Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
-Miecz Rose Kwarc.
-A co on potrafił?
-Niszczyć formę fizyczną prawie każdego Klejnotu jednocześnie bez opcji przypadkowego roztrzaskania.
-To niezły ten miecz.
-Tia…
-Ej, zrobimy taki mały pojedynek? Nie do utraty fizycznej formy, ale do porządnego porachowania przeciwnika.
-Jak wolisz.
-To…wyjdźmy może stąd. Nie chcę zrobić ci z kuźni gruzów.
Bizmut wychodzi przed drzwi.
Również wyszedł.
-Jaki arsenał jest dozwolony?
-Uhm…wszystko co masz.
-Gotowy?
Wysunął energetyczne ostrza. -Yup.
Bizmut od razu atakuje jednym ręko młotem, bo w drugim ma Przekłuwacz.
Spróbował uniknąć ciosu, by następnie prześlizgnąć się pod Bizmutem, ciosając ją po kolanach.
Udało się, ale Bizmut nawet nie drgnęła, tylko kolejny raz walnęła młotem.
Spróbował kolejnego uniku. Gdy go uczynił to odskoczył w tył i cisnął w nią 6 ostrzy.
Klon nie zdążył tego zrobić. Ledwo uniknął, od razu dostał Przekłuwacz w klejnot. B: -Ups.
-Ałć…