Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Granat podskoczyła na sufit. Wybiła się od niego i wypruła jak rakieta z pięściami przed sobą w stronę Forstrytu.
Odskoczył w bok i cisnął 4 ostrza niczym pociski w stronę Granatu.
Rozbiłeś okulary Granat. Granat strzela dwoma pięściami.
Pp Patrzy
Wyminął je i cisnął kolejne 4 ostrza w Granat.
Granat przyzywa nowe pięści i blokuje ostrza. Tymczasem z tyłu uderzyły Cię dwie rakietowe pięści po obu stronach głowy.
Nieco się zachwiał, ale prędko odzyskał równowagę. Cisnął z różnych stron w Granat po 4 ostrzorangi.
Granat defuzjuje się w Rubin i Szafir, unikają ostrzy, podbiegają do Ciebie, robią fuzję i łup prawy sierpowy z rękawicą!
Prześlizgnął się jej pod nogami i cisnął jej 3 ostrza falą w plecy.
Złapała ostrza w rękawice. Uderzyła w takie miejsce w podłodze, że z sufitu zasypał Cię jego kawałek.
Przygniótł go kawałek sufitu. -Mogłem powiedzieć “nie używać otoczenia jako broni”…
Granat wydostaje Forstryt spod gruzu.
Wstał i obtrzepał się z syfu. -Dzięki. Wygrałaś, hehe.
-Tak. Kciuk do góry.
-Chyba nie doceniłem twoich zdolności, heheh.
-Prawdopodobnie.
Nerwowo zachichotał. -Ta…hehe…
-Coś jeszcze?
-Uhm…n-nie, to wszystko. Ja się zajmę gruzami.
Granat sobie poszła.