Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Pandemia
  3. Los Angeles

Los Angeles

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Pandemia
1.2k Posty 3 Uczestników 16.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #439

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Kiwnął głową i pobiegł tam, wchodząc do pomieszczenia z bronią gotową do strzału, ale po chwili nogi jakby się pod nim załamały.
    ‐ O mój Boże… ‐ wydukał tylko i cofnął się o kilka kroków.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #440

      avatar Reichtangle Reichtangle

      ‐Co znowu?! ‐ podszedł zobaczyć na własne oczy co się stało. Jednocześnie trzymał się za ranne ramię i zaciskał zęby. Krwawienie udało się zatrzymać, jednak ból wciąż był nie do zniesienia.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #441

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Po strzelającym do Was mężczyźnie nie został nawet ślad, za to byli wysłani przez Ciebie szturmowcy, wszyscy rozwleczeni na podłodze pomieszczenia, z czego przynajmniej jeden został śmiertelnie postrzelony, pozostali zostali raczej pobici do nieprzytomności.
        //Żadnego narzekania, mam pomysł na zajebistego NPC i Twojego nowego nemezis.//

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #442

          avatar Reichtangle Reichtangle

          Stał spokojnie, nic nie mówiąc, a o burzy w jego umyślę świadczył tylko nerwowy tik w lewym oku. W końcu powiedział cichym głosem, nie wiadomo czy do siebie czy do reszty:
          ‐Jak udało mu się uciec? Mieli przewagę dwóch do jednego, a do tego on był bardziej skupiony na nas.
          Rozejrzał się po mieszkaniu, szukając wskazówek, które pozwolą odgadnąć my co tu się stało i gdzie uciekł wróg.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #443

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Jedynym tropem był balkon, a na nim ‐ obecnie rozwinięta lina, sięgająca samej ziemi.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #444

              avatar Reichtangle Reichtangle

              Spróbował ocucić jednego z nieprzytomnych szturmowców.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #445

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Spędziłeś na tym dobrych kilka minut, najwidoczniej oberwał dość solidnie, ale ostatecznie odzyskał przytomność i potarł bolącą szczękę, unosząc się nieco na drugiej ręce.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #446

                  avatar Reichtangle Reichtangle

                  ‐Jak to możliwe, że wam uciekł?!

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #447

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    ‐ To nie był człowiek. ‐ mruknął i skrzywił się z bólu. Najwidoczniej tan czynność przyprawia go o spre cierpienie, ale mimo to kontynuował: ‐ To była cholerna jednoosobowa armia.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #448

                      avatar Reichtangle Reichtangle

                      ‐ Przecież mieliście broń. Co to, kule się go nie imają? Czy był sam? Został chociaż ranny? ‐ Zerknął na postrzelonego człowieka, oceniając czy można mu jakoś pomóc.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #449

                        avatar Zohan666 Zohan666

                        Joshua obudził się w środku porzuconej naczepy, która znajdowała się gdzieś na przedmieściach. Wstał, porozciągał się i wyszedł z niej. Ile trupów pałęta się po okolicy?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #450

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Reich:
                          Inni ludzie, zapewne z przeszkoleniem medycznym, już do niego dopadli i zajęli się nim, więc nie ma takiej potrzeby.
                          ‐ Jak weszliśmy do środka to czekał na nas… Nie było kiedy i jak strzelać, wpadł pomiędzy nas wszystkich, zaczął kopać, uderzać pięściami i kastetami… Tylko jeden zdążył oddać do niego kilka strzałów, ale ten wyrwał mu broń, strzelił do niego i uciekł.
                          Zohan:
                          W zasięgu wzroku widzisz ich osiem, w tym sześć zwykłych Szwendaczy i dwóch Świeżych, choć jeden z nich może też być Sprinterem, z tej odległości ciężko Ci to ustalić na pewno.//

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #451

                            avatar Reichtangle Reichtangle

                            Machnął na niego ręką i skupił się na rannym:
                            ‐Co z nim? Czy trzeba go szybko przewieźć do bazy?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #452

                              avatar Zohan666 Zohan666

                              No cóż, udał się w stronę tam gdzie było ich najmniej lub wcale.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #453

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Zohan:
                                Im więcej ludzi kiedyś, tym więcej Zombie teraz, a więc skierowałeś swe kroki na zdewastowane przedmieścia.
                                Reich:
                                ‐ To oczywiste, że powinien obejrzeć go lekarz, ale jego stan jest stabilny. ‐ odparł medyk, opuszczając zawinięte dotąd rękawy. ‐ Wracamy, kontynuujemy misję czy podejmujemy pościg?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #454

                                  avatar Reichtangle Reichtangle

                                  Zaczął przechadzać się po mieszkaniu i myśleć na głos:
                                  ‐ Pościg może być ryzykowny, nie wiadomo czy ten niewierny po raz kolejny nas nie zaskoczy. Nie zapominajmy też, po co tu przyszliśmy, żeby przetrwać potrzebujemy zapasów. Aczkolwiek nie możemy pozwolić sobie na bezkarne krzywdzenie któregokolwiek z nas. Nie uniknę tłumaczenia się zwierzchnikom z poniesionych strat, ale jeśli sprowadzimy tego ateistę jako więźnia lub przynajmniej zabijemy go, będę nieco usprawiedliwiony. Tak…pościg jest kuszącą propozycją. ‐ Wskazał na towarzysza ‐ Jesteś pewien, że ranny może przez pewien czas pozostać tutaj?
                                  //W ogóle, który z członków oddziału został ranny?//

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #455

                                    avatar Zohan666 Zohan666

                                    Skoro są zdewastowane, to pewnie nic tu ciekawego nie będzie. Zatem szedł przez nie.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #456

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Zohan:
                                      Na ulicach rzeczywiście, nic zbytnio nie ma, może poza kilkoma chodzącymi w różnych kierunkach Zombie w łącznej liczbie trzech. No, chyba że więcej czaiło się w budynkach lub w ogóle poza Twoim zasięgiem wzroku.
                                      Reich:
                                      //Jakiś szeregowy szabrownik.//
                                      ‐ Może, ale na pewno nie sam. ‐ odparł, przygryzając wargę. ‐ Nawet osłabiony Zombie dorwałby go bez problemu.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #457

                                        avatar Reichtangle Reichtangle

                                        //Szabrownicy nie brali udziału w ataku od strony balkonu. Wysłał tylko Rogera i Lawrenca//
                                        ‐ Ty… ‐ wskazał na pobitego fanatyka ‐ … i ty Jeremy, zostaniecie tu i zajmiecie się rannym. Przekażcie szabrownikom, żeby sprawdzili to mieszkanie. Skoro ktoś tu mieszkał muszą tu być jakieś zapasy. Jeśli dacie radę, przeszukajcie następne pomieszczenia. Gary, Thomas i Charles pójdą ze mną, za tamtym grzesznikiem. ‐ Z powrotem wyszedł na balkon i za pomocą lornetki przeczesał okolicę w nadziei, że jeszcze dojrzy wroga na ulicy.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #458

                                          avatar Zohan666 Zohan666

                                          Spróbował je jakoś ominąć i przy okazji nie zbliżał się do budynków.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy