Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Odrodzenie Ziemi
  3. Atlas

Atlas

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Odrodzenie Ziemi
108 Posty 2 Uczestników 2.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #43

    - Myślę, że zajmiemy się tym jutro z rana. - odparł i rozejrzał się za najbliższym barem, przynajmniej w miarę porządnym.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Omeg12O Niedostępny
      Omeg12O Niedostępny
      Omeg12
      napisał ostatnio edytowany przez
      #44

      Barów było sporo, jak przystało na znaczące centrum turystyczne, i wszystkie prezentowały się nawet ładnie. Największym problemem było znalezienie takiego z przystępnymi cenami, ale w końcu znalazł się pub oferujący proste trunki.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #45

        I tam też skierował swoje kroki, z przyzwyczajania jedną dłoń trzymając w pobliżu kieszeni z kredytami, a drugą nieopodal kabury z pistoletem.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Omeg12O Niedostępny
          Omeg12O Niedostępny
          Omeg12
          napisał ostatnio edytowany przez
          #46

          Broń raczej nie była potrzebna, gdyż nikt inny takowej nie nosił. Kabura Zavira, a może jego postura, przyciągały tylko nerwowe spojrzenia.

          “Rozumiem, że nie tracenie czujności nawet w takich miejscach jest normalne?” Zapytał Młody siadając przy barze. “Czy może nie znam za dobrze tego miejsca? Mnie się wydaje dość bezpieczne.”

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #47

            - Tak, tak. - mruknął, zajmując miejsce obok i gestem przywołał barmana. - Wszystko ładnie, wszystko pięknie, a w miarę jak impreza się rozkręci wystarczy jedno słowo i zacznie się burda. Teraz jesteśmy w cywilizowanym miejscu, więc w grę wchodzi co najwyżej bijatyka, ale częściej bywam w spelunach, które mają ściany osmalone od strzałów. Dlatego spluwa na widoku przydaje się nawet wtedy, gdy nie zamierzasz jej użyć. A poza tym zawsze znajdzie się jakiś nachlany frajer, który będzie chciał opowiedzieć historię swojego życia, diler próbujący wcisnąć ci jakieś prochy i tak dalej. A takich widok broni w kaburze potrafi skutecznie zmotywować do odejścia i przemyślenia swojego życia.
            W miarę wywodu rzeczywiście spuścił z tonu, żeby ludzie się nieco uspokoili, co wyraził odsuwając dłoń od kabury, ale wciąż uważał na kredyty.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Omeg12O Niedostępny
              Omeg12O Niedostępny
              Omeg12
              napisał ostatnio edytowany przez
              #48

              “Rozumiem,” Młody krótko odpowiedział, po czym swoją uwagę zwrócił na barmana, który podszedł ostrożnie do dwójki przemytników i zapytał o ich zamówienie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #49

                Po chwili namysłu zamówił jakieś piwo, czyli w sam raz, żeby się napić, ale się nie upić. No i starał się wybrać coś, co nie uchodzi za szczyny, bo tego pewnie nie brakowało.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Omeg12O Niedostępny
                  Omeg12O Niedostępny
                  Omeg12
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #50

                  Młody złożył to samo zamówienie, albo mając podobny gust albo nie wiedząc za dobrze co zamówić.

                  “A tak hipotetycznie… co nas powstrzymuje od zwiania z towarem?” Zapytał się on kiedy barman odszedł. “Wiesz, mówisz sporo o ostrożności, ale nasz pracodawca tak ostrożny się nie wydaje. Boimy się go, czy utraty reputacji? Czy może to wszystko kwestia honoru?”

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #51

                    - Przemytnicy, jak złodzieje i piraci, mają podobno jakiś kodeks honorowy i swoje prawa, ale mnie nikt z nimi nie zapoznał. - odparł, upijając solidny łyk z kufla. - Generalnie w tych fachu dbasz o siebie, swoich kumpli i swój statek, reszta nie jest ważna. Ale bez dobrej renomy zdechniemy w końcu z głodu. No i przeważnie bardziej opłaca się zrobić robotę, którą się wzięło, bo zlecają ją zazwyczaj typy, którym nie wypada nadepnąć na odcisk. Mam przeczucie, że teraz wynajął nas właśnie ktoś taki. Wiesz, ta cała tajemniczość, android zamiast pokazania się osobiście, ostrożność, kilku ochroniarzy. Pierwszy lepszy handlarz, który chce sobie dorobić na przemycie, ale nie chce brudzić sobie rąk, to raczej nie jest.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Omeg12O Niedostępny
                      Omeg12O Niedostępny
                      Omeg12
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #52

                      “Nie, raczej nie jest z niższej półki,” Młody zgodził się. “Może to z tych Fountain Futuristics, czy jak ich tam? Słyszałem ze praktycznie władają tym księżycem, choć nie mam bladego pojęcia do czego megakorporacja nas potrzebuje. Sami nie mogą przekupić celników, czy coś tym stylu?”

