Navigation

    Logo

    Wieloświat

    • Register
    • Login
    • Search
    • Categories
    • Recent
    • Users
    • Groups

    Poszarpana Grań

    Oskad
    1
    26
    9
    Loading More Posts
    • Oldest to Newest
    • Newest to Oldest
    • Most Votes
    Reply
    • Reply as topic
    Log in to reply
    This topic has been deleted. Only users with topic management privileges can see it.
    • Kubeł1001
      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

      Jedno z licznych miast Pirkhów, położone na górzystym płaskowyżu, otoczone pułapkami, fosą i dwoma liniami grubych murów. Nic dziwnego, to miejsce ważne i dla nich, i dla innych.
      Dzieje się tak, ponieważ przybywają tu niemalże wszyscy, poza ludźmi, rzecz jasna, chcąc poprosić o wynajęcie Golemów lub Żywiołaków do jakiejś bitwy, szukając zleceń od niezbyt wojowniczych Phirków, chcąc sprzedać swoje towary bądź zakupić te, które są tu oferowane, zwłaszcza pierwszej klasy broń, która niewiele różni się od tej, jaką dysponują ludzie, mimo iż jest to broń biała i miotająca.
      Miasto zdobyć bardzo ciężko, mimo informacji o nim, ludzie spróbowali tylko raz, aby Armia Oczyszczenia musiała uznać wyższość Phirków, ich Żywiołaków, Golemów, żołnierzy, najemników i fortyfikacji. W ten sposób, mimo iż nie mieli takich zamiarów, mali wynalazcy dali reszcie tubylców nadzieję i symbol oraz dowód na to, że nawet ludzi można pokonać.
      Poza kompleksem nadziemnym, w którym poza targowiskiem, zbrojowniami, karczmami i tym podobnymi budynkami, wykonanymi oczywiście z kamienia, istnieje też część podziemna połączona siecią tuneli z innymi miastami Phirków, acz zarówno do nich, jak i do podziemi, mają dostęp przedstawiciele tylko i wyłącznie tej rasy, zaś wejście tam kogokolwiek innego bez odgórnej zgody karane jest zwykle śmiercią na miejscu, bez możliwości wytłumaczenia się.

      1 Reply Last reply Reply Quote
      • Kubeł1001
        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

        avatar Ether Ether

        Tavar
        Obudziłem się. Z cholernie bolącą głową. Mimo wszystko uniosłem ją i starałem się rozejrzeć po pokoju/otaczającej mnie okolicy.

        1 Reply Last reply Reply Quote
        • Kubeł1001
          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Jak an razie widziałeś tylko ostre skały w dole oraz ścieżkę przed sobą, którą niósł Cię Twój wierny Golem.

          1 Reply Last reply Reply Quote
          • Kubeł1001
            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

            avatar Ether Ether

            Mimo braku bohaterstwa trzeba mieć swoją godność ‐ starałem się iść samemu. Tylko… po co iść? I, cholera, gdzie?

            1 Reply Last reply Reply Quote
            • Kubeł1001
              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Dobre pytanie. Bardzo dobre. Golem posłusznie wykonał Twój rozkaz, więc mogłeś iść dalej sam. Po niespełna pięciu minutach wędrówki zauważyłeś cel Waszej podróży, czyli wielkie mur otaczające najpewniej jakieś miasto… Mimo wszystko, czułeś, że znasz to miejsce…

              1 Reply Last reply Reply Quote
              • Kubeł1001
                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                avatar Ether Ether

                Podszedłem więc bliżej.

                1 Reply Last reply Reply Quote
                • Kubeł1001
                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Golem rzecz jasna kroczył za Tobą, więc razem dotarliście aż do murów miasta, o dziwo pozbawionych bramy.
                  ‐ Kim jesteś i czego tu szukasz? ‐ usłyszałeś wołanie jednego z Twoich pobratymców stojących na górze, który pewnie był tu strażnikiem czy kimś takim.

                  1 Reply Last reply Reply Quote
                  • Kubeł1001
                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                    avatar Ether Ether

                    ‐ Szukam pomocy. Chyba jestem ranny…

                    1 Reply Last reply Reply Quote
                    • Kubeł1001
                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      ‐ Chyba? Zresztą, odpowiadaj na pytanie: Ktoś Ty?

                      1 Reply Last reply Reply Quote
                      • Kubeł1001
                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                        avatar Ether Ether

                        ‐ Jestem ranny. Nie pamiętam, dostałem w łeb. Nie pozwolisz mi wejść? Chcesz, abym zdechnął Ci pod murem? Przez takich jak Ty nasza rasa wymiera!

                        1 Reply Last reply Reply Quote
                        • Kubeł1001
                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Argument trafił w punkt i po chwili w gładkiej dotąd ścianie muru pojawiła się brama, akurat na tyle wysoka i szeroka, abyś mógł się w niej swobodnie zmieścić… Chociaż nie, była większa, bo robiona pod gabaryty Twojego Golema.

                          1 Reply Last reply Reply Quote
                          • Kubeł1001
                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                            avatar Ether Ether

                            Wszedłem więc.

                            1 Reply Last reply Reply Quote
                            • Kubeł1001
                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Golem oczywiście za Tobą, a magiczna brama zniknęła. W środku znalazłeś typowe miasto Pirhków na powierzchni, a więc bastion handlowy: Grube mury i liczne umocnienia w ich okolicy, strażnicy, żołnierze i Golemy, a w centrum wielkie targowisko. Uzupełniało to towarzystwo przedstawicieli wielu ras, a także karczmy, budynki mieszkalne, magazyny, kuźnie i tym podobne.

                              1 Reply Last reply Reply Quote
                              • Kubeł1001
                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                .

                                1 Reply Last reply Reply Quote
                                • Kubeł1001
                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                  avatar Ether Ether

                                  Przyjrzałem się poszczególnym budynkom dokładniej ‐ być może wspomnienia powrócą?

                                  1 Reply Last reply Reply Quote
                                  • Kubeł1001
                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                    Niezbyt, gdyż były to typowe budynki Pirkhów, mogłeś je spotkać w każdym mieście swojej rasy, niezależnie od tego, czy pod powierzchnią ziemi, czy nad poziomem gruntu.

                                    1 Reply Last reply Reply Quote
                                    • Kubeł1001
                                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                      avatar Ether Ether

                                      Zakląłem w duchu i przypomniałem sobie o czymś ważnym.
                                      Podszedłem do Golema (dlaczego to nazwa własna?), aby wyciągnąć paczkę z tytoniem i bletkami. Nasypałem na bletkę tytoń, zwilżyłem językiem i zacząłem skręcać. Po odpaleniu i paru zaciągnięciach uśmiechnąłem się.
                                      Ach… szlugasek…

                                      1 Reply Last reply Reply Quote
                                      • Kubeł1001
                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        //A dlaczego by nie?//
                                        Nikt Ci bynajmniej nie przeszkadzał w paleniu, które najwidoczniej nie było tu zakazane. Właściwie to wątpliwe, żeby ktokolwiek zwrócił na Ciebie uwagę, każdy był chyba zajęty własnymi sprawami.

                                        1 Reply Last reply Reply Quote
                                        • Kubeł1001
                                          Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                          avatar Ether Ether

                                          Palenie zakazane gdziekolwiek? Szaleństwo!

                                          Nie mając innego pomysłu, ruszyłem w stronę karczmy.

                                          1 Reply Last reply Reply Quote
                                          • Kubeł1001
                                            Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                                            Karczma jak karczma, a przed wejściem widoczny był jakiś zakaz w formie piktogramu. Na szczęście nie dotyczył on palenia, ale musiałeś zostawić Golema na zewnątrz. Niby to oczywiste, bo nawet przy wielkich chęciach lub czyjejkolwiek pomocy, nie zmieściłby tam nic poza głową, ale są też i mniejsze Golemy, a do tego nie każdy jest tak inteligentny, żeby wpaść na to, o czym informował zakaz.

                                            1 Reply Last reply Reply Quote
                                            • Kubeł1001
                                              Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                              avatar Ether Ether

                                              Zostawiłem Golema i wszedłem. Wiedziałem i bez piktogramu, że służba nie jada z panem.

                                              1 Reply Last reply Reply Quote
                                              • Kubeł1001
                                                Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                Karczma, jak to karczma, odznaczała się surowością, ale równie dobrze mógłbyś uznać ją też za przytulną. Była niewielka, a podłoga, sufit, ściany i meble w postaci szafek, stołów, krzeseł i kontuaru wykonane zostały z tego samego minerału, co cały budynek, a więc ze skały. Poza Tobą i barmanem w środku było tylko trzech innych Twych krajanów i, oczywiście, żadnego przedstawiciela innej rasy.

                                                1 Reply Last reply Reply Quote
                                                • Kubeł1001
                                                  Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                                  avatar Ether Ether

                                                  Podszedłem do nich i dosiadłem się.

                                                  1 Reply Last reply Reply Quote
                                                  • Kubeł1001
                                                    Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                    Było to o tyle trudne, że musiałbyś wybrać jednego z nich, bowiem siedzieli samotnie, każdy we własnym stoliku, jakby nie biorąc pod uwagę myśli, że mogliby zasiąść razem do jednego.

                                                    1 Reply Last reply Reply Quote
                                                    • Kubeł1001
                                                      Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                                      avatar Ether Ether

                                                      Wybrałem siedzącego najbliżej.

                                                      1 Reply Last reply Reply Quote
                                                      • Kubeł1001
                                                        Kubeł1001 Elarid Mistrz Gry last edited by

                                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                                        Zignorował on Twoje przybycie, jak zachowałby się każdy inny Pirkh na jego miejscu, jedynie w dalszym ciągu żuł swoją potrawę, złożoną z mięsa i jakichś ciemnych grzybów, przy okazji popijając korzenne piwo. Poza tym okiem na Ciebie nie rzucił. Owszem, okiem, bo miał jedno, drugie zasłaniała czarna, skórzana przepaska.

                                                        1 Reply Last reply Reply Quote
                                                        • First post
                                                          Last post