Donia
- 
Uśmiechnęła się. 
 — A, na nic konkretnego. Pewnie żeby się opierdalać, póki nie będę musiała wracać do pracy.
- 
- No to może zamówimy deser i dokończymy butelkę wina, hm? - zapytał z uśmiechem 
- 
— Czemu nie. 
 Zawołała kelnerkę i zapytała, co dziś jest na deser. Był sernik, lody owocowe i śmietankowe, brownie i truskawki w czekoladzie.
- 
- Truskawki, poproszę. Najlepiej będą się komponować z winem. 
- 
Kelnerka zabrała talerze i przyniosła truskawki. Większość była w czekoladzie deserowej, kilka w białej. Kiara wzięła sobie którąś z białych. 
- 
On wolał raczej ciemną czekoladę. Zagryzł deser i popił go winem. Sprawdził też czy dziewczyna ma wino w swoim kieliszku a tym samym mimowolnie spojrzał na nią samą. // Dasz mi jakiś jej opis? 
- 
Kiara miała zamknięte oczy i rozkoszowała się smakiem. Jej kieliszek był pusty. Otworzyła oczy. 
 — Mam coś na twarzy, że mi się tak bacznie przyglądasz, LJ? 
- 
//właśnie miałam szukać, jak masz jakieś obiekcje to mów 
- 
- Nie tylko… - spróbował wymyślić na szybko jakąś wymówkę lub jakiś inny tekst, przy okazji szukając wzrokiem gdzie jest kelnerka z ich winem - Chyba dobrze trafiłem z wyborem deseru, czyż nie? - //To twoja postać, nie jestem uprawniony do posiadania obiekcji 
- 
//Patryś, ten pbf to prawie że RP wyłącznie między nami, możesz mieć obiekcje// Kelnerka podsunęła im butelkę i usunęła się na bok. Kiara uciekła lekko wzrokiem. 
 — Tak, tak. Każdy mi mówi, że biała czekolada to samo zło, ale jakie dobre!
- 
- Osobiście zawsze wolałem czarną. Pełniejszy smak i nie za dużo słodyczy. Tak w sam raz. - chwycił butelkę i uzupełnił kieliszek dziewczyny jak i swój. Nim odłożył ją na miejsce przyjrzał się jej, a konkretnie etykiecie. 
- 
Wedle etykiety było to Pinot Noir, jednak sam rok był zamazany, przez co nie mógł go określić. Ale smakowało naprawdę dobrze. 
 — W sumie każda czekolada jest dobra na swój unikalny sposób.
- 
- Nie sposób się nie zgodzić. Moja ulubiona to mocno ciemna z dodatkiem chilli 
- 
— Chyba zbyt bałam się, żeby takiej spróbować. 
- 
- Czemu? Nie lubisz ostrych rzeczy? - uśmiechnął się 
- 
— Nie jem ich za często, więc właściwie to nie wiem. Czasem ciężko mi spróbować czegoś nowego. 
- 
- Ja uwielbiam próbować nowych rzeczy. Nowych smaków i doświadczeń. Może dlatego udało mi się nie spanikować po tym jak tu wylądowałem. Nie żebym miał jakiś powód by spanikować. 
- 
Kiara zaśmiała się i położyła dłoń na ręce LJa. 
 — Ty mi całkiem odpowiadasz jako nowe doświadczenie. W sumie nawet trochę tu pasujesz, brzoskwinku. Tajemniczy, a jednak słodki~
- 
Delikatnie ujął jej dłoń we swoją i spojrzał się z lekkim uśmiechem na twarzy dziewczyny. 
 - Tajemniczy przybysz, co? Z chęcią stanę się twoim nowym doświadczeniem~
- 
Pociągnęła go za dłoń do siebie. 
 — Jak się jeszcze będziesz tak rumienił, to czemu nie, LJ.
 

