Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Bardzo miła osoba, Poznajcie się bliżej. Perło, to Lars. Lars, to Perła - powiedział, przedstawiając ich sobie nawzajem i gestem zachęcając Perłę, by się przywitała z kapitanem.
Perła kłania się Larsowi.
-W życiu nie spodziewałem się, że taki ktoś jak ja otrzyma służącą… - powiedział w stronę Larsa.
-Tak. Ja też.
Spojrzał się na swoją służkę. -Może chcesz porozmawiać z Larsem? - spytał się przyjaźnie Perły.
Perła kiwa głową na “nie”.
-Nie jest zbytnio rozmowna - powiedział szeptem do Larsa, po czym pożegnał się z nim i postanowił poszukać Różowej Perły.
Perła idzie za Billem. Różowa Perła patrzy w kosmos.
Podchodzi do Różowej. -Jak się teraz miewasz? - pyta cicho.
Różowa Perła powoli się odwróciła. -Bywało lepiej, bywało gorzej.
-Najważniejsze, że w końcu jakieś rzeczy idą po naszej myśli, prawda?
-Tak, niedługo wrócimy.
-Mam taką nadzieję. Te napędy wciąż nie chcą się nagrzać. Dość tandetny ten sprzęt, jak na mój gust.
-Chyba ta twoja Pańcia dała nam dopalacze z odzysku…
-Niemożliwe. Niebieska nie byłaby do tego zdolna. Przecież nie jest Żółtą… - oznajmił spokojnie
-Nie zapominaj, ona dała nam te dopalacze zanim Cię polubiła…
Zaczął się już nieco niepokoić. -Ale… na pewno by mi o tym powiedziała…
-Kiedy? Cały czas naszego pobytu poświęciła na pieszczenie Ciebie.
-Potem się z nią kontaktowałem kilka razy. Na pewno by o tym mi później wspomniała.
-Hm… Być może. Być może nie.