Kanada
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Tadeusz: 
 Wrócił po prawie że kwadransie, ale za to nie z pustymi rękoma, gdyż dysponował czymś, co mogłoby uchodzić za mapę, bo było nabazgrolone na starej gazecie za pomocą markera. Ale nie ma co oczekiwać czegoś lepszego od prostych Bandytów.
 Abby:
 ‐ A powiesz czemu? Bo sam bym nigdy Cię za taką nie uznał, więc nieco mnie to dziwi.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Abby: 
 ‐ To zawsze coś. ‐ powiedział i odszedł, biorąc się za dorzucenie drwa do ogniska i szykowanie posiłku.
 Tadeusz:
 ‐ Miałeś dziś problem z nietrzymaniem moczu i się schlałeś czy co? ‐ spytał, również w języku zza oceanu. ‐ Przecież tamci na zewnątrz nas pozabijają. A jak nie oni, to inni.
 

 
 