Karta Postaci
-
-
-
-
Mozimo
To mój pierwszy raz w grze tego typu więc z góry przepraszam jeśli coś jest bezsensowne.
Imię: Martis
Nazwisko: Swan
Rasa: człowiek
Pseudonim: kroczący w gniewie
Charakter:
‐ posiada dwie osobowości. (Dobrą i złą)
‐ mściwy
‐ arogancki
‐ altruistyczny
‐ przebiegły
Wiek: 20
Towarzysz: dusza brata zaklęta w przeklętej tarczy
Majątek + nieruchomości: brak
Historia: Martis pochodzi z zwykłej rodziny, która żyła w skromnym gospodarstwie w jednej z wielu osad w Verden. Chłopak od samych narodzin znaczącą o wyróżniał się wśród swoich rówieśników. Znany był z niekontrolowanych napadów furii, po wsi krążyły płotki o tym, że jest przeklęty. Nie miał łatwego dzieciństwa, odrzucony przez społeczeństwo większość czasu spędzał samotnie. Jedyna osoba przez którą był akceptowany to jego starszy brat Marvin. Miłość i zaufanie jakim otaczał go Marvin była jedyną rzeczą trzymająca go w ryzach. Tak też mijało wczesne życie Martisa, sponiewierany przez społeczeństwo nigdy nie zaakceptował siebie jako jego część. Podczas jego 20 urodzin do wioski zjechał tajemniczy kupiec, który wręczył mu magiczny prezent. Przeklętą tarczę, która żywi się emocjami swojego właściciela, ale Martis o tym nie wiedział. Miesiąc później, przy następnym ataku furii stało się coś dziwnego. Tarcza zaczęła pochłaniać duszę wszystkich mieszkańców wioski, trwało to tak długo aż żaden mieszkaniec nie ostał się żywy. Większość dusz została unicestwiona przez tarczę jednak jedna została, była to dusza jego brata. Po tym wypadku Martis wyruszył w podróż bo nic go nie trzymało w osadzie widmo.
Umiejętności:
‐ zna się na zbieractwie roślin
‐ jest świetnym manipulatorem
‐ nie potrafi walczyć żadnym rodzajem broni
‐ potrafi wpaść w szał dzięki czemu jego tarcza jest w stanie ożyć i przejąć kontrolę nad jego umysłem
‐ jest biegłym uczniem
‐ płynnie posługuję się językiem
Wady:
‐ niekontrolowane wybuchy gniewu
‐ brak zaufania do ludzi
‐ brak znaczenia w społeczeństwie
Specyfikacje:
‐ tarcza której nie da się ściągnąć
‐ ponury wyraz twarzy
Zawód: wędrowiec
Ekwipunek:
‐ przeklęta tarcza
‐ niskiej jakości skórzany pancerz
‐ worek z prowiantem(2 bochenki chleba, 3 jabłka i 0,5kg suszonego mięsa)
‐ mieszek z 14 złotymi monetami
Wygląd zewnętrzny:
‐ 187 wzrostu, 87kg wagi
‐ długie włosy do ramion w kolorze ciemnego blondu
‐ twarz surowa z wyglądu, duża głowa
‐ nogi sporych rozmiarów
‐ lekko się garbi
‐ oczy pełne nienawiści
‐ duży nos
‐ przeciętna muskulatura górnej części ciała
‐ nosi skórzane elementy zbroi, a pod nimi białą koszulę i brązowe spodnie
‐ nie posiada znaków szczególnych takich jak blizny
‐ fałszywy uśmiech zawsze goszczący na jego twarzy -
-
-
GrandAutismo
Imię: Gurukk
Nazwisko: Boneopara
Rasa: Ork
Pseudonim: Najlepszy farmer albo łupucupu wam na łeb pniakiem.
Charakter:
Wiek: 30 lat
Towarzysz: Wierna świnka o wdzięcznym imieniu ‐ Chrumczak. Wyszkolona do szukania grzybów oraz składników alchemicznych.
