Logo

    Wieloświat

    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Użytkownicy
    • Grupy

    Zielona Zatoka

    Elarid
    5
    212
    2002
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • Radiotelegrafista
      Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

      // Codziennie uczymy się czegoś ciekawego. //

      Bez większych ceregieli stanęła przed nim i wskazała na trzymane w ręku kiecki.
      — Słyszałam, że umiesz szyć i inne takie. — Zaczęła. — Mam dla Ciebie roboto.

      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
      • Kubeł1001
        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

        - Żagiela to ja z tego nie zrobie. - odparł, odrywając się od pracy i drapiąc lekko po głowie.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
        • Radiotelegrafista
          Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

          — A kazałam Ci robić żagiela? — Odburknęła z irytacją. Otoczenie idiotów coraz bardzie działało jej na nerwy, z kapitano na czele. — Masz to spasować na mnie.

          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
          • Kubeł1001
            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

            Pokiwał głową ze zrozumieniem, które cię zdziwiło, spodziewałaś się bardziej pytań albo kręcenia głową na takie pomysły. Goblin sięgnął po sznurek z podziałką, zmierzył wszystkie potrzebne wymiary i odebrał od ciebie ubrania.
            - Na kiedy ma być gotowe?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
            • Radiotelegrafista
              Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

              — A jak szybko umisz to zrobić? — Skrzyżowała ramiona, podnosząc głowę by spojrzeć na goblina. — Jak zrobisz na wczoraj, to dopłaco. — Zaoferowała.

              "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

              Samantha "The Cat" (Infinity Train)

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
              • Kubeł1001
                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                - Do wieczora. - odparł Goblin, zmotywowany wizją dodatkowego zarobku. Natychmiast porzucił swoje dotychczasowe zajęcie i poszedł do chaty, zająć się przygotowaniem dla ciebie stroju.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                • Radiotelegrafista
                  Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                  Tissaen za to zatrzymała się na moment i namyśliła - miała jakieś plany poza wizytą u ważniaka w imieniu Kapitano? Musiała sobie przypomnieć, ale na razie nic jej nie świtało w tej kwestii.

                  "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                  Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                  • Kubeł1001
                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                    Wypadało się do owej wizyty przygotować, ale poza dobraniem sobie biżuterii i innych dodatków oraz ewentualną kąpielą nie miałaś absolutnie nic do roboty, i tak bez ubrań nie wyruszysz.
                    //Daj jakiś ogólny post i w ogóle, a ja przewinę do momentu wyjazdu.//

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                    • Radiotelegrafista
                      Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                      Ruszyła więc z powrotem do samej przystani, by korzystając z wolnego czasu jeszcze rozejrzeć się po niej, być może coś przykuje jej wzrok. Później przygotuje sobie kąpiel, odpicuje się na cacy i błysk i będzie mogła ruszać.

                      //Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko małemu zwiedzaniu Zielonej Zatoki//

                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                      • Kubeł1001
                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                        //A gdzie tam.//
                        Cóż, nie spodziewałaś się wiele, więc się nie zawiodłaś. W centrum zatoki znajdował się targ, na którym pirackie załogi handlowały między sobą i przede wszystkim z załogami statków handlowych i przemytniczych którym kupowanie towarów pochodzących z rabunku nie przeszkadzało. Tych jednak chyba nie było dziś w Zielonej Zatoce, bo targ świecił pustkami. Nieco dalej było kilka pilnie strzeżonych magazynów, gdzie zapewne przechowywano zrabowane dobra, oraz równie dobrze strzeżone więzienie, gdzie trzymano schwytanych podczas pirackich eskapad jeńców, jak się domyślałaś w dość nędznych warunkach. Było też coś, co zapewne musiało być burdelem, bo nazywało się “Piersi Syreny”, niezbyt wyszukanie. Poza tym baraki dla załóg, które chciały przespać się na normalnych łóżkach, a nie hamakach rozwieszonych na pokładzie i pod nim, oraz kilka karczm: “Stary Port”, “Czarny Żagiel” i “Morski Grzmot”.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                        • Radiotelegrafista
                          Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                          Faktycznie nie spodziewała się wiele, ale nie przeszkadzało to jej być wciąż zawiedzioną. To miejsce miało o wiele większy potencjał, szczególnie patrząc na klientelę… Musiała podsunąć ten pomysł pod nos kapitano.

                          W tej sytuacji powróciła do kajuty dzielonej z goblinem, którego miała dzisiaj reprezentować przed szanownym jegomościem, by dokonać wszelkich niezbędnych przygotowań do wizyty. Stamtąd ruszyła po odbiór ubrań, a następnie na spotkanie z swoją eskortą i podstawionym pseudo-Kapitano.

                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                          • Kubeł1001
                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                            Dobrałaś sobie sygnet, naszyjnik, który idealnie pasował do dekoltu sukni oraz parę kolczyków, wszystko ze złota. Goblin, któremu zleciłaś przeróbkę ubrań spisał się tak, jak oczekiwałaś: nie zrobił cudów, ale ubrania teraz pasowały na ciebie niemal idealnie. Przy lądowym wyjściu z zatoki czekały na ciebie dwa Gobliny powożące rydwanem zaprzęgniętym w wilki, czterej Wilczy Jeźdźcy. Poza tym w rydwanie był kolejny Goblin, ubrany w przyzwoitą koszulę i spodnie, z wypolerowanymi butami oraz czerwoną, skórzaną kamizelką na sobie. Miał też nieco biżuterii, głównie kolczyków w uszach i nosie oraz sygnetów na palcach. Jak się domyśliłaś, był to ten podstawiony cieć, który miał udawać kapitana.
                            - Drowo poszedł szybciej. - powiedział jeden z woźniców. - Sprawdzić teren czy cuś. Mówi, że bendzie czekać po zamkiem szlachetki.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                            • Radiotelegrafista
                              Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                              — Mhm. — Spławiła wiadomość woźnicy płytkim mruknięciem, będąc daleką od zadowolenia z faktu, że drow postanowił uprzedzić fakty i na własną rękę wyruszyć już do możnego.

                              — Ty. — Powiedziała do pseudo-kapitano, wdrapując się na rydwan. — Jak Cię wołają?

                              "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                              Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                              • Kubeł1001
                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                - Stisz. - odparł inny Goblin, zamiast tamtego, po czym od razu dodał: - Ni umie gadać, tak jak chciałaś, kapitanowo.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                • Radiotelegrafista
                                  Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                  — I piękno. — Odparła, usadawiając się obok pseudo-kapitano. — Bo chuj by mnie strzelił, gdyby umioł. A teraz jedziemy do tego szlachetki, nie ma na co czykać.

                                  "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                  Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                  • Kubeł1001
                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                    Ponownie udało się wam dotrzeć na miejsce bez przeszkód. Na zwodzonym moście czekała na ciebie spora grupa strażników, około tuzina, wraz z trzema krasnoludzkimi najemnikami. Tym razem nie mierzyli z broni do ciebie i twojej eskorty, ale nie oznacza to, że zupełnie stracili czujność. Gobliny zatrzymały rydwan około dziesięciu metrów od mostu, Wilczy Jeźdźcy ustawili się w równym szyku za nim, a nim zdążyłaś cokolwiek powiedzieć, z mroku wyłonił się nagle Drow, przystając obok rydwanu, z jedną ręką zatkniętą za pas, w pobliżu pochwy z jataganem, a drugą pod płaszczem, gdzie zapewne trzymał jednoręczną kuszę, osławiony już oręż swojej rasy, przedmiot marzeń każdego szanującego się skrytobójcy.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                    • Radiotelegrafista
                                      Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                      Widząc Drowa, posłała mu spojrzenie dalekie od przyjaznego.
                                      — Nie próbuj niczego głupiego. — Szepnęła do niego tylko, ale jednocześnie spróbowała dyskretnie użyć telekinezy, by przekonać się czy Mroczny Elf rzeczywiście ma to, czego się po nim spodziewała - wyczuć kuszę pod jego płaszczem. Miała gdzieś życie Belringa, ale gdyby Drow zabił go, wprowadziłoby to ich wszystkich w sromotne kłopoty, a przede wszystkim zepsuło cały plan Tissaen.

                                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                      • Kubeł1001
                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                        Oczywiście, że miał, nie musiałaś nawet korzystać z Magii Grawitacji, sam odsłonił przed tobą połę płaszcza, pokazując kuszę, zapas kilkunastu małych bełtów, dwa sztylety, trzy noże do rzucania oraz parę bliźniaczych jataganów.
                                        - Nie będziesz mi rozkazywać. - mruknął tylko Mroczny Elf, z powrotem okrywając się płaszczem.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                        • Radiotelegrafista
                                          Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                          ,O tym jeszcze się przekonamy, kretynie." Pomyślała, odwracając od niego niechętny wzrok.

                                          — Do przodu, powoli. — Poleciła jeźdźcom i zaprzęgowym jednocześnie. — I przynajmniej spróbujcie wyglądać dobrze.

                                          Bacznie przyglądała się strażnikom. Wierzyła, że szlachetka będzie na tyle głupi, by dotrzymać swojego słowa, ale to nie wystarczało by uśmierzyć płomyk wewnętrznego niepokoju, który nieśmiało podpowiadał, że jednak mogła się przeliczyć.

                                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                          • Kubeł1001
                                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                            - Nasz pan, baron Hermop Belring oczekuje was w swoim kasztelu. - powiedział jeden ze strażników. - Możecie wejść wszyscy, ale wasze… wierzchowce, muszą zostać na zewnątrz. Broń zdacie przed wejściem do komnaty, w której odbywa się uczta. Jeśli nie pasują wam te warunki, możecie odejść już teraz i nie marnować czasu barona.

                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                            • Radiotelegrafista
                                              Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                              — Ależ te warunki w pełni nam pasują. — Lekko zaakcentowała ostatnie słowo, mierząc wzrokiem przydzielonych jej towarzyszy, a także Mrocznego Elfa, po którym prędko przejechała spojrzeniem.
                                              Miała nadzieję, że zastosowanie się do polecenia będzie dla nich oczywistością. Przynajmniej dla goblinów.

                                              "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                              Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                              • Kubeł1001
                                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                Skoro powiedziałaś, że pasuje, to pasuje, nikt nie miał zamiaru się kłócić. Gobliny i Drow ruszyły z tobą w kierunku bramy, tylko jeden Zielonoskóry został na miejscu, pilnując rydwanu i wilków. Strażnicy barona nie mieli nic przeciwko, a wam daje to szansę na szybką ucieczkę, gdyby zaszła taka potrzeba. Tak czy siak, wspólnie ze swoją świtą i eskortą żołnierzy barona pokonałaś tę samą trasę, jaką dostałaś się do kasztelu na szycie wzgórza wcześniej. Przed wejściem czekało kilku kolejnych strażników, a także skrzynia, do której Gobliny wrzucały kolejno swoje sztylety, ząbkowane noże, włócznie, oszczepy, łuki, kołczany ze strzałami, małe tarcze, jednoręczne miecze, szable i resztę oręża. Mroczny Elf z kolei zostawił tam swoje bliźniacze ostrza, jeden sztylet i dwa noże do rzucania. Fakt, że nikt nie zareagował na resztę oręża, którą przecież miał przy sobie, jasno pokazywał, że potrafi je ukryć na tyle umiejętnie, aby uszło to uwadze strażników. A także pokazywało, gdzie ma twoje rozkazy. Choć zbesztać możesz go później, gdyby doszło do zdrady i walki z ludźmi szlachcica, tylko on będzie cię w stanie obronić, chyba że reszta Goblinów również ukryła jakiś oręż przed wejściem do środka. Tak czy siak, oni przeszli, część strażników za nimi, zostałaś tylko ty.

                                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                • Radiotelegrafista
                                                  Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                  Tissaen nie miała przy sobie oręża, poza niewielkim nożem, którym równie dobrze zamiast do walki mógłby służyć do krojenia czerstwego chleba. Jednak ona, w przeciwieństwie do Drowa, nie zamierzała łamać danego słowa. Nie w momencie, w którym jego dotrzymanie mogło wyjątkowo przynieść jej sporą korzyść. Wrzuciła sztylet do skrzyni i również weszła do środka, mając nadzieję, że jej długo-uchemu kompanowi z przymusu nie wpadnie do głowy żaden głupi pomysł. Jeżeli zaś wpadnie, to… Mogła obrócić to na swoją korzyść. Zniszczyć go w oczach Kapitano. Wolała jednak nie kusić szczęścia. Ostatnio brakowało go jej.

                                                  "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                                  Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                  • Kubeł1001
                                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                    Jako że byłaś ostatnia, gdy tylko pozbyłaś się swojego skromnego uzbrojenia, pozostali strażnicy wprowadzili cię do środka. Dość szybko pozbawili cię oni możliwości przyjrzenia się wnętrzu wieży, prowadząc cię wraz z resztą od razu schodami w górę. Mniej więcej w połowie wysokości budynku, weszliście drzwiami, których pilnowały dwa najemne Krasnoludy oparte o dwuręczne topory, do przestronnej sali, dobrze oświetlonej licznymi pochodniami wiszącymi na ścianach oraz świecami w świecznikach na stole i na żyrandolach na suficie komnaty. Dzięki temu mogłaś dokładnie przyjrzeć się pomieszczeniu, które nie było szczególnie imponujące: na ścianach wisiało kilka gobelinów oraz liczne myśliwskie trofea, głównie w postaci wypchanych głów licznych dzikich zwierząt, na jakie polował baron w okolicznych lasach. W centrum ustawiono w rzędzie kilka długich stołów, zastawionych misami, talerzami i sztućcami. Między nimi stały wspomniane już świeczniki, a także talerze i półmiski pełne chleba, rozmaitego mięsiwa, serów, warzyw, owoców i innych dań. Strażnicy, którzy wprowadzili was do środka, rozeszli się, ustawiając na warcie przy drzwiach lub pod ścianami. Na długich ławach po jednej stronie stołów zasiadali dworzanie barona, a także pozostali krasnoludzcy najemnicy. Elf siedział na samym końcu jednej z ław, tuż obok samego barona, który zajmował miejsce na osobnym tronie. Ławy naprzeciwko ludzi szlachcica były wolne, mogli zająć je twoi podwładni, tobie zaś szlachcic wskazał miejsce po swojej lewej, na końcu ławy, naprzeciwko Elfa, witając ciebie i resztę zebranych w swoich skromnych progach.

