Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Nawiedzony Zamek rodu Von Berlgior

Nawiedzony Zamek rodu Von Berlgior

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
96 Posty 12 Uczestników 2.3k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #3

    Twój głoś, choć donośny, nie mógł trafić do wszystkich zielonych pokurczy, ale te stojące najbliżej szybko przekazały wiadomość reszcie. Po kilku chwilach zjawiła się przed tobą cała zgraja, nie licząc kilkunastu, którzy pełnili wartę na murach i w pobliżu bramy. Wykazując typową dla swojej rasy odwagę, dość długo sprzeczali się między sobą, kto powinien pójść, aż cała hałastra zgodnie wypchnęła przed szereg jednego Goblina, który ruszył powoli w twoim kierunku. Widać, że się bał i widać, że nie udało mu się tego ukryć, chociaż próbował.
    - T-tak duża szefo? - zapytał, przełykając ślinę.
    Pozostałe Gobliny natomiast odeszły, wracając do swoich obowiązków, ale kilka pewnie czai się w pobliżu, nie chcąc przegapić ewentualnego miażdżenia ich kompana.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • ? Niedostępny
      ? Niedostępny
      Dawny użytkownik
      napisał ostatnio edytowany przez
      #4

      Krodol spojrzał na kurdpula.
      - Pójdziemy złupić wioskę. - oznajmił dumny ze swojego planu, nad którym spędził ostatnie dobre kilka minut. Nie ma co musiał się nagłowić nad tym zagadnieniem. Teraz tylko musi użyć ostatnich pozostałych przy życiu szarych komórek i ułożyć plan.
      - Będziesz doradzać w planach. - powiedział do goblina idąc w ślady służby u orków, gdzie każdy przywódca miał swojego zastępce i doradcę. ’
      - Jak my napadać na wioski? Żeby mieć dużo łupów? - zapytał zadumany zastępce, o którego imię nie przyszło mu do głowy dowiedzieć się. Za bardzo się nastawił na łupy.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #5

        Goblin pokiwał energicznie głową, gdy usłyszał twój plan. Nawet jeśli uznał, że nie jest rozsądny, nie miał odwagi powiedzieć ci tego prosto w twarz. Na wieść o niespodziewanym awansie nieco mu ulżyło, więc mógł na spokojnie zastanowić się nad ostatnim pytaniem.
        - Trza ich ten… No… - zaczął, po czym nakreślił dłonią koło w powietrzu. - Otoczyć. To wtedy nie uciekno. I najlepiej w nocy albo z rana, to wtedy zanim wylezo z chat, my ich już załatwim. No a potem kto siem bendzie chciał bić, to my go zabijem, innych zabierzem, zabierzem też łupy i pójdziem. Tak zawsze robilim, ale stary szefo kazał nam potem spieprzać jak najdalej, żeby nas kto nie złapał i tak siem krencilim od wiochy do wiochy.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • ? Niedostępny
          ? Niedostępny
          Dawny użytkownik
          napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
          #6

          Olbrzym musiał nieco pomyśleć nad słowami goblina. Te ruchy mu ułatwiły zrozumienie otoczenia.
          - Otoczyć? Aaaaa… - zapytał, jakby nie zrozumiał, lecz od razu wszedł na właściwe tory rozumowania.
          Krodol wstał ociężale przedtem uchylając bimbru i rozejrzał się po swych włościach. W głowie rysował mu się skomplikowany plan działania wspomagany przez doradztwo gobliśkiego kurdupla.
          - Tak zrobimy, Bezimienny, robimy mój plan, który brzmieć jak twoje doradzanie. - powiedział do goblina uznając, że nie ma imienia i zapominając, że wcale o nie zapytał. Podkreślił na końcu swój udział w procesie planowania.
          - Wyślij gobliny i niech one znajdo wioskę… Muszo tu jakie być. Raz przyszedł człowiek ze srebrem i chciał zabić tom co jenczy czasami… - kolejne genialne posunięcia ze strony szefa. Chyba nie bez powodu jest wodzem.
          - A jak znajdo to niech wrócom i powiedzom co widzieli i gdzie ona ta wiocha jest. - powiedział na koniec.
          - Jęczała!!! - krzyknął na cały dziedziniec zamku wywołując zjawę. - Jesteś tu?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #7

            Znowu pokiwał głową, ze strachu nawet nie myśląc o tym, aby zawracać ci głowę podaniem swojego właściwego imienia. Po tym jak odszedł, aby przekazać rozkazy reszcie zielonych pokurczy, nieopodal miejsca, w którym chwilę wcześniej stał, pojawiła się zjawa, patrząc na ciebie mętnym i udręczonym wzrokiem, czyli tak, jak zawsze.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • ? Niedostępny
              ? Niedostępny
              Dawny użytkownik
              napisał ostatnio edytowany przez
              #8

              Spojrzał na jęczałe i po zrobieniu paru kroków dla rozprostowania kości ponownie usiadł chwyciwszy w dłoń beczkę, której zawartość swoją drogą zbliżała się do zera.
              - Idziemy ograbić wiochę. Idziesz z nami? - zapytał, bo przecież do głowy mu nie przyszło, że zjawa może być związana tylko wyłącznie z tym miejscem. Nie należy przecież do aż tak wybitnie inteligentnych olbrzymów.
              - Przydesz się na co. Nie tylko tu jenczysz i przyciongasz ludziów ze srebrem. - powiedział, jakby zjawa była zobowiązana do pracy zarobkowej celem opłacenia wynajmu za pobyt w tym skromnym miejscu.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • ? Niedostępny
                ? Niedostępny
                Dawny użytkownik
                napisał ostatnio edytowany przez
                #9

                Nana zawędrowała daleko od rodzimego kontynentu. Z oddali spoglądała na zniszczony zamek, który rysował się za drzewami. W towarzystwie golemów podróżowała na swoim wielbłądzie w jednostajnym i dość wolnym tempie.
                Wypada znaleźć nocleg, a zamek wydaje się jedynym wyborem. Młoda alchemiczka nie czuła strachu, nawet ze swojej odległości nie widziała niczego szczególnego, a z resztą ma golemy, które w razie czego jej pomogą.
                Zaczęła wędrówkę prosto pod bramę zamku.

                @Hekarz

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • ? Niedostępny
                  ? Niedostępny
                  Dawny użytkownik
                  napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                  #10

                  Krodol postanowił nie czekać na odpowiedź jęczącej zjawy, więc machnął w jej kierunku dłonią zrezygnowany. Bez niej też się uda napad.
                  Wstał powolnie i dopiwszy ostatki z beczki, rzucił nią na grunt. Beknął głośno, co poprzedziło otarcie długiej brody z bimbru.
                  W dłoń chwycił swój młot kamienny i ruszył na obchós swoich ziem.
                  Nie spodziewał się, że po wyjściu poza bramę napotka, no właśnie. Człowiek? Ale jakiś dziwny z garbatym koniem i kamiennymi potworami.
                  Krodol podbiegł do człowieka i kilkanaście metrów przed nim uderzył młotem, ostrzegawczo.
                  - CZEGO ty tu i kto ty jest? - zapytał agresywnie.
                  - To moje ziemie! - ryknął i w sumie gdyby nie to, że Nana nijak wygląda na wiesniarę z pobliskich ziem to Krod już dawno by ją capnął.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • ? Niedostępny
                    ? Niedostępny
                    Dawny użytkownik
                    napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                    #11

                    Tak trwała przyjemnie podróż do czasu wybiegnięcia giganta.
                    Zmieszanie na twarzy Nany było równie duże, co ten olbrzym, ale po uderzeniu młotem mimowolnie się otrząsnęła i wycofała zwierzę za golemy.
                    W jej skromnych muskularnie dłoniach prędko znalazła się załadowana eksplodującą mieszaniną kusza, a ona spoglądała na agresywnego rozmówcę mieszając w sobie zachwyt i przerażenie.
                    - Mówią na mnie Nana i jestem podróżującą alchemiczką - przedstawiła się po krótce, a potem postanowiła cel swojej wizyty wyjaśnić. Faktycznie kiepsko trafiła skoro to ziemie olbrzyma, ale może dogadają się z użyciem odpowiednich środków. - Szukam noclegu i schronienia nim wyruszę w dalszą podróż. Twój zamek to pierwsze co zobaczyłam. - oznajmiła wskazując dłonią na ruinę, która z tej odległości wyglądała znacznie gorzej niż z daleka.
                    - Może mogę się tu zatrzymać za odpowiednią opłatą? - zapytała i dobyła sakiewki z dwudziestoma złotymi monetami. Ma nadzieję, że to wystarczy jako zapłatę olbrzymowi.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • ? Niedostępny
                      ? Niedostępny
                      Dawny użytkownik
                      napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                      #12

                      - Jedyne miejsce gdzie możesz przemoncować to lochy! - odpowiedział wściekłe, że znowu głupi ludzie naruszają jego ziemie.
                      Krodol zmierzył od stóp do głów tą całą Nanę. Jak ona śmie pytac się czy może tu się zatrzymać. Zamek Krodola to nie jest zajazd. Twarz olbrzyma zrobiła się aż czerwona.
                      - GOBINY! Na nią - krzyknął z całego gardła i chwycił swój kamienny młot w obie dłonie. Uderzył nim zamaszyście celując w skalnego gargulca i jednocześnie wykorzystując swój intelekt, aby połączyć owe uderzenie z magią ziemii, co powinno stworzyć falę uderzeniową, która zrani alchemiczkę albo przynajmniej zrzuci ją z “garbatego konia”.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • ? Niedostępny
                        ? Niedostępny
                        Dawny użytkownik
                        napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                        #13

                        Kiedy chciałeś po prostu dołączyć do kogoś i mieć okazję na wspólną fabułę, ale zamiast tego on cię atakuje.
                        text alternatywny

