Rancho Pana Andersona
-
Kuba1001
Skinął głową i ruszył naprzód. Sam obchód zajął Wam blisko godzinę: Zarówno z racji dokładności jak i rozmiarów rancha, które było o wiele większe niż się spodziewałeś, w końcu nie brakło tutaj licznych chata mieszkalnych dla niewolników, kowboi, najemników czy rodziny Andersonów, a także obór, szop, stajni, kurników, zagród i wielu im podobnych. Drogę do kwatery poznałeś przy okazji, ale za szybko się tam nie znajdziesz, gdyż wieść po ranchu niosła, że właściciel wrócił.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Zastałeś tam tego samego mężczyznę, z którym rozmawiałeś wcześniej, podobnego do niego, choć dużo starszego, kowboja i innego, który, sądząc po ilości posiadanej broni palnej i białej, na pewno był jednym z najemników, a być może i ich dowódcą. Niemniej, wszyscy odpowiedzieli na Twoje polecenie.
-
-
-
-
-
-
-