Syberia
-
Coś tam znalazłeś.
-
Podał więc towarzyszowi.
- Spróbuj rozpalić, na próbę. -
Oleżka dokładnie okręcił szmatkę wokół gałęzi, by nie spadła w czasie ruchu i podsunął ogień, by ją zapalić.
-
Pierwsze próby kończyły się przypaleniem tkaniny, dopiero później ta zajęła się ogniem na tyle, abyś mógł po jakimś czasie dzierżyć pełnoprawną pochodnię.
-
— No, działa. Chodźmy dalej. — Skinął na towarzysza głową i udał się głębiej w las.
-
//Vader.//
-
Ruszył więc za swoim kompanem, osłaniając plecy.
-
Jak to mówi stare, dobre przysłowie: Im dalej w las, tym więcej drzew. Tutaj, poza nimi, było też o wiele więcej śniegu, zaspy piętrzyły się tak, że gdyby nie gruba warstwa lodu na samej górze, moglibyście wpaść na minimum trzy metry wgłąb śnieżnego puchu. Jednakże nie wszędzie śnieg pokryła warstwa lodu, dzięki czemu mogliście wypatrzyć ślady jakichś zwierząt.
-
Przyjrzał się tym śladom, dokąd prowadziły?
-
Rozejrzał się dookoła. Mogli podążać za śladami zwierząt, ale zwierzęta mogły robić to samo.
-
Vader:
Głębiej w las.
Radio:
Jeśli jakieś zwierzęta tu były, a jest to wielce prawdopodobne, to żadne nie miało ochoty Ci się pokazać. -
Z jednej strony było to dobre, bo przynajmniej żadne włochate cholerstwo ich nie zaatakuje. Z drugiej nie bardzo, bo o wiele trudniej będzie upolować coś, co nie chce być zobaczonym. Ale skoro wcześniej im się udawało, to teraz też nie powinno być źle.
-
A więc pora zostawić gdzieś z boku myślenie i planowanie, a zacząć działać.
-
// Vader, vader, ty leniwa buło. //
-
//Jak wyżej.//
-
///REEE///
Spróbował ruszyć zgodnie ze śladami. -
//I teraz czekamy na Radio. Pierdolone błędne koło.//
-
//
Le Radio has arrived
-
//Rzucę monetą, jeśli będzie trzeba: Reszka znaczy, że Vader wygrywa, a orzeł oznacza, że Radio przegrywa. Uczciwie, nie?//
-
// Ja bym jeszcze dał jedną opcję - jeśli moneta upadnie, to postać Radio strzeli kopytami, a Wiader będzie sam przemierzał Syberię :v //