                        Nana spodziewała się, że olbrzym najwyżej ją przegoni. Nie zakładała tak agresywnego zachowania. Najwidoczniej musi bronić swojego życia.
                        Widząc wielki młot giganta wydała prosty rozkaz.
                        - Rozbiec się i zaatakować z obu flanek! - krzyknęła do golemów, a sama pognała pędem wielbłąda jak najdalej od uderzenia.
                        Może i trudno strzela się podczas jazdy, ale zasięg eksplozji powinienem zrekompensować margines błędu. Jeśli udało jej się uniknąć ataku fali uderzeniowej to wystrzeliła dwie butelki z mieszaniną eksplodującą celując w głowę giganta.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • ? Niedostępny
                          ? Niedostępny
                          Dawny użytkownik
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #14
                          Ten post został usunięty!
                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • theslowestfootintheeastT Online
                            theslowestfootintheeastT Online
                            theslowestfootintheeast Aftermath 2035
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #15

                            // Do tego będzie kiedyś okazja.

                            Nic nie sugeruję, //

                            My rule is never to show any mercy to women.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #16

                              //Dlatego najlepiej uzgodnić taką wspólną fabułę z drugim graczem zanim wpadnie się do innej postaci w odwiedziny.//
                              Gobliny zajęte były przygotowaniem do napadu na wieś, więc dobrą chwilę zajęło im zebranie się w miejscu bitwy. Widząc samotną kobietę, ruszyły śmiało w jej kierunku, ale typowo goblińska odwaga przeminęła, gdy zobaczyli kamienne Golemy. Jeden z nich pochwycił dwóch goblińskich łuczników, którzy wdrapali się na mury. Ich strzały nie wyrządziły mu krzywdy, a on sam pochwycił obu pokurczy i zrzucił ich ze słusznej wysokości. Jeden upadł i roztrzaskał się o ziemię, drugi cudem zdołał pochwycić nogi gargulca, ale ten po prostu złapał go i rozerwał na pół, zakrwawione szczątki odrzucając obok połamanego trupa jego kompana. Pozostałe Gobliny uznały więc zgodnie, że ich Duża Szefo sobie poradzi i wycofały się do środka zamku, nie chcąc walczyć z przeciwnikiem, którego nie mogą pokonać.
                              W międzyczasie gigantyczny młot znalazł swój cel, ale Golem nie był aż tak słaby, aby to go wykończyło. Co prawda siła ciosu posłała go kilkanaście metrów dalej, ale szybko się podniósł i chwiejnie, ale jednak, ruszył do dalszej walki, wzbijając się znowu w powietrze. Z kolei użycie Magii Ziemi mogłoby dać efekt, ale na przeszkodzie stanęła jej kiepska znajomość, przez co może i udało się wywołać wstrząs, ale ten nie dotarł nawet do kobiety ani jej wielbłąda.
                              //Tak, ominąłem to o wybuchowych butelkach, bo nie przepadam za takim pisaniem i preferuję jednak jedną czynność na post, więc skoro udało ci się uniknąć tego ataku, możesz spróbować zaatakować w ten sposób teraz.//

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • ? Niedostępny
                                ? Niedostępny
                                Dawny użytkownik
                                napisał ostatnio edytowany przez Dawny użytkownik
                                #17

                                Podróżował po świecie i akurat znalazł się w pobliżu
                                - Zabije olbrzyma niewiasto i cię uratuje!
                                Krzyknął do kobiety
                                - Zostaw go mnie! Nie zapomnij powiedzieć, że uratował cię Tyranus Lew Nirgardu!
                                Zaszarżował na olbrzyma konno i uderzył go w stopę buzdyganem atakiem z wyskoku

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #18

                                  //Ale wiecie, że mamy tu dziesiątki, jak nie ponad sto tematów, w których możecie zacząć, prawda?
                                  Poza tym, jeśli już chcesz tu pisać, to nie przypominam sobie, żebyś wpisywał gdzieś w umiejętnościach zdolność skakania na kilka metrów w górę, lepiej zobacz sobie jakiego wzrostu jest postać Hekarza i zdaj sobie sprawę, że pewnie nie doskoczyłbyś mu nawet do uda.//

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • ? Niedostępny
                                    ? Niedostępny
                                    Dawny użytkownik
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #19

                                    //Ale tu się coś dzieje a w innych nic się nie dzieje//

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • ? Niedostępny
                                      ? Niedostępny
                                      Dawny użytkownik
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #20

                                      //Ale tu się coś dzieje a w innych nic się nie dzieje//

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #21

                                        //Wystarczy, że zaczniesz pisać i coś zacznie się dziać, a pretensje o to, że “nic się nie dzieje” możesz wyrazić na Czacie i skierować je do wszystkich, którzy mają tu postaci, ale nimi nie grają, bo ja nad nikim nie będę stać z batem i zmuszać do odpisów.
                                        Skoro postanowiłeś tu pisać, to odpis będzie dopiero wtedy, kiedy cała trójka wykona swój ruch.//

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • ? Niedostępny
                                          ? Niedostępny
                                          Dawny użytkownik
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #22

                                          //a nie możesz teraz napisać że mi sie udało i ja zaatakuje ponownie?//

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy