Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Qogliotan [PBF]
  3. Widmowe Zgromadzenie

Widmowe Zgromadzenie

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Qogliotan [PBF]
62 Posty 3 Uczestników 2.0k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • DarkerD Niedostępny
    DarkerD Niedostępny
    Darker
    odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
    #27

    -Zaraz zapewne rozpęta się tutaj wojna pomiędzy tym kto komu zrobił krzywdę…- puścił on lokaja, a następnie zastanowił się nad listą podejrzanych. Największym przynajmniej na obecną chwilę był Andres, no i tylko dla niego, Lukrecja. W sumie to postanowił właśnie jej teraz poszukać, najlepiej tak by się o tym nie dowiedziała, ale może w ogóle będzie gdzieś z całą resztą.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #28

      Andres nienawidził Konrada, a nienawiść ta była odwzajemniona. Jednakże Czarna Opończa był niezwykle stonowany, a na pewno nie głupi, nie podniósłby ręki na tego, kto wyrwałby mu ją w okolicy barku. Zresztą, nawet jeśli ktoś taki, jak Konrad von Krieg, brutalny, porywczy i żądny krwi, nigdy nie zaatakował innego członka rady. Wbrew temu, co sądziły o nim Mroczne Elfy, większość innych ras spoza Heresh, a nawet część Wampirów, nie był jedynie rzeźnikiem, dla którego liczyło się wyłącznie mordowanie innych, ale wojownikiem obdarzonym dość wysoką inteligencją, doskonale wiedział, że gdyby spróbował zabić Andresa, cała rada i niemalże całe Heresh obróciłoby się przeciwko niemu, a on zostałby wygnany. W najlepszym wypadku, bo o wiele bardziej prawdopodobne, że bracia Valescu odpłaciliby mu wymyślnymi torturami, trwającymi całe dekady lub dłużej, ze względu na wampirzą regenerację i fakt, że nie mogliście zginąć przez upływ czasu.
      Idąc tam, gdzie kierowała się większość sługusów, dotarłeś do prywatnej komnaty Konrada, który na pewno żył, takie pogróżki i epitety, jakie rzucał w członków rady zgromadzonych pod drzwiami, których jego odziani w płytowe zbroje i uzbrojeni w dwuręczne miecze strażnicy nie chcieli wpuścić do środka, obudziłby trupa równie dobrze, jak Nekromancja.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • DarkerD Niedostępny
        DarkerD Niedostępny
        Darker
        napisał ostatnio edytowany przez
        #29

        -No i teraz czeka nas zagadka, czy był to zamach wewnętrzny czy jednak zrobiony przez kogoś z zewnątrz, co raczej nie wchodzi w grę. - powiedział zaraz po podejściu do reszty rady. Rozejrzał się także wyglądając czy kogoś z rady tutaj nie brakuje.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #30

          Byli wszyscy. Może i nie tuż przy wejściu do komnaty, to wciąż jedenaście osób, czasem wraz ze swoją gwardią, ale i tak większość zajęła miejsca w całym korytarzu.
          - Rozesłaliśmy naszą gwardię, Wampiry i Nieumarłych. - powiedział Vladimir Valescu, choć nie miałeś pewności, czy była to odpowiedź na Twoje pytanie, czy rzucona w eter uwaga. - Jeśli zamachowcy wciąż tu są, znajdziemy ich.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • DarkerD Niedostępny
            DarkerD Niedostępny
            Darker
            napisał ostatnio edytowany przez
            #31

            -To co, reszta obrad będzie teraz przed komnatą Konrada? Zresztą, może nasza ofiara zamachu powie nam coś teraz o tym co się wydarzyło i jak wyglądał sprawca, o ile nie posiadamy jego ciała czy też tego co mogło z niego zostać po kontakcie z Konradem.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #32

              - Obrady zostaną wznowione, gdy nadejdzie na to pora. A on nie jest w stanie obecnie powiedzieć nic więcej niż to, że wszystkich nas pozabija. Ale to dobrze, oznacza, że nie stało mu się nic poważnego. Martwiłbym się, gdyby tego nie mówił.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • DarkerD Niedostępny
                DarkerD Niedostępny
                Darker
                napisał ostatnio edytowany przez
                #33

                -Może jeszcze trucizna nie zaczęła działać.- zaśmiał się żartobliwie.- No to co zamierzamy robić do tej pory, szukać śladów zamachowca?

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #34

                  - Obrady nie mogą być podejmowane, jeśli nie mamy wszystkich w sali. Dlatego wrócimy na swoje miejsca, aby każdy miał pewność, że nikt nie knuje mu za plecami, i zaczekamy na wyniki poszukiwań naszych sług. I na dojście Konrada do siebie, co nie powinno mu wiele zająć. Mam wrażenie, że płynący w jego żyłach gniew wypaliłby każdą truciznę czy jad.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • DarkerD Niedostępny
                    DarkerD Niedostępny
                    Darker
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #35

                    -To lepiej, by ci sługusi wywiązali się ze swoich obowiązków dosyć szybko, nie lubię nie wiedzieć co dzieje się w miejscu, w którym przebywam.- rzekł i z miejsca ruszył do sali obrad, by zająć swoje własne miejsce.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #36

                      I tak też zrobili pozostali, z wyjątkiem Konrada. Dopóki on nie przybędzie, nie możecie wznowić obrad, ale nie oznacza to, że inne Wampiry milczały. No, może bracia Valescu, ale inni plotkowali, głównie ze swoimi sąsiadami. Nawet Lukrecja się odezwała, co było dość ciekawe, ale zrobiła to na tyle cicho, abyś nie mógł jej usłyszeć.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • DarkerD Niedostępny
                        DarkerD Niedostępny
                        Darker
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #37

                        Przeklętym niech będzie zatem jego słuch, westchnął jeno i zaczął mówić.
                        -Jako, że jest tutaj pełno osób, a siedzenie w ciszy i czekanie jest dobijające to… Co dla was jest rozrywką? A przynajmniej co robicie, by ją sobie zapewnić, bo zgaduję że nie każdy zwyczajnie tylko siedzi i czeka.- mówiąc to popatrzył się na Vladimira.- Ja jeszcze za czasu życia zwykłem testować arystokracką krew pod wpływem różnych alkoholi, a reszta?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #38

                          //Pytanie rzuciłeś tak do ogółu, jak rozumiem?//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • DarkerD Niedostępny
                            DarkerD Niedostępny
                            Darker
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #39

                            //Dokładnie

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #40

                              - W tych czasach niewielu ma na nią czas. - mruknął posępnie Manfred, a reszta przytaknęła mu kiwnięciami głów.
                              - Ale nie wszyscy zaprzątają sobie głowy przyszłością naszego państwa i rasy. - odparł Kettlos. - Alkohol i inne używki wciąż są popularne, zwłaszcza że nie oddziałują na nas tak jak na ludzi. Słyszałem też o niezwykle dochodowym biznesie w mieście nieopodal Martwych Bagien, gdzie co dzień obstawiane są zakłady w walkach ludzi, Goblinów, Wampirów i różnych potworów z tej okolicy.
                              - Ciekawe, że powiedział to akurat on. - szepnął do Ciebie Andres Czarna Opończa. - I to, że pewnie od dawna ostrzy sobie kły, żeby przejąć ten interes.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • DarkerD Niedostępny
                                DarkerD Niedostępny
                                Darker
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #41

                                -Wiesz Andresie, te pieniądze w rękach Kettlosa mogłyby przynieść zysk całemu państwu, dodatkowe złoto zawsze się przyda.- odpowiedział mu równie cichym tonem.- Więc co uważasz Kettlosie, warto przyjrzeć się nieco bliżej tym interesom? Byłbym skłonny ci w tym jakoś pomóc.- To zaś dodaj już normalnie, tak by mógł to usłyszeć.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #42

                                  - Doceniam Twój gest, ale jaką pomoc chciałbyś mi zaoferować?

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • DarkerD Niedostępny
                                    DarkerD Niedostępny
                                    Darker
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #43

                                    -Na początku chociażby obstawiając na mnie, z czasem zrobilibyśmy ze mnie czempiona, a wtedy będzie już można się ugadać z obecnymi właścicielami tego biznesu i nieco ich tam pozamieniać.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #44

                                      - Nie uważasz, że jako członek rady i mistrz nowo powstałego zakonu wampirzych rycerzy będziesz mieć większe zmartwienia i obowiązki, niż walka tam?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • DarkerD Niedostępny
                                        DarkerD Niedostępny
                                        Darker
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #45

                                        -Jako mistrz owszem, ale członkowie rady i tak spotykają się tylko raz w miesiącu. No, ale niech będzie, że będę szkolić kwiat naszego przyszłego rycerstwa.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #46

                                          Po tej wypowiedzi rozmowy zeszły na równie przyziemne tory, ale wszystkie ucięły się, gdy do komnaty wkroczył Konrad, zadziwiająco żywotny jak na kogoś, kto przed chwilą padł ofiarą zamachu. Bez słowa zajął swoje miejsce, a gdy spojrzałeś mu w oczy, dostrzegłeś tam taką nienawiść, że mało by brakowało, a mógłby zabijać samym tylko spojrzeniem. Nie żeby był wściekły na Ciebie czy kogokolwiek z obecnych, on był wściekły po prostu, a nie ma mu się co dziwić.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy