Mobilna Baza Damocles [???, ???]
-
Tak. Kaang z pewnością ma tutaj silnik czasoprzestrzenny. Wystarczy go tylko znaleźć, zaprogramować kurs do swoich współrzędnych czasoprzestrzennych i zaprogramować sekwencje autodestrukcji. Baran.
“Gdzie tu jest sterownia…” - po czym spojrzałą się za kablami i za nimi idzie. Ale najpierw pewnie wyślą tutaj jego żołnierzy i te roboty… Idiota. -
Energia w statku nie jest przekazywana za pomocą kabli. Właściwie, wydaje się, jakby w ogóle nie była przekazywana. A jednak, wszystko działa sprawnie.
-
-Bezprzeeodowa transmisja energii… Z jednej str9ny ciekawe… A z innej…- powiedziała lekko wkurz9na. Spróbowała wyczuć, z której str9ny jest większe zaburzenie czasoprzestrzenne.
-
Wygląda na to, że tutaj nie ma żadnych zaburzeń czasoprzestrzeni na statku. Tak jakby… Statek płynął w oceanie zaburzeń czasoprzestrzennych, samemu będąc w tym miejscu jedyną stabilną rzeczą.
-
-Dobrze… - powiedziałą do siebie, po czym zaczeła szukać jakiegoś portu, do którego mogłaby się podłączyć i ściągnąć plan okrętu.
-
“Moja pani, błagam, nie chce być nachalny, ale jeśli nie wydostaniemy się stąd tak szybko jak to możliwe, nawet Tesserakt może nam nie pomóc…” - wtrącił się coraz bardziej spanikowany Sorrow.
-
“Jesteśmy w nieznanym miejscu zaburzenia czasoprzestrzennego. Jeśli teraz byśmy uciekli, moglibyśmy trafić w prapoczątek czasów. Więc staram się naprowadzić to w jak najlepszy dla nas sposób. Trochę na ten temat wiem więcej, więc proszę, ciszej. Trzeba znaleźć silnik czasoprzestrzenny albo teleporter kwantowy. Dwie metody, działanie różne, efekt podobny.” po czym metodą losowania, jak była jej cela, poszła w prawo.
-
“Czy nie lepszym pomysłem byłoby spróbować wykorzystać Tesserakt, póki jest taka możliwość? Jeśli się nie mylę, mógłby mieć wystarczająco dużo mocy, by wydostać nas z morza czasoprzestrzennego, w którym płynie ten statek…”
Ledwo Czarna Diament wybrała się wgłąb korytarza, a ze ścian rozłożyły się działka obronne, rozpoczynając ostrzał kulami plazmowymi. -
“Jak powiedziałam…”- po czym spróbowała wykorzystac Tesseract, by usmażyć systemy obronne okrętu, a przynajmniej te wewnętrzne.
-
Systemy obronne wydają się być niemożliwe do uszkodzenia, tak jak transfer energii. Trudno to tak szybko pojąć, ale wydaje się, że statek jest po prostu całością. Czyli tak długo jak istnieje chociaż jeden mały fragment, istnieją wszystkie systemy i oprogramowanie. A na zniszczenie tak ogromnego obiektu i jeszcze wycofanie się z pustki czasoprzestrzennej może naprawdę nie wystarczyć energii, pomijając nawet pesymistyczne wywody Sorrowa.