Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Odrodzenie Ziemi
  3. Sylvia

Sylvia

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Odrodzenie Ziemi
103 Posty 2 Uczestników 2.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Omeg12O Niedostępny
    Omeg12O Niedostępny
    Omeg12
    napisał ostatnio edytowany przez
    #58

    “Czy to nie oczywiste?” Rozmówczyni prychnęła. “Pilnujemy prawa na i wokół wielkiej Sylvii, ostatniej prawdziwie wolnej nacji w Pasie. Regularnie jakiś watażka zapomni dlaczego nie warto tu szukać problemów, a ostatnio piraci jak wy rozmnażają się jak grzyby po nawodnieniu. Stwierdziliśmy iż warto uzbroić następny transport jaki wyślemy i bogowie musieli nas wysłuchać, gdyż dali nam okazję na pozbycie się chociaż jednej grupy pasożytów. A teraz odpowiedz, czy chcesz aby to obejmowało śmierć twoją i twoich ludzi czy lepiej nie?”

    Pod koniec tej nieco przydługiej przemowy Kyllan dostrzegł jak ktoś gramoli się z przylegającego korytarz. Jego ludzie, najwyraźniej z całą ciężką bronią jaką byli w stanie znaleźć i unieść. Żeby wnieść ją i ustawić odpowiednio potrzebowali jeszcze tylko paru chwil.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #59

      - Śmierć to takie duże i niepotrzebne określenie. A gdybyśmy zaczęli dla was pracować? W ramach odkupienia win albo zmniejszenia kary, jaką otrzymamy przy okazji procesu? Kto lepiej zapoluje na piratów, niż sami piraci? Ci, którzy wiedzą, jak tacy jak my działają, gdzie uzupełniają zapasy, gdzie werbują rekrutów, na jakiej podstawie wybierają cele do ataków? Działając dalej w ten sposób możecie mieć szanse na złapanie kogoś, a ja proponuję wam o wiele więcej na srebrnej tacy. - ciągnął swoją grę na zwłokę, licząc na to, że tyle czasu wystarczy, aby załoganci poradzili sobie z przygotowaniem broni do akcji.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Omeg12O Niedostępny
        Omeg12O Niedostępny
        Omeg12
        napisał ostatnio edytowany przez
        #60

        “Nie jesteśmy ani naiwni, ani skłonni do zawierania takich niecnych paktów.” Policjantka odpowiedziała dumnie. “Zresztą nie mamy do tego uprawnień. Złóż broń teraz, a może zostaniesz wysłuchany na Sylvii.”

        Armata plazmowa była chyba gotowa do strzału, tak samo stare działko tesli. Wypalone powinny skutecznie zasiać zniszczenie w szeregach wroga… o ile uda się wyskoczyć zza rogu i wycelować na czas. I o ile plazma nie wypali dziury w ścianie śluzy, bo wtedy wszyscy będą mieli problem. Takie uroki używania broni ciężkiej na statku.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #61

          - Idę się poddać, jak skupią się na mnie, wyskakujecie z zabawkami i walicie. - powiedział szeptem do najbliższego załoganta i kazał mu to przekazać tamtym z armatą. A później rzeczywiście wyszedł na otwartą przestrzeń, unosząc ręce, choć wciąż trzymał w nich strzelbę. Szybko ocenił liczebność i rozstawienie przeciwnika oraz powoli przesuwał się w kierunku najbliższej osłony, nie chcąc stać na widoku, gdy tamci odpowiedzą ogniem.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Omeg12O Niedostępny
            Omeg12O Niedostępny
            Omeg12
            napisał ostatnio edytowany przez
            #62

            W pierwszym szeregu było czterech tarczowników, a za nimi więcej podobnie uzbrojonych żołnierzy, jak i osoba w bardziej ozdobnym mundurze. Wszyscy szybko wycelowali w Kyllana, lecz nie zaczęli do niego strzelać natychmiast, co było plusem. Minusem było to, że korytarz nie miał praktycznie nic co można by nazwać osłoną, będąc stworzony jedynie do wysuwania się i łączenia z innym statkiem kiedy konieczne.

            “Faktycznie wyszedłeś nam na spotkanie. Nie spodziewałam się tego.” Odparła umundurowana postać znajomym głosem. “Masz zamiar upuścić broń? Gdyż to znacznie poprawiłoby atmosferę.”

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #63

              //Dobra, to przerwijmy na chwilę. Jak rozumiem stoję na środku korytarza, tak? Przez to, że nie ma tu żadnej osłony mam rozumieć, że nie zdążę nawet wskoczyć za róg czy coś w tym guście?//

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Omeg12O Niedostępny
                Omeg12O Niedostępny
                Omeg12
                napisał ostatnio edytowany przez Omeg12
                #64

                //Możesz wrócić się na swój statek i schować się za rogiem, jeśli jesteś dość szybki, a tak to nieszczególnie. Rysunek taktyczny poniżej//

                pbf.png

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #65

                  - O rzeczach, których ludzie się nie spodziewali na mój widok, można by napisać książkę. - odparł z uśmiechem, wykonując kilka kroków w jedną i drugą stronę. - Jasne, odłożę broń, dla dobra negocjacji, a zaraz po mnie zrobi to reszta mojej załogi.
                  Mówiąc to wszystko, kontynuował niepozorny spacer, starając się wycofać chociaż o kilka kroków. W międzyczasie rzeczywiście rzucił broń, ale nie przed siebie, tylko za róg drzwi, aby móc z niej później strzelać. Na koniec wypowiedzi machnął ręką na swoich ludzi uzbrojonych w ciężki sprzęt, aby wyszli, a sam spróbował przebiec, tudzież skoczyć, aby znaleźć się z powrotem za rogiem, tam, gdzie rzucił broń, zanim rozpocznie się wymiana ognia.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Omeg12O Niedostępny
                    Omeg12O Niedostępny
                    Omeg12
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #66

                    “Kiedy ktoś prosi cię o wyrzucenie broni, masz robić to przed…” Pani oficer przerwał huk wystrzałów z pistoletów maszynowych. Serie pocisków zostały wystrzelone w Kyllana gdy tylko się ruszył, i gdyby pirat był chociaż trochę wolniejszy zostałby podziurawiony jak mityczny ser szwajcarski. Zamiast tego udało mu się skoczyć za osłonę… podczas gdy załogant niosący armatę wyszedł na pole ostrzału.

                    Kyllan widział jak pirata trafia kula, przebijając się przez jego ramię, zaraz przed tym jak kolejna wbiła się w pancerz na jego boku. Zadziwiająco wciąż był w stanie nacisnąć spust i wystrzelić kulę plazmy wgłąb śluzy zanim upadł na podłogę. Przez wystrzały przebiły się krzyki i ciężko było stwierdzić, ile z nich należało do wrogów a ile do postrzelonego pirata, czy może nawet reszty załogi Pazura - widok przed nimi zdecydowanie nie był przyjemny.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #67

                      - Strzelać! Zabić ich! Chcę mieć ich głowy! - wydarł się i sam pochwycił strzelbę, wychylił się zza rogu i oddał strzał. - Niech ktoś go stamtąd zabierze i przejmie jego broń! - dodał jeszcze w kierunku piratów po drugiej stronie, chcąc tak uratować życie tamtemu załogantowi, jak i mieć pewność, że ich główna broń nie zostanie wyeliminowana z gry już teraz.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Omeg12O Niedostępny
                        Omeg12O Niedostępny
                        Omeg12
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #68

                        Piraci działali szybko i sprawnie, przyzwyczajeni do tego typu sytuacji. Część odciągnęła rannego i chwyciła jego broń, część zaczęła po prostu strzelać we wrogów. Ci zaś nie odnieśli widocznych ran od najwyraźniej niecelnego strzału, ale zaskoczeni tym atakiem zaczęli się wycofywać, zasłaniając się tarczami zamiast strzelać w odpowiedzi. Był to zrozumiały błąd i zapewne tylko chwilowy, ale błąd i tak. Przez chwilę dało się wyjść zza rogu i nie narażać się na natychmiastowy postrzał.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #69

                          //Czyli w zasadzie nawet te cięższe spluwy niewiele im robią, a na dobrą sprawę nie robią nic?//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Omeg12O Niedostępny
                            Omeg12O Niedostępny
                            Omeg12
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #70

                            //Znaczy zapewne robią, ale najlepiej jak z nich strzela ktoś bez kuli w ręce//

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #71

                              - Jeśli ktoś ma jeszcze granaty to dobra pora! - krzyknął, puszczając pytanie w eter, bo nie wiedział, który konkretny pirat może teraz dysponować taką bronią. Sam wychylił się na chwilę i ocenił, czy tarcze osłaniają jego przeciwników w całości, bo przebicie się przez nie jest o wiele trudniejsze, niż trafienie niechronionej części ciała.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Omeg12O Niedostępny
                                Omeg12O Niedostępny
                                Omeg12
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #72

                                Przeciwnicy wciąż zachowali formację na tyle zwartą, że ciężko było jakkolwiek przebić się przez ścianę tarcz. To znaczy do czasu aż sekundę później strumień elektryczności wystrzelił w ich kierunku z działa przyniesionego chwilę potem. Przeciwko temu zwyczajne tarcze nie były szczególnie użyteczne. Jeden z policjantów padł na ziemię, reszta zaczęła się wycofywać w nieładzie, ich ściana rozbita wraz z ich morale.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #73

                                  Chcąc dać dobry przykład reszcie, jak i nasycić własny głód zemsty, wyskoczył zza rogu i zaczął strzelać do uciekających, licząc na to, że przynajmniej część powali, ale nie zabije.
                                  - Obsługa do dział, bądźcie gotowi na ostrzelanie ich, gdyby próbowali nam zwiać. - powiedział do komunikatora, łącząc się z załogą na mostku. - I dajcie tu medyków, mamy rannych, którym potrzebna pomoc.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Omeg12O Niedostępny
                                    Omeg12O Niedostępny
                                    Omeg12
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #74

                                    Chyba jego nadzieje się spełniły, gdyż trafił jednego z uciekających, który jednak jakoś zdołał się odczołgać za róg. Jego jęki bólu zagłuszyły głos jego dowódczymi, która wykrzykiwała teraz trudne do uchwycenia rozkazy, może przy okazji się wygrażała piratom. Tak czy owak, to nie z nią Kyllan odbywał rozmowę.

                                    “Pozwoliłem sobie na przygotowanie dział przed czasem,” Odparł Archer z mostka. “Pytanie czy chcemy się odłączyć. Teraz kiedy nie ma nikogo w śluzie mogę ją zwinąć i zamknąć właz. Wtedy walka będzie okrętu z okrętem, bez dalszej strzelaniny.”

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #75

                                      //Czyli, mówiąc krótko, są dość spore szanse na to, że jeśli teraz za nimi pobiegnę, to odłączą swój statek od mojego i zostanę uwięziony na ich pokładzie?//

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Omeg12O Niedostępny
                                        Omeg12O Niedostępny
                                        Omeg12
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #76

                                        //Teoretycznie tak. Zasilanie wciąż im działa, więc mogą zamknąć właz jednym wciśnięciem guzika.//

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #77

                                          - Zbieramy się stąd, czuję w kościach, że jak ich pogonimy, to zatrzasną się i żaden z nas nie wróci. Gdy się odłączymy, wszystkie działa ognia, skupcie się na silnikach, żeby nam nie zwiali. Ale nie niszczcie ich statku, chcę dostać ich żywych w ten czy inny sposób.
                                          Po tych słowach skończył połączenie i zaczął wydawać rozkazy załodze, a te nie były szczególnie skomplikowane: mieli zabrać broń, wyposażenie, trupy i ewentualnych rannych wrogów na pokład “Pazura”, to samo rzecz jasna mieli też uczynić ze sprzętem oraz własnymi kamratami. Poza rozkazywaniem i poganianiem wszystkich, sam wziął się do roboty, byleby wycofać się, nim coś znowu się rypnie.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy