Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Karta Postaci

Karta Postaci

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
3.7k Posty 35 Uczestników 48.1k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2839

    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

    A iloma gra?

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2840

      avatar Kazute Kazute

      Imię: Torg
      **Nazwisko: ** ‐
      Rasa: Ork czystej krwi
      **Pseudonim: **Kamienny Topór. Używa zamiast nazwiska, a z samym przydomkiem wiąże się pewna historia.
      Charakter: W grze.
      Wiek: 37 lat
      **Towarzysz: ** Piętnastu innych Orków czystej krwi stanowiących jego bandę.
      Majątek + nieruchomości: Niewielki, kamienny szałas będący jego domem, który leży na terenie Księstwa Orków. + 500 sztuk złota
      Historia: Torg wychował się w normalnej, orczej rodzinie na terenie Księstwa tejże rasy. Już od dziecka wykazywał zadatki na nienajgorszego wojownika, pokonując w bijatykach swoich rówieśników. Punkt zwrotny w jego życiu przyszedł niespodziewanie. Gdy trzynastoletni Ork wraz z kilkoma kolegami siedział w lesie, robiąc amatorską broń, zaatakował ich sporych rozmiarów wilk. Torg, pchnięty chęcią przeżycia, ruszył na zwierzę dzierżąc w dłoni prymitywny topór wykonany z kija oraz dużego, płaskiego kamienia o ostrych kątach przymocowanego do drewna jakąś lepką, szybko twardniejącą mazią. Rozpoczęła się walka. Wilk zdołał kilka razy ugryźć młodego Orka w nogi, lecz zielonoskóry pełen adrenaliny ze szczyptą szczęścia uderzył kilka razy “toporem” w łeb bestii, co spowodowało jej zgon. Zajście to zobaczył sprowadzony na pomoc przez kolegów Torga orczy wojownik, który widząc wyczyn odważnego młodziaka nazwał go Kamiennym Toporem i zajął się jego ranami. Po jakimś czasie postanowił go wyszkolić na wojownika, twierdząc, że właśnie takich osób Księstwo potrzebuje. Po kilku latach wyszkolony Torg odłączył się od swojego mentora, założył własną bandę wojowników oraz od tego czasu napadał na karawany i obozy należące do innych ras. Pewnego dnia postanowił napaść ze swoimi chłopakami na handlarzy niewolników, a widząc wśród zniewolonych sześciu Orków oraz to, jak byli oni traktowani jego nienawiść do innych ras osiągnęła apogeum. Kamienny Topór z furią w oczach zaatakował handlarzy z pomocą swojej bandy, by wybić każdego, kto nie jest Orkiem, włącznie z niewolnikami. Po całej rzeźni uwolnił ubezwłasnowolnionych pobratymców, a ci z wdzięczności postanowili do niego dołączyć. Torg przerwał na jakiś czas swoje grabieszcze wyprawy, by nauczyć nowych członków jego bandy jak walczyć. Po tym powrócił do grabieży w imię swojego państwa, a z czaszek pokonanych wrogów zaczął robić ozdoby na ciało.
      Umiejętności:
      ‐ świetnie walczy bronią obuchową oraz obuchowo‐sieczną, w tym toporami, młotami bojowymi, siekierami itd.
      ‐ posiada całkiem solidne elementy zbroi
      ‐ cechuje go wielka (nawet jak na Orka) siła fizyczna
      ‐ Ma twardą głowę do picia alkoholi
      **Wady: **
      ‐ Nie zna żadnej magii jak i ma bardzo niski potencjał do opanowania jakiejkolwiek
      ‐ Nie potrafi się obsługiwać żadną inną bronią niż tą wymienioną w umiejętnościach
      ‐ Nie umie pływać
      ‐ rasista i ksenofob, acz toleruje rasy spokrewnione z Orkami
      **Specyfikacje: ** Mówi o sobie w trzeciej osobie. Bardziej mu się to podoba niż mówienie w pierwszej.
      Zawód: Bandyta/Grabieżca
      **Ekwipunek: **
      ‐ wielki topór dwóręczny z ostrzem wykonanym z żelaza
      ‐ jednoręczny młot bojowy wykonany z żelaza
      ‐ siekiera przypięta do pasa
      ‐ nożyk
      ‐ piersiówka z przedniej jakości wódką
      Wygląd/Ubranie:
      image

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2841

        avatar Naczelny Naczelny

        Wszystkimi postaciami w których historia napisana jest w pierwszej osobie zamierzam zagrać.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2842

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Fajnie.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2843

            avatar Kazute Kazute

            Ork skończony.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2844

              avatar Konto usunięte Konto usunięte

              Imię: Sirigi
              Nazwisko: Nümeron
              Rasa: Krasnolud
              Pseudonim: Krzywomorda
              Charakter: W grze
              Wiek: 45
              Towarzysz: Kotoperz <u>Kysz</u>, samczyk drugoroczny, traktowany jak zwierzątko domowe, ale nauczony tropić i odwracać uwagę przeciwników w walce. Wyjątkowo inteligentny, jednak niechętnie wykonuje polecenia
              Majątek + nieruchomości: 15 sztuk złota, czyli właściwie nic. Otrzymała małą komnatkę w Handerum
              Historia: Urodziła się w niewielkiej krasnoludzkiej wioski blisko pogranicza księstwa krasnoludów, w rodzinie prostych górników. Od dziecka zauważono w niej duży potencjał magiczny, więc jej rodzice zaczęli odkładać fundusze na jej szkolenie. Niestety nigdy do niego nie doszło, bo rodzina została wyrżnięta w pień, a wioska splądrowana i spalona przez jakąś bandę orczych renegatów. Ona uratowała się tylko dlatego, że jako 14latka była jeszcze mało krasnoludzka i brodata, a wystarczająco kobieca, by łupieżcy zaszczycili ją przed śmiercią wielokrotnym gw******, nie siląc się jednak najpierw nawet na zdjęcie zbroi, po czym dalej ma blizny. Na ich nieszczęście w tym właśnie momencie do akcji włączyły się siły książęce ratujące dziewczynę. Nie miała nic oprócz samej siebie, jednak jeden z krasnoludów, Orik, zaoferował, że może się nią zająć. Sirigi chętnie na to przystała, wiodąc od tego czasu życie najemnika, bo właśnie najemnikiem był uw brodacz, który ją przygarnął. Była pojętna i bystra, więc szybko uczyła się robić bronią, a przy tym, gdy pod opieką najemników otworzyła się na świat, okazała charyzmatyczna i towarztska. Przez sześć lat zarabiała szczęśliwie na chleb ochraniając kupców swym młotem, jednak pewnego dnia na ich konwój napadła wyjątkowo silna grupa, dowodzona przez niejakiego Barona. Rozgromili oni obrońców, przy okazji zabijając Orika i raniąc ciężko Sirigi, która znów musiała układać sobie życie, bez bliskich i przez jakiś czas wykluczona z walki. Wykorzystała swój niewielki kapitał by razem z kilkoma innymi krasnalami otworzyć spółkę handlową sprzedającą minerały z księstwa do cesarstwa. Wszystko znowu toczyło się nieźle, miała dość pieniędzy, by rozpocząć w końcu naukę magii, była też w ochronie własnych konwojów, jednak nagle bandyta zwący się Baronem znowu zepsuł jej szyki, robiąc bestialski przewrót i przemocą zdobywając księstwo, odłączając je od cesarstwa i znacząco utrudniając handel przez granicę. Krasnoludka całkowicie zbankrutowała i musiała znów wrócić do pracy zwykłego najemnika. Co więcej “książę” wpuścił na krasnoludzkie ziemie paskudnych zielonoskórych z hordy. To przelało czarę goryczy. Dziewczyna odnalazła innych niezadowolnych z rządów króla i wstąpiła na ich służbę.
              Umiejętności:
              Duży, choć nie szkolony potencjał magiczny
              Charyzmatyczna, jako pośrednik handlowy nauczyła się dobrze kłamać i elokwentnie się wyrażać
              Przywykła do trudów, dobrze zna żywot najemnika
              Twarda, zręczna i wytrzymała
              Mistrzyni walki młotem, nieźle radzi sobie z toporem i z tarczą
              Magia leczenia (Podstawowy)
              Wady:
              Nienawidzi orków, z trudem przychodzi jej tolerowanie jakiegokolwiek przedstawiciela tej rasy w zasięgu wzroku
              Nienawidzi z całego serca Barona, ze względów ideologicznych, osobistych i biznesowych
              Niezbyt zwinna, niska nawet jak na krasnoluda
              Nie potrafi korzystać z broni dystansowych, słabo radzi sobie z mieczem
              Nie ma pojęcia o dowodzeniu, zawsze była wojem a nie wodzem
              Nieufna w stosunku do mężczyzn
              Niezbyt zwinna
              Z powodu obrażeń na udach wykluczone jest jeździectwo
              Specyfikacje: Całe jej biodra i uda pokryte są bliznami po orkowych zbrojach, uszkodzenia uczyniły ją też prawdopodobnie bezpłodną, choć nie jest to pewne, bo od czasu napaści orków przed nikim się nawet nie rozebrała. Ma też kilka blizn na twarzy, bo zielonoskórzy nie chcieli grzecznie czekać w kolejce
              Zawód: Najemnik, przedstawiciel handlowy
              Ekwipunek: Zbroja i ubrania, krasnoludzki młot dwuręczny z kolcem po jednej stronie, krasnoludzki jednoręczny młot bojowy, okuta stalą dębowa tarcza, sztylet, torba, manierka z wodą, piersiówka ze spirytusem, trzy stalowe sygnety służące za kastet
              Wygląd: image
              Ubranie: Poza zbroją
              Na codzień:
              image
              Odświętnie:
              image
              W zbroi
              image

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2845

                avatar Naczelny Naczelny

                OstatniBastion pisze:karta krasnoluda

                Daj mu mistrzowską Magię Umysłu, niech zmanipuluje Gorinem, zyska przychylność czy coś.

                Kubeł, zaakceptujesz wreszcie te karty? Mam ochotę zrobić kilka(set?) kolejnych.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2846

                  avatar Konto usunięte Konto usunięte

                  Naczelny pisze:Daj mu mistrzowską Magię Umysłu, niech zmanipuluje Gorinem, zyska przychylność czy coś.

                  Kubeł, zaakceptujesz wreszcie te karty? Mam ochotę zrobić kilka(set?) kolejnych.

                  Wybacz, mellon, ale nie mogę powiedzieć, żebyś wydawał się kompetentny w tworzeniu postaciek

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2847

                    avatar Naczelny Naczelny

                    OstatniBastion pisze:Wybacz, mellon, ale nie mogę powiedzieć, żebyś wydawał się kompetentny w tworzeniu postaciek

                    O Ty! Czekaj tylko jak zrobię zaraz kartę oficera wywiadu Gorina Żelaznego‐Młota. Jeszcze zniszczę wszystkie Twoje postacie, które będą triumfalnie wisieć na placu w Axer.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2848

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Naczelny:
                      Jeśli ruszysz inne postaci i poprawisz te Karty to może i zaakceptuję, więc przestań truć mi dupę jednym i tym samym.
                      Oklepany pomysł, Wiewiur ma już taką postać, która jest w to zaangażowana.
                      Kazute:
                      Wolałbym jednak jakiś lepszy wygląd. Topór ze srebra sprawdzi się tylko przeciwko Wampirom, Wilkołakom i im podobnym, wiesz? Zresztą, to dość drogi sprzęt. Tę bandę możesz sobie powiększyć bądź lepiej opisać, a historię ździebko wydłużyć, na przykład o jakieś ważniejsze eskapady czy coś.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2849

                        avatar Ether Ether

                        rob karty zamiataczy ulic defekujacych na takowe
                        dziw sie, ze nikt nie bierze Cie powaznie

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2850

                          avatar Naczelny Naczelny

                          Imię: Fimbur
                          Nazwisko: Hargrim
                          Rasa: Krasnolud
                          Pseudonim: (brak)
                          Charakter: W grze.
                          Wiek: 31 lat
                          Towarzysz: (brak)
                          Majątek + nieruchomości: Posiadam 200 sztuk złota i małą chatę w mieście Axer.
                          Historia: Urodziłem się w mieście Axer. Ojciec mój był górnikiem a matka zajmowała się rzeźbiarstwem. Była to raczej dobrze sytuowana rodzina. Miałem pięcioro rodzeństwa. Dwóch braci i trzy siostry. Dwaj moi bracia zostali oficerami w armii Księstwa Krasnoludów ‐ chciałem wziąć z nich przykład. Jednak kilka lat później moje zainteresowania się nieco zmieniły i byłem zainteresowany magią, zdolnościami magicznymi i księgami traktującymi o niej. W wieku lat siedemnastu zostałem przyjęty na członka Gildii Magów. Praktykowałem tam Magię Ognia lat kilkanaście i trochę liznąłem Magii Grawitacji. W wieku dwudziestu dziewięciu lat odszedłem z gildii i postanowiłem uczyć Magii dzieci bogatych Krasnoludów w Axer. Niestety, dzieci wolały uczyć się instrukcji obsługi potężnego topora dwuręcznego. Zapisałem się do milicji. Czas pokaże, czy był to dobry wybór. Podziwiam króla Gorina i uważam że sprawy wewnętrzne nowego Królestwa są niezwykle ważne!
                          Umiejętności: Znam Magię Ognia w stopniu mistrzowskim. Jestem niezłym kusznikiem i nieźle walczę młotem. Jestem silny fizycznie.
                          Wady: Jestem wolny, mało zwinny i słabo walczę toporami i mieczami. Słabo jeżdżę konno i jestem słabym łucznikiem.
                          Specyfikacje: Moi rodzice nie żyją od momentu wczesnego dzieciństwa i nie wiem obecnie, co się dzieje z moim rodzeństwem. Nie utrzymuję z nimi kontaktów.
                          Zawód: Milicjant.
                          Ekwipunek: Pas, bardzo lekka kusza i 30 bełtów. Owoce, warzywa, mięso, woda, wódka, piwo, wino. Wszystko to w plecaku na różne podróże. Większość zapasów w domu. Lekka zbroja. Ciężki młot bojowy. Kołczan. Lekki mieczyk jednoręczny, który trzyma na zapasowe okazje. Ma go przy pasie tylko w chyba niewielkiej ilości czasu.
                          Wygląd: image
                          Ubranie: Takie jak na obrazku oraz czarne spodnie i buty tegoż koloru.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2851

                            avatar Ether Ether

                            Ubranie jak na obrazku? To on spodni i butow nie ma?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2852

                              avatar Naczelny Naczelny

                              Ether pisze:>rob karty zamiataczy ulic defekujacych na takowe
                              >dziw sie, ze nikt nie bierze Cie powaznie

                              Mam w planie kartę Paladyna Srebrnej Dłoni który likwiduje bez powodu mieszczan w Gilgasz, mrocznego maga który pomaga ubogim wieśniakom i służy im radą czy też pomocą lub jednego z kucharzy cesarza Verden który jest Orkiem i spuszcza mu się do serwowanych potraw.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2853

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                Naczelny pisze:Paladyna Srebrnej Dłoni który likwiduje bez powodu mieszczan w Gilgasz

                                Ne.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2854

                                  avatar Ether Ether

                                  No widzisz. 😄

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2855

                                    avatar Vader0PL Vader0PL

                                    Weź ktoś mu zabroń robić te postacie :V

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2856

                                      avatar ThePolishKillerPL ThePolishKillerPL

                                      Albo niech się nauczy je poprawnie robić.
                                      Czy coś.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2857

                                        avatar Ether Ether

                                        .

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2858

                                          avatar Ether Ether

                                          Imię:

                                          Vathkath

                                          Nazwisko:

                                          Hyatt

                                          Rasa:

                                          Człowiek 3/4
                                          Drow 1/4 (Chcę bonusy do kuszy i szabli)

                                          Pseudonim:

                                          Vath

                                          Charakter:

                                          W grze

                                          Wiek:

                                          35

                                          Towarzysz:

                                          Koń ‐ bojowy rumak.
                                          20 Kuszników
                                          10 Pikinierów
                                          20 Piechurów
                                          Dwa zwykłe chłopskie wozy z prowiantem
                                          ‐‐‐‐‐‐‐
                                          We włościach:
                                          20 Piechurów (niektórzy z łukami)
                                          10 Niewolników

                                          Majątek + nieruchomości:

                                          Wioska w Gez licząca 20 chałup i mały dworek
                                          2000 złota

                                          Historia:

                                          Jestem… byłem żołnierzem, służyłem pod generałem Shilo w
                                          Czterdziestym Drugim Pułku, dochrapałem się porucznika. Walczyłem z koczownikami pod koniec wojny, brałem udział w bitwie o Kenburg, w bitwie pod Dreadmoor i w Długim Pościgu ‐ pogoni wojsk Gez za wojskami koczowników, po pokonaniu ich wodza. A także w dziesiątkach mniejszych potyczek i starć. Kilka lat po wojnie, gdy skończył mi się kontrakt, nie podpisałem następnego, tylko spakowałem się i wróciłem do domu. Służba w forcie, tuż przy Minteled, to w czasie pokoju zajęcie dla znudzonych szlacheckich synalków. W czasie wojny nawet zwykły pastuch może awansować na oficera. Ale po wojnie wszystko się zmieniło. Żeby awansować, trzeba było mieć papier.
                                          Odpowiednie nazwisko znaczyło więcej niż doświadczenie. W przygranicznych pułkach tak się nie robi, tam, gdzie żelazo raz po raz barwi się krwią, papier niewiele znaczy, ale w stolicy bez koligacji nie osiągniesz nic. Nawet się nie obejrzałem, jak musiałem salutować gówniarzom o połowę młodszym ode mnie, którzy koczownika widzieli tylko z okazji wizyty jakiegoś poselstwa. Wielu było takich jak ja, którzy w czasie wojny awansowali z dnia na dzień, a potem nagle stanęli w miejscu.
                                          Niewłaściwe nazwisko, pochodzenie, niewłaściwa krew. I nie ja jeden nie przedłużyłem kontraktu. Wróciłem i nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Pieniądze, które odłożyłem z żołdu, wystarczyły na rok z okładem, bo większość przekazałem rodzinie, potem bywało różnie, czasem nająłem się do ochrony, czasem pracowałem jako poganiacz bydła. Myślałem nawet, żeby wrócić do armii, lecz nie do stolicy,
                                          tylko zaciągnąć się do któregoś z przygranicznych pułków. Szabla na pewno by w pochwie nie zardzewiała. Ale nie, los chciał inaczej. Moja rodzina, ojciec, matka, trzech starszych braci, dwie siostry… nigdy nie miałem z nimi jakichś szczególnie dobrych kontaktów. Dużo stracili w czasie wojny, potem całymi latami mozolnie starali się to odzyskać. Chyba mieli pretensje, że najmłodszy syn zamiast powiększać rodzinny majątek i harować jak wół, jeździ w paradach przed cesarzem. Ale pieniądze ode mnie wzięli bez mrugnięcia okiem, co powinno mnie ostrzec. Gdy ojciec i matka zniedołężnieli, mój najstarszy brat przejął obowiązki gospodarza. Wdał się w jakieś dziwne interesy z miejscową gildią kupiecką, pożyczył od nich pieniądze, potem miał oddać w bydle, bydło podobno zachorowało i wyzdychało, ale procent rósł Dziesięcioletni oficerski żołd ledwo wystarczył, żeby o rok odsunąć nieuniknione. Stracili wszystko, ziemię, zwierzęta, cały majątek. Moi rodzice tego nie przeżyli, zawsze uważali, że bez własnego kawałka ziemi człowiek jest niczym. Siostry, dzięki losowi, były już zamężne i dzieciate, ale bracia zostali z tym, co mieli na grzbiecie. Podobno usłyszeli, jak ktoś się chwalił, że ta choroba, która wybiła im bydło, to
                                          żadna choroba, tylko ktoś zwierzęta otruł, żeby nie mogli spłacić długu i żeby kupcy przejęli ich ziemię. Głupia historia, ale oni w nią uwierzyli. Postanowili się zemścić i zanim zdołałem ich powstrzymać, jeden był martwy, jeden ciężko ranny czekał na sąd, a ostatni uciekał w Plugawe Ziemie, ścigany jako bandyta. Gdy się o wszystkim dowiedziałem, zrobiłem to, co trzeba. Zebrałem kilku kamratów i pojechałem w ślad za najemnikami, ścigającymi mojego brata. Dopadliśmy ich niemal w ostatniej chwili. Potem najechaliśmy B, gdzie siedział mój drugi brat, ten ranny. W osiem koni podjechaliśmy pod więzienie i zanim ktokolwiek się zorientował, już śmigaliśmy przez Plugawe Ziemie. I tak, ni z tego, ni z owego, zostałem przywódcą dzikiej bandy.
                                          Nie było już odwrotu, tak w każdym razie myślałem, i zaczęło się życie banity. Z początku… z początku próbowałem sam przed sobą udawać, że tylko się mszczę za krzywdę rodziny. Napadaliśmy karawany tej gildii, która zajęła naszą ziemię, niszczyliśmy wszystko, co nosiło jej znaki, zagarnialiśmy ich stada i tabuny. Ale potem ich wozy zaczęły jeździć w grupach po dwadzieścia i trzydzieści, do tego otaczało je pół setki konnych, więc nie mieliśmy szans, by się na nie porwać. No to nająłem nowych ludzi, ale ci nie chcieli walczyć w imię naszej zemsty. Chcieli łupów, koni, wina i kobiet. Więc żeby ich przy sobie zatrzymać, to zagarnęło się jakiś tabun, należący już sam nie wiem do kogo, to napadło na samotny wóz, poswawoliło w położonej na uboczu wioseczce.
                                          Tak, krok po kroku, zmieniałem się w konnego herszta, dzikiego watażkę. Trzymałem ludzi krótko, po wojskowemu, żadnych gwałtów, żadnego mordowania dla przyjemności, dyscyplina i posłuszeństwo. W zamian wyprowadzałem ich z opresji, które zmiotłyby z powierzchni ziemi inną bandę. Przypominały mi się dawne czasy, gdy zajeżdżałem koczowników, tylko że teraz zajeżdżałem swoich.
                                          Przez trzy lata wymykaliśmy się obławom, uderzaliśmy, gdzie nas się nie spodziewano, graliśmy na nosie wojsku, gildiom kupieckim, prawu. Zemsta poszła w zapomnienie, liczyła się tylko sława, duma i zabawa. To było jak gra, odnalazłem się, a może raczej zagubiłem w niej, i to tak bardzo, że nawet śmierć braci, zabitych w jakiejś potyczce, niewiele mnie obeszła.
                                          W końcu trafiłem na lepszego od siebie. Na najlepszego ze wszystkich i wpadliśmy w obławę. Każdy mój podstęp zawodził, każda sztuczka okazywała się gówno warta. Uciekaliśmy trzy dni i noce, a pogoń nie dawała się zgubić. Cała chorągiew półpancerna. Odcięli nas od rzeki, więc nie mogliśmy nawet uciec na drugą stronę granicy, choć pewnie to też by nic nie dało. Wreszcie, czwartego dnia rano, dopadli nas, w chwilę po tym, jak wydałem rozkaz, żeby każdy próbował ratować się na własną rękę. To była krótka walka, z trzydziestu moich ludzi przeżyło ośmiu.
                                          Byłem już gotów stanąć do ostatniej walki, gdy pojawił się Shilo i od razu wiedziałem, dlaczego nam się nie udało. I z miejsca wróciły dawne wspomnienia. Prawie zacząłem salutować. Rozpoznał mnie, nawet się nie zdziwił, a potem zadał pytanie, ja zadałem mu swoje, odpowiedź mi się spodobała.
                                          Zapytał, czy będę dla niego jeździł. Ja zapytałem, co z moimi ludźmi. Jak powiedział mi później, to była odpowiedź, którą chciał usłyszeć. Gdybym nie zainteresował się wtedy losem moich kamratów, kazałby mnie zabić na miejscu jak wściekłego psa. I może nawet by mu się to udało.
                                          Ostatni raz zebrałem swoich ludzi, wszystkich, których udało mi się zwołać i wziąłem udział w bitwie pod Avis. Podobno jedno z większych zwycięstw, ale to była zwykła rzeźnia. Mówili, że moich kilkudziesięciu konnych uratowało całą flankę, lecz to po prostu oni dali gardła, a nie piechurzy.
                                          Za to zwycięstwo udzielono mi amnestii, a także nadano tytuł szlachecki i niewielkie włości.

