałą.
Zdjął jej dłonie i przyjrzał się jej Klejnotowi. Coś mu się stało?
Ma ledwo widczone pęknięcie.
-Cholera, cholera, cholera! Wybacz! -rzekł, po czym zaprowadził ją do tej maszyny. -Mogłabyś się poofnąć? Zmieści tu się tylko twój klejnot.