Majątek + nieruchomości:Mały wiejski domek skromnie urządzony
Pole o wielkości 10 arów.
Chlewik połączony z stajnią. Wszystko zagospodarowane pod obecną liczbę zwierząt.
Kilka zwierząt hodowlanych: 10 świń oraz 1 koń zaprzęgowy
1 pług
1000 sztuk złota
Historia:
Znaleziony jako sierota przez ludzkich rolników. Wychowywany na człowieka i chłopa. Przez te 30 lat praktykował techniki nawożenia świńskim łajnem żyznych pól. Gdzie się nauczył alchemii? A to proste. Pielęgnował grządki u znajomego rodziców ‐ alchemika, który to też go szkolił w alchemii. W pewnym momencie nawet miał propozycję by zostać jego uczniem, ale jak na chłopa przystało. Odrzucił ją. Jednakże wiedza alchemiczna została. Magii rumu i magii przypraw uczył się od swojego ludzkiego staruszka. Nie dożył on jednak by nauczyć Gurukka do końca magii rumu. Skąd nasz ork ma swoją wierną świnkę? Jako, że staruszkowie Gurukka nie mieli dodatkowego pokoju w swoim domku pozwolili Gorukkowi zamieszkać w chlewie razem z świniami. Gorukk zaprzyjaźnił się tam też z Chrumczakiem, którego szkolił w wolnej chwili by szukał grzybów oraz składników alchemicznych. Staruszkowie zmarli 5 lat temu i zostawili swojemu orkowi całe gospodarstwo rolne. Znajomy rodziny najpewniej nadal mieszka w swojej chatce w lesie aczkolwiek z Gorukkiem dawno się nie widział.
Umiejętności:
‐Posiada świetną wiedzę o rolnictwie.
‐Jest niezły w alchemicznych klockach
‐Opanował w stopniu zaawansowanym magię przypraw
Wady:
‐Nie potrafi walczyć niczym innym niżeli sierpem i kosą postawioną na sztorc.
‐Karłowatość
‐Mieszka koło upierdliwego sąsiada, który jest rasistą. Jest on człowiekiem.
‐Jąjąjąjąjąka się
Specyfikacje: Karłowatość
Zawód: Farmer
**Ekwipunek: ** Jeden sierp przy pasie oraz kij do popierania się.
Wygląd:
Ubranie: Zamieszczony wyżej razem z wyglądem ogólnym. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Xildrem
Imię: Pahadur
Nazwisko: Guulxid
Rasa: Drakonid
Pseudonim: Brak
Charakter: W życiu przed letargiem Pahadur był człowiekiem ciekawskim i łaknącym wiedzy. Uwielbiał poszerzać swoje horyzonty i większość czasu wolnego poświęcał na doskonaleniu się w sztuce kartografii, warzelnictwa eliksirów czy grze na ulubionym instrumencie ‐ Harfie. Był także wyjątkowo uczuciowy i wrażliwy na otaczający go świat, a całą pasję zawarł w miłości do drakonidki o imieniu Yalarys. Darzył ją głębokim i szczerym uczuciem, z wzajemnością. Co tu dużo mówić, lata spędzone z nią były najlepszymi w jego życiu i sprawiły, że przyjaciele zapamiętali go jako wesołą, energetyczną osobę.
Wydarzenia po letargu odcisnęły jednak na nim swoje piętno. Pahadur przestał być drakonidem, którym był wcześniej. Teraz jego myśli są sprzeczne, nieuporządkowane i biegnące w szaleńczym, rozpaczliwym będzie. Smutek oraz żal zatruwają jego umysł, podsycane gniewem. Jego umysł koncentruje się tylko na kwestii ukochanej. Co się z nią stało? Gdzie zniknęła? Kiedy? Czy żyje? Dlaczego mnie opuściła?
Jedno jest pewne ‐ jeśli Pahadur nie odpowie sobie na powyższe pytania, jego życie nie wróci do poprzedniej formy.Wiek:
przed letargiem: 172 lata,
letarg: 300 lat,
od letargu: 1,5 roku.Towarzysz:
<u>Harfa</u>. Harfa jest instrumentem podarowanym mu przez matkę, której nigdy nie poznał. Chciała, aby Pahadur ćwiczył talenty artystyczne, które, jak miała nadzieję, po niej odziedziczył. Sfinansowała więc kilku magów oraz rzemieślników, którzy wspólnymi siłami stworzyli Harfę.
Jest to nieżywy przedmiot o samoświadomości oraz wysokiej inteligencji. Potrafi odbierać i wysyłać fale dźwiękowe, co jest jej jedynym sposobem na komunikowanie się ze światem zewnętrznym. Jeśli zechce z kimś porozmawiać, w głowie takiego szczęściarza rozbrzmiewa głos o nieustalonej barwie oraz wysokości. Nie da się na temat tego dźwięku powiedzieć więcej, gdyż każda osoba zapytana po rozmowie z Harfą odpowiadała, że w pamięć zapadła jej sama treść komunikatu.
Lutnia towarzyszy Pahadurowi przez całe życie, służąc mu zarówno radą, jak i kąśliwą uwagą. Często żartuje sobie z drakonidy, który nie wydaje się być tym specjalnie zirytowany. Nawet po sprzeczkach zwykle odnajdują wspólny “język” (?).
Najczęstszym powodem ich sprzeczek jest granie na niej przez Pahadura. Instrument bowiem, potrafi odgrywać wspaniałe, czyste i dźwięczne melodie, które mogłyby zachwycać tłumy i uczynić jego właściciela sławnym. Tylko że… no właśnie. Harfa ma swoje humorki i nie zawsze podoba się jej sposób czy czas grania. Potrafi więc rozstroić struny czy wyciszyć kilka z nich, zwykle w najgorszym do tego momencie.
Z początku bogato zdobiona, została przez drakonidę sprowadzona w kwestii wyglądu do zwykłych, drewnianych części. Miał na celu uniknięcie zagrożenia ze strony bandytów, którzy najpewniej z radością udusiliby go, by skraść cenne klejnoty. Instrument czyni mu z tego powodu wyrzuty aż do dziś.
<u>Yalarys Peverex</u> [obecnie poszukiwana przez Pahadura]. To towarzyszka życia młodego drakonidy. Jej zniknięcie mocno odbiło się na jego psychice i zostawiło w niej głębokie ślady. Poszukiwania Valarys zajmują obecnie cały czas bohatera.
Można powiedzieć, że z Pahadurem znała się od zawsze. Ich rodziny mieszkały w bliskim sąsiedztwie, co sprawiło, iż całe dzieciństwo mieli ze sobą do czynienia. Razem poznawali świat i bawili się. Ona zachwycała się jego pasją naukową, a on jej umiejętnościami magicznymi (szkoliła się w magii ognia i leczenia). Uzupełniali się świetnie i dogadywali w prawie każdej sprawie.
Gdy wchodzili w dorosłość wiedzieli, iż resztę życia chcą spędzić ze sobą. Z radością planowali wspólną przyszłość. Chcieli założyć dom, spłodzić potomków i oddać się szlifowaniu swoich talentów. Szkoda, że żadne z owych marzeń się nie spełniło. W wieku 171 lat Yalarys zapadła na bardzo rzadką, niebezpieczną chorobę. Wielu medyków głowiło się nad trafną diagnozą. Po kilku miesiącach badań i nerwowego oczekiwania zgodzili się w jednym ‐ drakonidkę czeka trwający wiele dziesiątek lat letarg, lub śmierć. I niedługo przekona się, które z tych.
Ocena uczonych się sprawdziła i po jakimś czasie Yalarys zapadła w letarg wywołany chorobą. Zrozpaczony Pahadur, wbrew błaganiom ojca ułożył się w leżu obok i poszedł w jej ślady, by mieć choć cień szansy ujrzenia jej w przyszłości, w innym świecie.Obraz przedstawiający Yalarys:
Majątek i nieruchomości:
‐ częściowo zniszczona posiadłość ojca. Z dwupiętrowego budynku, w jako takim stanie zachował się tylko parter i pierwsze piętro lewego skrzydła. Pozostałe padło ofiarą działania czasu, pożarów i wandalów. Budynek posiada system piwnic, w którym spoczął Pahadur. Poza jego leżem znajdowała się tam prywatna biblioteczka ojca oraz laboratorium warzelnicze. Czas nie obszedł się łaskawie z większością sprzętu i składników, pozostawiając je na granicy używalności lub przeterminowane.
‐ Pahadur po przebudzeniu odnalazł skrzynkę w laboratorium, w której ojciec przechował klejnoty z Harfy. Drakonida ocenia ich wartość na około tysiąc sztuk złota, jednak jest to ocena osoby, która przespała trzysta lat.Historia: Drakonida urodził się, nie zdążając poznać matki, która zmarła zaraz po porodzie. Wychował się więc pod okiem ojca, który według okolicznych mieszkańców nie był już taki sam po stracie żony. Jednak starał się, jak mógł i zarażał Pahadura swoimi pasjami. Razem z nim pracował w kuźni i laboratorium. Często wspólnie zasiadali w bibliotece i czytali najróżniejsze tomy traktujące o geografii czy historii. Ojciec pamiętał przy tym o nadziejach ukochanej i starał się dokształcać swego syna także pod względem artystycznym. Zapraszał więc do swego domu minstreli oraz poetów, którzy umilali im obu dni.
I tak zleciało wiele lat życia drakonidy.
Potem, w jego życiu pojawiła się Yalarys, która na zawsze je odmieniła. Historię obojga opisałem w jej charakterystyce w kategorii “towarzysze”, przejdę więc do obecnych wydarzeń.
Pahadur obudził się półtora roku temu w zimnej, wilgotnej piwnicy. Po odleżeniu kilku godzin rozpoczął badanie posiadłości, a do jego umysłu zaczęły wracać fragmenty pamięci. Przypomniał sobie o smutnym ojcu, chorej ukochanej oraz letargu. Zaczął w nim zbierać gwałtowny strach. W tempie natychmiastowym przeszedł przez cały dom, a następnie sprawdził okoliczny las oraz pola. Nikogo nie było, a w dodatku nie wiedział na ile lat zapadł w sen. Jedynym, co odnalazł był rodowy medalion Yalarys ułożony w miejscu, w którym powinien ją znaleźć.
Ruszył na poszukiwania.Umiejętności:
ojciec nauczył go w młodości posługiwać się mieczem. Wie więc, jak skutecznie go używać;
śpiew oraz gra na harfie;
stosunkowo duża (aczkolwiek częściowo przestarzała lub poszukiwana ze względu na starość) wiedza na temat warzenia eliksirów, uprawiania roślin, geografii i kowalstwa.Wada:
jego umysł pogrążony jest w rozpaczy po stracie ukochanej, co może wpływać negatywnie na podejmowane przez niego decyzje;
przespał trzysta lat, naturalne jest więc to, że ciężko będzie mu się odnaleźć w świecie;
jego skrzydła są uszkodzone, co uniemożliwia mu latanie, przynajmniej przez jakiś czas.Specyfikacje:
uszkodzone skrzydła.
Zawód: Póki co jego jedynym celem jest odnalezienie jakichkolwiek informacji na temat Yalarys. Jest więc wolnym wędrowcem, jeśli można tak to ująć.
Ekwipunek:
prosty, żelazny miecz jednoręczny wykuty przez ojca w ramach hobby;
Harfa,
kilka klejnotów jej zabranych;
sakiewka, skórzana torba;
proste podróżne szaty;
sztylet;
kilka zwitków papieru i kawałek węgla do pisania;
pamiątka po Yalarys, jej naszyjnik przedstawiający czarny kieł, symbol jej rodu.Wygląd: (ma skrzydła, ale nie mogłem znaleźć ładnego obrazka z nimi, więc jest to)
Ubiór: Taki sam, jak na powyższym obrazku.
-