                                          Umiejętności:

                                          Doświadczony w konnej (jeździe/walce/itp).
                                          Dobry w jednoręcznej broni białej
                                          Całkiem nieźle z kuszą
                                          Inteligentny (Tak Tadeusz, to dla Ciebie)
                                          Zręczność i Wytrzymałość

                                          Wady:

                                          Słabo z łukami
                                          Słabo z ciężkimi broniami dwuręcznymi
                                          Słabo z drzewcowymi
                                          Słabo z siłą
                                          Doświadczony w walce konnej z konnicą po swojej stronie. Wojska piesze chyba inaczej działają…?
                                          Doświadczenie w jego przypadku nad nauką = brak specjalistycznej wiedzy.

                                          Specyfikacje:

                                          Blizna przecinająca lewe oko, ale tylko dlatego, że art jest ładny.

                                          Zawód:

                                          Szlachcic Gez

                                          Ekwipunek:

                                          Ubranie jak w “Ubraniu”

                                          Wytrzymałe buty z wysokimi cholewami
                                          Jakieś zwykłe ubranie
                                          Wzmocniony skórzany kaftan
                                          Długa kolczuga na to
                                          Skórzany płaszcz wiązany w pasie
                                          Chusta na głowę
                                          Wysokiej jakości szabla
                                          Tarcza
                                          Zwykła kusza
                                          20 bełtów
                                          (papu jest na wozach)

                                          Wygląd: image
                                          Ubranie: image

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy