Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Qogliotan [PBF]
  3. Światło Świtu

Światło Świtu

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Qogliotan [PBF]
133 Posty 2 Uczestników 2.9k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • bulorwasB Niedostępny
    bulorwasB Niedostępny
    bulorwas
    napisał ostatnio edytowany przez
    #52

    Przyzwał ponownie włócznię do siebie i spróbował trafić nią w skrzydło, posyłając przy okazji kilka kul ognia w nie. Musi się rozbić. W ten sposób i jeździec zdechnie i bestia będzie niezdolna do walki. Nie spierdolisz, nie ma kurwa szansy. Jeśli tam dotrzesz, możesz ich powiadomić o mojej małej “wizycie”, a tego nie chcemy.

    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #53

      Za którymś razem trafiłeś, a jeździec wraz z podniebnym wierzchowcem spadli do morza, przy odrobinie szczęścia roztrzaskując się na skałach, a jeśli nie to, to zapewne utoną i wyzioną ducha bez Twojej dalszej pomocy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • bulorwasB Niedostępny
        bulorwasB Niedostępny
        bulorwas
        napisał ostatnio edytowany przez
        #54

        KURWA KURWA KURWA! ROZKAZUJĘ CI, MASZ SIĘ ROZJEBAĆ O SKAŁY I PRZEŻYĆ DO CZASU AŻ BĘDĘ MÓGŁ CIĘ ZMIENIĆ W WIERZCHOWCA! GŁUPI PTASZOR! Wkurwił się niemiłosiernie na świat. Odesłał cały ekwipunek do pierścienia, z powrotem dobywając to, co wziął ze sobą ze zbrojowni. Poszedł zobaczyć tarczę, jaką upuścił przeciwnik, coś ciekawego? Po tym akcie, wkurwiony dołączył do walki, tak jak to robił wcześniej, nie używając magii i oszczędzając się, ale był znacznie bardziej brutalny.

        Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #55

          Nic, tarcza jak tarcza. Gniew, choć dobry, bo napędzał Cię w walce, to był jednak bezpodstawny lub było na niego za wcześnie, ponieważ nawet jeśli tamten Gryf zdechł, a ciężko mieć co do tego wątpliwości, to w zamku musiało być ich o wiele więcej, w tym młode osobniki i pisklęta, tym podatniejsze na tresurę.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • bulorwasB Niedostępny
            bulorwasB Niedostępny
            bulorwas
            napisał ostatnio edytowany przez
            #56

            I tak był wkurwiony. Duma łowcy czy coś. Nazbieram sobie w chuj jajek i pisklaków, będę je sobie ogrzewał i będę walonym Ojcem Gryfów. Była Matka Smoków, będzie Ojciec Gryfów skurwysyny. Te moje też będą miały rogi i ziały ogniem, w końcu będą Upadłe. W takim razie porzucił wrogą tarczę, później jako pamiątkę weźmie sobie łeb tamtego jeźdźca. Kontynuował walkę w taki sam sposób, trochę mniej wkurwiony, czekając na “to coś”, co pozwoli mu wykonać misję. Na razie i tak pokazał swoją wartość solując Jeźdźca Gryfów, nie można mieć do niego pretensji.

            Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #57

              I dlatego nie musisz gnać przed siebie, niech inni idą na szpicy i giną. Zresztą, zauważyłeś już wiele martwych Drowów, głównie zabitych pod samą bramą zamku, za pomocą kusz, acz ostrzał już ustał, kilku śmiałków wdrapało się na mury, unieszkodliwiło strażników i otworzyło Wam bramę.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • bulorwasB Niedostępny
                bulorwasB Niedostępny
                bulorwas
                napisał ostatnio edytowany przez
                #58

                Jeśli była to tylko brama muru, dalej brał udział w ataku, czekając na dostanie się do głównej budowli. Jeśli zaś dostali się już do środka, oddzielił się od głównych sił, na podstawie swoich wspomnień starając się znaleźć drogę do najgłębszych lochów. Jako broń wyciągnął tylko krótki miecz Będzie lepszy do cichej roboty i skradał się tylko, spędzając czas w cieniu. Nie ma co alarmować wroga o dotarciu już tu, lepiej się ich powoli pozbywać, aż do dotarcia do celu.

                Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #59

                  Może i Ty miałeś takie zamiary, ale Mroczne Elfy niekoniecznie, a nawet i bez tego nie zdołały pozbyć się wszystkich strażników, przez co na górnych kondygnacjach zamku zaroiło się od łuczników i kuszników, a wszędzie indziej zaczęli pojawiać się lekkozbrojni piechurzy z dużymi tarczami, włóczniami i mieczami, a po nich także pełnoprawni wojownicy w pełnej płycie, z mieczami dwuręcznymi lub długimi do kompletu z tarczą. Przeciwników było tak wielu, że najpewniej będziesz musiał wyrąbać sobie drogę, jeśli chcesz dostać się do lochów.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • bulorwasB Niedostępny
                    bulorwasB Niedostępny
                    bulorwas
                    napisał ostatnio edytowany przez bulorwas
                    #60

                    Jeśli byliby to lekcy piechurzy, mógłby po prostu wykonać Ognisty Bieg, czyli nawalać falami ognia na około i szarżować z tarczą i mieczem przed siebie po prostu wyrąbując sobie drogę i wypalając wszystko wokół. Ale tego tu nie zrobi, bo trudno przepchnąć bandę konser dwa na dwa metry nawet będąc upadłym. Ponownie przyzwał swój pełny zestaw i postarał się zrobić z włóczni coś na kształt Glewi i z jej pomocą i dużej ilości fal ognia, przyłączył się do ataku, przed możliwymi salwami zasłaniając się tarczą, utworzoną tak by była szeroka na całe jego ciało. Ogólnie starał się uformować najtwardszy i najbardziej stabilny pancerz jaki mógł. Walczy z konserwami, to będzie walonym otwieraczem. Starał trzymać blisko elity mrocznych elfów, ale nie przy nich. Chciał trochę sławy dla siebie, a w sumie to chciał jej w chuj. Z DROGI KURWY, OJCIEC IDZIE!

                    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #61

                      Tu gołym okiem było widać dwa różne style walki, gdzie Mroczne Elfy były szybkie i zwinne. Gdy ich ostrza znajdowały luki w pancerzach i trafiały tam perfekcyjnie, Ty po prostu przebijałeś pancerz wraz z tym, który go nosił. Niestety, nie walczyłeś z byle kim, ci tutaj mieli nie tylko dobry rynsztunek, ale i umiejętności oraz morale. Choć, rzecz jasna, ginęli z Twojej ręki, to nie przychodziło Ci to za łatwo, a i nie mogłeś powiedzieć o którymkolwiek z nich, że stchórzył, wszyscy woleli walczyć i zginąć, niż się poddać lub uciec. Tak czy siak, po zabiciu siódmego już wojownika, dostrzegłeś wreszcie drzwi prowadzące do lochu, a przynajmniej tak Ci się wydawało.

                      bulorwasB 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • bulorwasB Niedostępny
                        bulorwasB Niedostępny
                        bulorwas
                        odpowiedział Kubeł1001 o ostatnio edytowany przez
                        #62

                        Dobra, teraz pozostaje się skupić. Wszedł w samozapłon razem ze swoim wyposażeniem i wykorzystał zdolności pierścienia do jeszcze większego poziomu, przy okazji zaostrzając swoją tarczę. Posyłając fale ognia w tamtym kierunku, stał się niczym nieposkromiony taran, dążący do celu. Nie musiał się zbytnio bać o zostanie zranionym, pancerz był gruby i twardy. Postarał się walczyć tak, by po szturmie na drzwi do lochu i wejściu tam, została mu jakaś 1/3 energii za równo magicznej jak i zwykłej. Musiał w końcu też wyciągnąć więźnia i być gotowym na walkę o niego ze strażnikami, a potem go odeskortować

                        Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #63

                          Niektórzy z przeciwników postanowili zejść Ci przezornie z drogi, sądząc, że Ciebie zgładzi ktoś inny, a oni nie mają po co ginąć, jeśli jest szansa, że zamiast tego dadzą radę wymordować nieco Mrocznych Elfów, więc dostałeś się do drzwi.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • bulorwasB Niedostępny
                            bulorwasB Niedostępny
                            bulorwas
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #64

                            Otworzył je, a jak się nie da to wyłamał i wszedł do środka, blokując. Po chwili wyłączył samozapłon i “tryb ciężki”, jeśli przeciwnicy nie pójdą za nim. Przyzwał lekką i cichą zbroję, wyjmując swój krótki miecz. Ze starego pancerza pewnie nic nie zostało i się zjarał. Rozejrzał się w środku.

                            Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #65

                              Skręcone spiralnie schody prowadzące w dół, tylko z rzadka oświetlane wątłym światem zawieszonych na ścianach pochodni. Typowe wejście do typowego lochu.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • bulorwasB Niedostępny
                                bulorwasB Niedostępny
                                bulorwas
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #66

                                Zszedł tam ostrożnie, uspokajając oddech i serce po walce, do tego wyczulając słuch. Teraz zaczyna się zabawna część misji.

                                Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #67

                                  Pierwszych kilka minut nic się nie działo, po prostu odpoczywałeś i schodziłeś na dół. Ale po chwili zaczęło robić się ciekawie, gdy nagle zza zakrętu wyskoczył zbrojny z krótkim mieczykiem, wykonując nim szeroki zamach, którym mógłby odciąć Ci głowę lub poderżnąć gardło, gdyby trafił, ale nie trafił, choć był bardzo blisko. Teraz za to sięgnął jeszcze po sztylet i ponownie zaatakował, dłuższą bronią znów wykonując zamach, a drugą pchając Cię między żebra sztyletem.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • bulorwasB Niedostępny
                                    bulorwasB Niedostępny
                                    bulorwas
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #68

                                    Jest na schodach, niezbyt może się cofnąć, więc swoim krótkim mieczem zablokował miecz oponenta, a dłoń ze sztyletem postarał się złapać swoją, zanim ten go sięgnie, dodatkowo wykonując kopniaka w kolano, by wybić wroga ze stabilności. - W zamku dziś nie zaśnie nikt… - Uśmiechnął się szkaradnie i wyszeptał.

                                    Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #69

                                      //Wyobraziłem sobie Twoją postać z twarzą Rysia z Klanu, gdy to mówi.//
                                      Udało się, ale ten nie upadł, zdołał w ostatniej chwili złapać równowagę, choć teraz przyjął pozycję obronną i powoli się wycofywał.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • bulorwasB Niedostępny
                                        bulorwasB Niedostępny
                                        bulorwas
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #70

                                        - Mam wyższą pozycję. Dosłownie i w przenośni. - Po tych słowach wykorzystał swoją przewagę wysokości i skoczył na niego ze schodów, wykonując cięcie w bark i kopniaka w nerki. Idiota, mógł od razu się poddać. Posłał jeszcze obłoczek ognia w kierunku twarzy przeciwnika, by ten nie widział swojego oponenta przez oparzone oczy

                                        Wiesz jaki jest najważniejszy krok w życiu człowieka? Następny.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #71

                                          Szczęśliwie lekki pancerz, jaki miał na sobie, zamortyzował cios i kopniaka, ale przeciwko ogniowi w oczy nie mógł już nic pomóc, a Twój przeciwnik z okrzykiem tak bólu, jak i zdziwienia, stracił równowagę (w czym mógł mu też pomóc kopniak) i zleciał na dół.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy