Rafineria Ropy Fleurette Group [DRK]
-
Rafineria Ropy Naftowej należącej do Fleurette Group zbudowana w 2016, rok po odkryciu sporych złóż ropy naftowej w okolicach Jeziora Alberta, we wschodniej części DRK, na granicy z Ugandą. Rafineria składa się z dwóch głównych części, kompleksu Rafineryjnego oraz Kompleksu Administracyjnego. Pierwszy, jak sama nazwa wskazuje, służy do rafinowania ropy do jej używalnego stanu, jest to kompleks rur, zbiorników i różnorakiej maszynerii, połączonych ze sobą wybiegami, mostkami itp. Tu pracuje większość niewyspecjalizowanych lokalnych pracowników oraz zagranicznych specjalistów nadzorujących ich pracę. Kompleks Administracyjny to natomiast miejsce gdzie odbywa się lwia część pracy administracyjnej, znajdą się tam biura, miejsca załadunku oraz wyładunku ciężarówek, baraki dla lokalnych pracowników. Tam przeważnie pracują księgowi, administratorzy ogólnie popychacze ołówków którzy przy okazji w większości pochodzą zagranicy. Całość Rafinerii jest otoczona ogrodzeniem z siatki zwieńczone drutem kolczastym. Na teren rafinerii prowadzą dwa wjazdy które się składają z bram z siatki oraz stróżówek z szlabanami.
-
Daniel spoglądał na Rafinerię przez jego lornetkę, bacznie spoglądając na czarnoskórych “Strażników” lokalizacji. I pomyśleć tylko, że ci ludzie, na których teraz spogląda brali niegdyś zlecenia od tych samych ludzi co on teraz. Cóż bywa, pomyślał. Patrząc się na jego cel, Najemnik wrócił swoimi wspomnieniami do momentu kiedy to dowiedział się o zleceniu. Około 2-3 dni do biura Minutemen PSS wparowali reprezentanci Fleurette Group, firmy do której ta rafineria należy, z ofertą pracy. Pracy która polegała na rozwiązaniu problemu który poniekąd sami stworzyli. Mianowicie, Fleurette Group, odnalazło ropę w wschodnim DRK i zaczęło eksploatację tegoż oto surowca, jedną tych metod, oprócz samego wydobycia było rafinowanie go. Jednakże oczywiście zrafinowana ropa jest cenna więc trzeba zainwestować w jej ochronę, co zrobili poprzez wynajęcie jakieś lokalnej bojówki by służyli jako ochroniarze placówki. No i przez większość czasu to działało aż do nie dawna, kiedy to ci bojówkarze zaczęli się upominać o podwyżki oraz formalniejsze kontrakty by mieć pewność że będzie im się płacić uczciwie, że nie będzie się ich kantować. Oczywiście firma odmówiła i dodatkowo zagroziła że ich wyleją oraz zastąpią ich kimś kto nie będzie podskakiwać. Jak się okazuje wkurzenie uzbrojonej afrykańskiej jednostki paramilitarnej nie jest dobrym pomysłem i dotychczasowi ochroniarze, bardzo szybko, zamienili się w najeźdźców kiedy to postanowili nie wycofywać swoich żądań a zaczęli się ich domagać przy pomocy swojej broni. A dokładniej przejęli placówkę oraz wzięli pracujących tam ludzi jako zakładników. Cóż nie był to przebieg wydarzeń nie do nieprzewidzenia, więc dlaczego Fleurette Group myślało że dobrym pomysłem była ich agresywna odmowa? Ano myśleli że mają rząd DRK po swojej stronie, mają przecież w nim kontakty, w razie jakby ich niedoszli najemnicy czegoś spróbowali to zadzwonią do kogo trzeba i Armia Konga się tym zajmie. No… cóż mieli w tym przypadku połową racji, albowiem okazuję się że przywódca Bojówki jest spokrewniony z częścią szych w rządzie i istnieje możliwość że próby posłania za nim wojska mogą się skończyć tym że on dostanie wczesny cynk i się ulotni zanim wojskowi się tam w ogóle zjawią. Co gorsza, prawdopodobnie by zostawił za sobą rozjebaną rafinerię oraz stos martwych pracowników. Skoro Armia wychodziła z gry, to jedyne co wtyki firmy mogły zrobić dla nich to dać im carte blanche na samodzielne rozwiązanie problemu. I firma zamierzała to zrobić poprzez wynajęcie Najemników, tym razem z pełnoprawnym kontraktem oraz z sowitym wynagrodzeniem, by ci odbili placówkę, uratowali robotników oraz nauczyli tych bojówkarzy że się nie podskakuje to wielonarodowych korporacji. Jako iż to nie było proste zadanie, zlecenie trafiło się Danielowi i jego “13 Gwiazdom”. I oto historia dlaczego tu jest i dlaczego spogląda przez lornetkę na Rafinerię wypełnioną ludźmi dla których wiedza jak używać kałacha jest ważniejsza od umiejętności czytania. Efekt takiego myślenia zauważył kiedy to skanując ich cel zauważył niewielki stos ciał leżący nieopodal tylnej bramy. Wszyscy byli czarni, to musieli być lokalni “pracownicy sezonowi”, musieli się ich pozbyć bo pewnie wiedzieli że dla firmy nic nie znaczą a im więcej zakładników tym większe jest ryzyko że coś może pójść nie tak. Więc ich pewnie wzięli gdzieś na tyły i ich rozstrzelali… lub przynajmniej to miało najwięcej sensu dla Daniela. Równie dobrze mogło pójść o jakiś konflikt etniczny, pracownicy byli z jednego plemienia a bojówkarze z innego. Może to była kombinacja obu tych powodów, kij ich tam wie. Najemnik odwrócił się plecami do rafinerii i odłożył swoją lornetkę na maskę Jeepa który był zaparkowany za nim. Tam, oprócz jego lornetki był rozłożony schemat/plan Rafinerii, jego hełm z kominiarką oraz należący do niego karabin M16. Na planie Rafinerii, markerami było zaznaczone wejścia do placówki, strategiczne pozycje oraz surowy zarys jego plany który polegał na tym że dwie drużyny, w tym jedna pod bezpośrednim dowództwem Daniela, zinfiltrują placówkę poprzez wycięcie dziur w płotach w miejscach gdzie patrole strażników są sporadyczne. Drużyna A, pod dowództwem Daniela zabezpieczy zakładników podczas kiedy Drużyna B zajmie jedno z wjazdów do placówki i je otworzy. Wtedy to reszta 13 Gwiazd przyjedzie w ich Jeepach i Technikalach uzbrojonych w CKM’y by zając się resztą. Daniel sprawdził godzinę na swoim zegarku, po czym podniósł hełm i założył go. Następnie zaczął mówić do słuchawki wbudowanego w niego Radia.
- Przywódca A do Przywódcy B, zgłoś się Przywódco B. Czy Drużyna B jest już na pozycji? Odbiór. -
//Twoi kompani, których opisałeś dokładniej, niż szeregowych NPC są wszyscy, bez wyjątku, w jego grupie? Czy w tej drugiej? Albo jeszcze gdzieś indziej?//
-
@kubeł1001
//So w jego Grupie. Spec od Elektroniki siedzi w tyle Jeep’a i robi rekonesans powietrzny dronem. LKM’owiec robić coś z bronią. Strzelec wyborowy bawi się nabojem, infiltrator nożem, specjalista sprawdza czy ma wszystko -
//A ile liczą obie grupy? Wiem, mogłem zapytać o to wcześniej, ale mi umknęło.//
-
@kubeł1001
Grupa Daniela Liczy 6 osób (Członkowie Drużyny plus Daniel) Drużyna B liczy 5 osób a Grupa z Jeepami i Technicalami liczy 40 osób -
//To już wszystko jasne, gramy.//
- Tutaj Przywódca B, zgłaszam się. Jesteśmy zwarci i gotowi szefie, odbiór. Gotowi rozpirzyć towarzystwo, czekamy tylko na znak. - usłyszałeś odpowiedź. -
- Zrozumiano, czekam jeszcze na wyniki Rekonesansu powietrznego. Skontaktuję się z wami po uzyskaniu informacji. Bez Odbioru. - Powiedział po czym ściągnął swój hełm i zwrócił się w kierunku Maxwell’a.
- Jones, jak idzie rekonesans? Czy twój dron wychwycił coś czego nie dało się zobaczyć lornetką? -
- Zdaje się, że mają zmianę warty lub coś w tym guście. - odparł szybko. - Ciężko mi powiedzieć, ale większość zdaje się kierować do jednego z budynków w Kompleksie Administracyjnym. Wciąż kręcą się tam patrole, stacjonują też ciecie przed wejściami, ale wydaje się, że teraz mamy najlepszą okazję na atak.
-
- Dobrze w takim razie zbierać tyłki. - powiedział wkładając kominiarkę na swoją twarz oraz zbierając swój sprzęt, a następnie założył hełm na głowę i ponownie skontaktował się z drużyną B
- Przywódca A do Przywódcy B. Rekonesans potwierdził zmianę warty, mamy okienko do działania. Ty i twoja grupa przodem zaraz cię dogonimy. Odbiór. -
- Miło będzie się w końcu rozruszać, szefie. Wkraczamy, bez odbioru. - odparł tamten przez krótkofalówkę.
- Jasne, oni będą się dobrze bawić, a my będziemy musieli niańczyć jakichś frajerów. - mruknął Samson, zbierając się do drogi, podobnie jak reszta. -
- Frajerzy nie frajerzy, klient płaci za ich bezpieczeństwo więc mamy obligację by ich chronić. A jak mówił Jones część z nich idzie do administracji więc się pewnie z nimi spotkamy. Tylko pamiętajcie, żadnego pełnego-auto w budynkach chyba że chcecie dostać rykoszetem i stracić słuch.
- Powiedział po zebraniu sprzętu i zwrócił się w stronę rafinerii.
- Pamiętajcie tylko, nisko do ziemi i szybko, żeby nas przypadkiem nie złapali zanim będziemy na miejscu. - Przypomniał swoim towarzyszom plan podejście po czym sam ruszył w kierunku celu. -
Nim jeszcze weszliście na teren rafinerii, znowu odezwała się twoja krótkofalówka.
- Szefie, tutaj Przywódca B. Zadanie wykonane, powtarzam: zadanie wykonane. Brama zabezpieczona. Cicho, sprawnie i bezszmerowo. Dać reszcie rozkaz do ataku? Odbiór. -
- Tu Dowódca A, jeszcze nie. Jeżeli zaatakujemy teraz ze wszystkim co mamy to się pewnie połapią o co chodzi i będzie po zakładnikach, a wraz z nimi pójdą nasze czeki. Trzymajcie pozycję dopóki nie zabezpieczymy zakładników. Bez Odbioru. - Daniel szybko odpowiedział po czym kontynuował swoją część misji.
-
Większość trasy pokonaliście bez problemu, teraz pozostało dostać się do środka kompleksu administracyjnego, co takie łatwe nie będzie: wejście doń było obstawione przez trzech napastników, czterech kolejnych kręciło się parami w okolicy, patrolując teren.