Londyn

[Kubeł1001]

Kuba1001

Idziesz, nie zauważyli Cię, bo jeszcze żyjesz.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Liczba? Uzbrojenie? Wygląd? (To, co nosi Jack to standardowy pancerz Sztyletu)

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jest zbyt daleko, by to określić.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czyli musiał się zbliżyć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Widzisz, że nie są jednolicie umundurowani, każdy ma na sobie właściwie coś innego. Jest ich łącznie sześciu, z tej odległości możesz ocenić, że są to dwa kusznicy, dowódca uzbrojony w rewolwer, dwóch ludzi z kałachami i jeden z jakąś strzelbą. Jedyne co ich łączy to naszywki na ubraniach, każda jest identyczna i przedstawia to samo: Czerwoną czaszkę ze skrzyżowanymi piszczelami…

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc problem, poszukał kryjówki.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kuba1001 pisze:Niestety, nie ma tu nic, co mogłoby Ci dać jakąkolwiek ochronę czy też możliwość ukrycia się.

[Kubeł1001]

Vader0PL

A więc wycofał się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udało Ci się wrócić do wraku helikoptera.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Udał się do innego.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Musiałbyś nieźle pokombinować nad obejściem tego otoczonego przez Bandytów, gdyż stoi Ci on na drodze. Idziesz więc miastem lub jego obrzeżami.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Z dwojga złego chyba lepsze miasto.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Przynajmniej dawało ochronę, więc znalazłeś się w nim.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Rozejrzał się i sprawdził, jaka jest pora dnia.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cóż, ruiny, gruz, wraki aut. Ale przynajmniej nie ma Zombie… Poza tym jest już nieco po południu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Spróbował się zbliżyć do innych wraków.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No to szykuje się dłuuuga droga miastem.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ta, dzięki za pocieszenie. Szedł.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Henry siedział sobie w namiocie czekając na jakiegoś rannego czy jakiekolwiek wydarzenie. Przy okazji starał się ignorować swoją kość.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Adv:
Ignorowanie idzie nadzwyczaj dobrze. Po chwili jednak ktoś odchylił poły namiotu i dwóch żołnierzy wniosło na noszach trzeciego. Widziałeś na jego szyi i nodze ukłucia, zapewne od podania leków przeciwbólowych. Nawet mimo tego widać, że cierpiał nieludzko. Brak mu było prawej nogi poniżej kolana, posiadał też kilka ran postrzałowych w torsie.
Vader:
Fakt, że jeszcze nie spotkałeś żadnego Zombie świadczy o tym, że są czymś zajęte lub, że trafiłeś na teren kontrolowany przez Bandytów albo Z‐Com i Armię Światową.