Statek Larsa i Defektów

[Andreas D.]

Woj2000

Pewnie tak będzie trzeba. Bill w życiu nie spodziewał się, że jako facet w średnim wieku będzie zarywać do dwóch sióstr, będącymi wielkimi (dosłownie i w przenośni) władczyniami w kosmosie.
-Do następnego spotkania, Żółta. Pozdrów Niebieską. - powiedział wesoło, po czym się rozłączył. Kiedy to zrobił, jego maska pewności siebie i szarmanckości upadła. Gorączkow schował komunikator, złapał się za głowę i powiedział drżącym głosem:
-Czy ja właśnie… podrywałem Żółtą Diament? A jej się to… podobało?

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

Służąca Billa nie wytrzymała napięcia i się wachluje dłoniami siedząc na fotelu.
Różowa Perła jest na wpół przerażona, na wpół nieziemsko zdziwiona.
-Tak. Właśnie flirtowałeś z Żółtym Diamentem… A jej się to podobało. Nie spodziewałam się takiego obrotu spraw…

[Andreas D.]

Woj2000

-Ja też nie. Nikt mi w to nie uwierzy. Bill Dewey zarywający do olbrzymek… - powiedział, po czym nie wiedzieć czemu przypomniał sobie Grega, który w młodości chodził z jakąś różowowłosą olbrzymką, zanim musiał się ustatkowac i zacząć wychowywać Stevena.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

RP:
-Mam nadzieję, że nie masz zamiaru zrobić z którymś z Diamentów to, co ludzie zrobili z Różową Diament?

[Andreas D.]

Woj2000

-O czym ty teraz mówisz? - zapytał się zdziwiony, sczerze nie wiedząc, o co chodzi.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Kojarzysz tego Stevena, nie? To jest dziecko Różowego Diamentu. Biała to wycisnęła z tego dzieciaka, a potem kiedy na chwilę przejęła nade mną kontrolę, przekazała mi tą informację telepatycznie.

[Andreas D.]

Woj2000

Zszokował się tą wieścią.
-Greg wziął w obroty siostrę Niebieskiej, za którą ona cały czas płacze?! - krzyknął zdumiony - Przecież Różowa miała nie żyć!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No ten… To skomplikowane. Steven ma klejnot po Różowej, a ona sama oddała swoją fizyczną formę, żeby Steven mógł mieć ten klejnot.

[Andreas D.]

Woj2000

-Dobra, nie będę wnikać… - pwoiedział, po czym rozumiejąc, do czego wcześniej piła, powiedział nieco oburzony - Czy ty serio myślałam, że ja… no wiesz… z Diametami chciałem to robić?!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Tak. Na to wygląda. Flirtujesz z nimi, komplementujesz ich urodę, fantazjujesz o nich, z Niebieską się chciałbyś tulić całymi dniami…

[Andreas D.]

Woj2000

Chciał już wdać się w polemikę, ale się powstrzymał. Miała w dużej części rację. Zamaist tego odparł spokojnie:
-Może i tego bym chciał, ale… jestem już za stary na takie rzeczy…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Och, przestań już. Jeśli jesteś wystarczająco młody na flirtowanie z intergalaktycznymi imperatorkami, to jesteś wystarczająco młody na to.

[Andreas D.]

Woj2000

-Może i tak, ale nie myśl, że odważyłbym się im to zaproponować. -oznajmił - Jeszcze mi życie miłe.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-To jest akurat prawda. No cóż, przynajmniej Diamenty Cię bardzo lubią, a może nawet kochają.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nawet niespecjalnie wiem, skąd ta miłość! - powiedział raźnie - Na Ziemi jednak trzeba czego więcej niż bycie miłym i pomocnym, by kogoś sobie znaleźć. Ba, dla niektórych kobiet bycie miłym jest oznaką słabości!

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-No cóż… Diamenty lubią kiedy im się prawi komplementy, a to co ty przed chwilą zrobiłeś to lawina komplementów. Lepiej staraj się nie obrazić Żółtej znowu.

[Andreas D.]

Woj2000

-Nie zamierzam. Zwłaszcza, kiedy dowiedziałem się o niej czegoś interesującego… - powiedział, mimowolnie się rozmarzając. Jednakże szybko doprowadza się do porządku, po czym dodaje:
-Cóż, Niebieska nie dostawała ode mnie zbytnio komplementów, ale i tak mnie pokochała, choć nie romantycznie…

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Hm… A czego konkretnie się dowiedziałeś o Żółtym Diamencie, skoro to według Ciebie takie interesujące?

[Andreas D.]

Woj2000

-To, że ma takie cudowne włosy. Oraz to, że chyba wcale nie jest taka zła.

[Andreas D.]

Andrzej_Duda

-Jest zła. Po prostu Cię lubi.