                                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                    • Radiotelegrafista
                                                      Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                      //Mówiąc o Elfie to zakładam, że chodzi o innego elfa niż nasz znajomy Drow, nie?//

                                                      Poszła ku miejscu wskazanemu jej przez Hermopa, skinięciem głowy polecając swoim podwładnym zajęcie miejsca, a razem z sobą poprowadziła niemowę, by posadzić go naprzeciwko szlachetki. Gdy już stanęła naprzeciwko Berlinga, wykonała lekki półukłon.

                                                      — Witaj, Panie.

                                                      "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                                      Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                      • Kubeł1001
                                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                        //Jeśli cofniesz się do postów, które opisują pierwszą wizytę Goblinki w kasztelu barona, to masz tam wspomniane, że towarzyszył mu elficki wojownik i to właśnie o nim była wtedy mowa. Odpisując, wobec niego będę używać terminu “Elf”, a o twoim kompanie będę pisać “Drow” lub “Mroczny Elf”, żeby nie było niejasności.//
                                                        Nieco nieufnie, rozglądając się wokół lub wietrząc nosami, Gobliny zajęły miejsca, wciąż czujne i spięte. Drow również usiadł na ławie, choć po nim nie było widać żadnych emocji, niczego, co zdradzałoby, o czym akurat myśli lub co czuje.
                                                        - Rad jestem, że przyjęliście moje zaproszenie. - odparł szlachcic, klaskając w dłonie. Nie minęło dużo czasu, a drzwiami do komnaty weszło kilka służek, część z nich niosła srebrzone lub złocone puchary, stawiając je przed wszystkimi gośćmi, inne nalewały doń wina. Baron pierwszy podniósł kielich, wznosząc go w górę.
                                                        - Oby ta uczta wyszła na dobre nam wszystkim! - wzniósł toast i wypił pierwszy łyk, po nim napili się wszyscy jego dworzanie, żołnierze i najemnicy, a na końcu twoi podwładni, choć jak zauważyłaś, Mroczny Elf przechylił puchar tak, aby wino nie dotknęło jego warg, jedynie udając, że pije.

                                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                        • Radiotelegrafista
                                                          Radiotelegrafista Metro 2035 Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                          Tissaen zdecydowała się nie iść w ślady Drowa i faktycznie wzięła łyk wina, stwierdzając że skoro wszyscy pili jedno wino z jednego naczynia, nie mogło być tutaj żadnego podstępu. Jednak upiła tylko kilka kropel napoju, nie chcąc tracić swojej głowy podczas tego wieczoru. Cały czas brała pod uwagę to, że zarówno Hermop jak i Mroczny Elf mogli zadziałać nie po jej myśli, więc wolała być w ciągłej gotowości do użycia magii grawitacji na kuszy wyciągniętej spod szaty czy mieczu wysuniętym z pochwy.

                                                          — Oby, panie. — Poparła spokojnie słowa szlachcica, opuszczając kielich z powrotem na blat.

                                                          Co jakiś czas rzucała ukradkowe spojrzenia, pozornie na podrabianego Kapitano, a w rzeczywistości na Drowa, chcąc upewnić się, że ten nie robi niczego, czego nie powinien.

                                                          "I am who I am, Simon. I can't give you more than that. "

                                                          Samantha "The Cat" (Infinity Train)

                                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                          • Kubeł1001
                                                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry ostatnio edytowany przez

                                                            Mroczny Elf nie jadł, nie pił, po prostu siedział i patrzył się w jeden i ten sam punkt, gdzieś na ścianie przed nim, nad głową siedzącego naprzeciw dworzanina barona. Kapitano (a właściwie jego niemy sobowtór) nie miał takich oporów jak Drow, co chwila popijając z pucharu lub sięgając po coraz to nowsze kąski ze stołu, podobnie jak i inne Gobliny. Dworzanie barona również jedli, on także, ale nie zamierzał widocznie pierwszy zaczynać rozmowy ani o nic pytać, czekając na twój ruch.

                                                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj
                                                            • Pierwszy post
                                                              Ostatni post