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #53

                        - Takich celników można aresztować i przesłuchać tak, że w końcu wsypią. Nie wiem, czy takie oskarżenia położyłyby tak wielką korporację, ale kto wie? Dlatego używają ludzi od brudnej roboty, takich jak my, którzy nie mają potrzeby sypać władzom.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Omeg12O Niedostępny
                          Omeg12O Niedostępny
                          Omeg12
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #54

                          “Widzę…” Młody upił łyk ze swojego kufla. “Tak, to wszystko ma sens. Dzięki za wyjaśnienie… Farciarz.”

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #55

                            - Znajdziemy ci jakąś chwytliwą ksywkę. - odparł na to trochę do niego, a trochę do samego siebie. Dopił piwo, zamówił kolejne, a gdy skończył pić zabrał się powoli w drogę powrotną, to jeszcze nie ten dzień, gdy kompletnie się urżnie i zacznie podrywać wszystkie atrakcyjne kobiety wokół, niezależnie od formy, co już mu się zdarzało.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Omeg12O Niedostępny
                              Omeg12O Niedostępny
                              Omeg12
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #56

                              Po nieco trudnym acz nieprzerwanym marszu, Zavir id Młody dotarli na lądowisko. Statek był wciąż strzeżony przez droidy i wyglądało na to, że sprawiły się dobrze. Poza nimi na pokładzie był jedynie Szperacz, który wyświergotał coś na powitanie.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #57

                                Mimo wszystko upewnił się, czy nic ani nikt nie kręcił się w pobliżu, sprawdzając kamery zamontowane na statku. Przeczuwając jednak, że na Krasnala nie ma co czekać, Zavir przekąsił coś szybko, przebrał się, umył i poszedł spać, wiedząc dobrze, że od jutra zacznie się robota.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Omeg12O Niedostępny
                                  Omeg12O Niedostępny
                                  Omeg12
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #58

                                  Spało mu się na tyle spokojnie, na ile da się w ciasnocie Szczęśliwej Gwiazdy i bez błogiej ciszy kosmosu, czyli bez koszmarów lub nagłych pobudek. Ocknął się dopiero do odgłosów głośnego chrapania z kajuty Thrauga oraz natrętnego pukania do głównych drzwi.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #59

                                    - Zaraz! - krzyknął i zaklął cicho pod nosem. Ubrał się w swój typowy strój, bo w końcu w kapeluszu i długim płaszczu ciężko nosi się skrzynie albo wykonuje przegląd, potem schował pistolety na swoje miejsca i otworzył drzwi.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Omeg12O Niedostępny
                                      Omeg12O Niedostępny
                                      Omeg12
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #60

                                      Za drzwiami zastał dwójkę mężczyzn w szarych, korporacyjnych kombinezonach. Czyści albo hibernanci, w każdym razie nie mieli żadnych wybitnych form.

                                      “Witamy w imieniu Atlasa,” Jeden z nich powiedział monotonnym tonem. “Czy przewozicie jakieś nielegalne towary?”

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #61

                                        - A w życiu! - odparł z lekkim uśmiechem, ale spoważniał po chwili. - Nie, spokojna głowa. Przylecieliśmy wczoraj i to dość późno, nie mamy żadnych towarów w ładowni.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Omeg12O Niedostępny
                                          Omeg12O Niedostępny
                                          Omeg12
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #62

                                          “Proszę poczekać chwilę,” Mężczyzna powiedział, po czym zaczął obchodzić statek mrugając co chwila. Musiał mieć jakąś fikuśną aparaturę wbudowaną w oczy, albo był po prostu bardzo zły w dokonywaniu inspekcji.

                                          “Nie martwcie się, to tylko rutynowa inspekcja.” Powiedział ten drugi pod nieobecność współpracownika. Zavira uderzyło że inspektorzy wyglądali naprawdę podobnie, wręcz do poziomu klonów, choć uwagę przykuwała też naprawdę duża walizka w jego ręce. “Głównie robiona dla zachowania pozorów.”

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy