Ervell
-
Odnalazł je bez problemu. Czyściutkie i ładnie złożone, żeby się nie pogniotły.
-
Włożył je, a potem zajrzał do swojego portfela. Ciekawiło go czy nie zgubił żadnej karty, lub czy żadnej przez przypadek nie zyskał.
-
Wyglądało na to, że wyszedł na zero. Nic się nie zmieniło. Tymczasem zobaczył, że Likho wstał i powlókł się do łazienki.
-
Usiadł więc przy stole, czekając na kawę. Od czasu do czasu zerkając na Caer.
-
— Co tam u Kamy? Widujecie się w ogóle?
-
- Od czasu do czasu wpadam do nich. Dobrze się ze sobą bawią, wydają się zadowoleni.
-
Podała mu kubek z kawą.
— Cieszy mnie to. Ostatnio dużo moich znajomych się wynosi z Krainy, a tam to ciężko z nimi utrzymać kontakt. Twój ojciec to naprawdę sympatyczny człowiek, ale trochę jednak się o nich martwiłam. -
- Niepotrzebnie. Świetnie sobie radzą i spędzają ze sobą prawie cały wolny czas. - powiedział i napił się kawy.
-
Pokiwała głową.
— Podobno dorobiłeś się młodszego rodzeństwa. -
- To też prawda. Ale dużo ci o nim nie powiem, bo jakimś wielkim fanem dzieci nie jestem.
-
— Ja też nie. Wolę pozostać przy tym, co do nich doprowadza.
Likho przyszedł i wziął kubek z kawą. Siedział cicho w lekkim rozkojarzeniu.
— Jak nawiała z Królestwa z Kass to trochę u mnie pomieszkiwały. -
- Pewnie świetnie się razem bawiłyście we trójkę.
-
— Były trochę jak takie młodsze siostrzyczki. Kass jako młodsza była dość dziecinna. Ale miałam nie gadać o dzieciach. Dokąd teraz się udasz?
-
- Po tym jak zdobędę karty stąd, mam zamiar ruszyć dalej na północ.
-
— Na północ? To przydałby ci się ktoś, kto ma dobre kontakty z tamtymi elfami.
-
- Na przykład… ty?
-
— Ja? Oj nie, nie chcą mnie. Jestem niegrzeczną dziewczyną i mną straszą dzieci, że jak będą się tyle kochać, to nikogo nie pokochają.
-
- No to nie dobrze. A znasz kogoś mniej wykluczonego?
-
— W sumie to Likho. Niczym im nie podpadł, jak na razie.
-
- Wybornie. Przypilnuj go żeby mi nigdzie nie uciekł, kiedy ja będę szedł po karty. - wypił duży łyk z kubka. Możesz przypomnieć jak się nazywało to miejsce gdzie mogę je znaleźć?