Karta Postaci
-
-
-
-
Skwarek218
Imię:Doslir,Lekodyn
Nazwisko:Wikuldyn
Rasa:Elf
Pseudonim:Strzałek,Wesołek
Charakter:Dosyć przyjazny,sympatyczny,towarzyski,miły,wesoły
Wiek:35 wiosen
Towarzysz:Orzeł.Duslir nazywa go Dziobuś. Tak przy okazji.Orzeł jest dosyć ciekawy pod względem wyglądu.Ciemny odcień zielonego.
Majątek+nieruchomości:750 sztuk złota i chatka w lesie
Historia:Duslir nie miał trudnego dzieciństwa.Urodził się i żył w zwykłej rodzinie.Matka była gospodynią a ojciec pracował jako myśliwy.Duslir uwielbiał kiedy jego ojciec zabierał go na polowanie.Na jego 15 urodziny dostał od ojca orła.Od tamtego czasu owy orzeł jest jego wiernym towarzyszem.Nawet go nazwał! A dokładniej…Dziobuś.Imię dosyć dziecięce,ale ten orzeł to zagrożenie dla wrogów Duslira.W wieku 18 lat Duslir zaczął bardziej pomagać ojcu w polowaniu.Rok później nawet zapolował na niedźwiedzia! Prawdę mówiąc Duslir po walce miał kilka zadrapań,ale upolował go! To było coś niesamowitego.No i tak leciał ten czas.Jednak pewnego dnia jego brat namówił go na wzięcie pewnego zlecenia dla najemnika. Nie dość,że Duslirowi się udało to zrobić to jeszcze dostał niezłą sakiewkę ze złotem.I tak zaczęła się dla niego przygoda najemnictwa.No dobra…nie było to coś wielkiego,ale i tak zarabiał dużo.Jego główną pracą tak czy siak jest myślistwo. I tak leci ten czas,i leci.Jego marzeniem jest…założenie rodziny.Znalezienie jakiejś ładnej i mądrej elfki lub ludzkiej kobiety i mieć z nią dzieci.Wtedy pewnie rzuciłby zlecenia dla najemników i zostałby myśliwym.Ale jak na razie nie było takiej okazji.Z naciskiem na “jak na razie”.
Umiejętności:Strzelanie z łuku,wspinaczka,skradanie się,no i ma jeszcze dobry refleks.A także dobrą koordynację ręka‐oko.
Wady:Kiedy się zmęczy…skradanie mu słabo wychodzi.Raczej ma słabą głowę do alkoholu…
Specyfikacje:Na plecach ma dużo blizn.
Rodzina:Lornin Wikuldyn Ojciec,Pentolia Wikuldyn Matka,Yogun Wikuldyn Brat,Aleustia Wikuldyn Siostra
Zawód:Myśliwy,ale czasami bierze jakieś zlecenia dla najemników.
Ekwipunek:Łuk,sztylet,krótkie ostrze,kołczan,lekki plecak w,którym jest prowiant i trochę medykamentów.
Wygląd:
Ubranie:Zielona koszula,ciemne spodnie,zwykłe buty i płaszcz. -
-
Konto usunięte
Imię:Mathias
Nazwisko: Viax Herbu Rdzawa Tarcza.
Rasa Człowiek
Pseudonim:
Charakter: W grze pokażę
Wiek: 26 lat
Towarzysz Koń(nazywa się Akord)
Majątek + nieruchomości Dworek Szlachecki 500 złota
Historia Niegdyś był zwykłym Szlachcicem, Jednak po rzezi w jego domu dokonanej przez Orków, przez całe życie mści się na nich.
Podczas jednej z walk w drodze do Argentu wdał się walkę z Rozbójnikami, Jeden z nich niemalże go pozbawił lewego oka.
Obecnie jego środkiem na życie jest polowanie na potwory, raz udało mu się zabić Wywernę.
Zabłysnął na jakiś czas wśród okolicznej ludności, jednak szybko o nim zapomniano. Obecnie zmierza do Miasta zwanego Ur.
Umiejętności Walka wręcz, Jazda konna, wspinanie się
Wady Kiepsko strzela z łuku.
Specyfikacje: Słaba Głową (Upada po 3 piwach)
Rodzina: Brak, Koń
Zawód Łowca Potworów
Ekwipunek Miecz i Zbroja.
Wygląd: Młody wojownik, ma gdzieś 156 cm wysokości.
Nie posiada Brody.
Średnio wysportowany.
Jest ciemnym blondynem
Ma piwne oczy.
Ma ranę ciętą pod lewym okiem.
Ubranie:
Zazwyczaj nosi Szlacheckie Stroje.
Lecz jak jest w podróży to nosi zbroję.
Ewentualnie jakieś lekkie stroje. -
-
Konto usunięte
Imię: Hagard
Nazwisko: Molfran
Rasa: Pół człowiek Pół elf.
Pseudonim: ‐
Charakter: Pokażę w rozgrywce.
Wiek: 40
Towarzysz: Ma dwóch kucharzy w karczmie.
Majątek + nieruchomosci: Karczma w Hammer, 1000 sztuk złota.
Historia: Historia Hagarda nie jest zbyt ciekawa. Jego ojciec był człowiekiem, matka elfką. Mieszkali w Hammer. Ojciec był karczmarzem. Wysłał syna do szkoły, potem na uniwersytet żeby był wykształcony. W międzyczasie Hagard pomagał w kuchni w karczmie. Kilkadziesiąt lat później ojciec umarł, w spadku Hagard dostał karczmę. Matka potem pomagała przez krótki czas Hagardowi lecz w nocy została porwana. Wydał sporo złota żeby dowiedzieć się co się z nią stało. Jedyne co wie to to to, że jest przetrzymywana w Kasuss. Na razie wstrzymał poszukiwania, nie mógł cały czas wydawać złota.
Umiejętności: Gotowanie, czytanie, pisanie, dobry słuch, potrafi przekonywać ludzi do swoich celów.
Wady: Nie potrafi posługiwać się żadnym rodzajem broni, co najwyżej nożem. Jest słabo wytrzymały.
Specyfikacje: ‐
Rodzina: Ojciec umarł ze starości. Matka została porwana, jest gdzieś w Kasuss
Zawód: Karczmarz
Ekwipunek: Nóż, ekwipunek kucharski, i inne rzeczy potrzebne w karczmie.
Ubranie: Koszula, czarne spodnie. Białe trzewiki.
Wygląd: Długie blond włosy. Szczupły, zielone oczy. Wysoki. -
-
romanow
Imię: Claus
Nazwisko:Dortian
Rasa:człowiek
Pseudonim:cichy
Charakter: bohater, nigdy nie odmówi w potrzebie innym, nienawidzi nieumarłych, małomówny
Wiek:30 lat
Towarzysz wielki śnieżny wilk, znalezony jeszcze jako szczenie.
Majątek + nieruchomości: stary zamek koło Hammer i 1000 sztuk złota
Historia: Były oficer armii najemnej, walczył w kilku bitwach przeciwko orkom. Niestety w obozie wybuchł bunt i zabili dowódcę, on sam musiał uciekać. Wrócił do swojego zamku koło Hammer zebrał pieniądze które mu zostały i ma zamiar przyłączyć się do paladynów.
Umiejętność: bardzo dobry fechmistrz
Wady:nie umie strzelać z łuku
Specyfikacje: nie lubi rasizmu
Rodzina:Żona i stary ojciec
Zawód:Były najemnik, czhce być paladynem
Ekwipunek: miecz półtoraręczny
Wygląd: blada skóra, gęste i długie czarne włosy. Wysoki
Ubranie Najczęściej ciemna kolczuga i napierśnik. Hełm garnczkowy. -
-
-
Konto usunięte
Imię: Martiel
Nazwisko: Anarchia
Rasa: Człowiek
Pseudonim:
Charakter: Jak tutaj można przedstawić w grze, wybieram tę opcję.
Wiek: 29
Towarzysz:
Majątek: 1000g
Historia: Pracował jako artysta w podróżnym cyrku. Nie miał planów na życie a, że lubił sztukę i się bić, pozostało mu tylko jedno. Wiele lat podróżował ze swoją zgrają. Tam nauczył się magii ognia od jednego z prawdziwych artystów. Artysta przekazał całą wiedzę mężczyźnie. Zgraja jednak została napadnięta podczas podróży przez potwory. Tylko Martiel zdołał się ocalić z życiem.
Umiejętności: Magia ognia zaawansowana, walka na pięści wspomagana magią ognia, walka krótkimi mieczami.
Wady: Nie jest geniuszem. Nie ma umysłu bankiera, komornika ani mistrza strategii. Nie potrafi strzelać z kuszy i łuku. Nie jest typem dyplomaty.
Specyfikacje:
Rodzina: Nikt nie zliczyłby na palcach. Ojciec kawaler sypiał co noc z inną.
Zawód: Wędrowny najemnik/artysta
Ekwipunek: Pas z sakwą, krótki miecz stalowy,
Wygląd:
Ubranie: Wyżej -
-
Bilolus1
Imię: Wulfryk
Nazwisko:
Rasa: Mutant
Pseudonim:Krwawy
Charakter: Pokażę w grze
Wiek: 78 lat
Towarzysz : Trójka jego pobratymców .
Majątek + nieruchomości : 500 złota, niewielki statek .
Historia : Pierwszą rzeczą jaką Wulfryk pamięta było obudzenie się w białym sterylnym pomieszczeniu pełnym fiolek, dalej sprawa potoczyła się dość szybko do owego pomieszczenia przybył mężczyzna w czarnej szacie który zaczął w niego wlewać przeróżne rzeczy z tych fiolek powodując rozległe mutacje, robił to przy przytomności Wulfryka dlatego cały czas czuł ogromny ból . Gdy wszystko się skończyło został wypuszczony do wioski w której okazało się być pełno takich jak on… nie wyróżniali się zbytnio od innych ludzi ale każdy był ogromny, on zresztą także . Wysoki wzrost, i ogromna siła . Pierwotnie nie wiedzieli dlaczego mag to zrobił ale później . Każdemu rozdał broń i nauczył ich walki a gdy ci byli gotowi on nasłał ich na ludzi… przepłynęli cieśninę i złupili kilkanaście wiosek po czym wrócili do swojej lodowej krainy obładowani łupem . Podobne rzeczy działy się jeszcze przez wiele lat aż wreszcie zatrzymał je… bunt jednego z przemienianych . Gdy dochodziło do mutacji tak mocno się rzucał że rozerwał więzy i rozlał na siebie znacznie więcej mutagenów niż powinien przyjąć przez co stał się niesamowicie potężny i uwięził maga . Mutanci nie wiedzieli co robić więc stanęli po stronie potwora jednak ten okazał się być zbyt zdziczały i zaatakował ich . Wielu poległo, jedynie kilku przetrwało a ci postanowili uwięzić maga . Wtedy Wulfryk odkrył swój talent… magię bólu, za to co mu zrobił torturował go przez wiele dni cały czas się doskonaląc. Gdy znudził się po prostu go zabił po czym zebrał najbardziej zaufanych z mutantów, i razem wyruszyli, a raczej wypłynęli w nieznane bowiem podpie**olili jeden ze statków korzystając z okazji że nikt nie patrzy .
Umiejętności: Walka z pomocą Topora oraz Tarczy, Magia Bólu na poziomie
zaawansowanym, Mimo wieku nie jest stary, mutacje spowalniają starzenie
Wady: Nie jest do końca zdrowy psychicznie, jest kulturalny ale wystarczy kilka podejrzliwych ruchów żeby polała się krew, Podczas mutacji wiele jego mięśni gwałtownie rosło, do teraz potrafi odczuwać w nich ból .
Specyfikacje : Jest bardzo wysoki, ok: 2.1 m wzrostu i silny dzięki mutacjom
Rodzina: Brak
Zawód. Najemnik, Wojownik
Ekwipunek : Ciężki topór bojowy, duża okrągła tarcza, jego pancerz przyznany mu wiele lat temu przez mutagenistę
Wygląd:</a>
Ubranie : Powyżej . -
-
FD_God
Imię: Dawniej Xeno, teraz Lorenzo
Nazwisko: Velgenmertz
Rasa: Niegdyś człowiek
Pseudonim: Dawniej ‐ Wspaniały
Charakter: Jak zwykle w grze
Wiek: Około 90 lat, dożył tego jako zwykły człowiek głównie dzięki odmładzaniu się magią.
Towarzysz: Sam jest sobie towarzyszem.
Majątek + nieruchomości: Niegdyś posiadał swoją samotnię z różnorakimi skarbami, została zniszczona i ograbiona. Teraz zaś może wytwarzać nieco złota magią metalu, zwykł jednak tego nie nadużywać.
Historia: Xeno był jedną z nadziei na ratunek przed armiami demonów nadciągającymi z nieznanego do tamtej pory świata, miał on pomóc tym dobrym przezwyciężyć tych złych. Jak to się wszystko zaczęło? Xeno był starannie dobranym dzieckiem, przede wszystkim był on synem pary magów, którzy zostali z góry ze sobą zaaranżowani, na szczęście zdołała między nimi zaiskrzyć miłość… Dalej, poród dziecka odbywał się w magicznym leśnym kręgu pośród wielu różnorakich magów, którzy mieli przekazać część swej mocy w Xeno, który miał dopiero przyjść na świat. To skupisko magii jeszcze dopełniła data Przesilenia Mocy, podczas której to magia była znacznie potężniejsza niż w inne dni roku. I tak narodził się on, Xeno. Niektórzy magowie potrafili wyczuć od niego już niesamowitą moc magiczną, niezwykły potencjał. Wczesne lata młodości od razu spędził w akademii magicznej, w której to pojmował wiedzę znacznie lepiej niż niejeden dorosły magus. Jako nastolatek zdołał opanować w stopniu zaawansowanym podstawowe cztery żywioły i powoli rozwijał ich pochodne, a przecież nie miał nawet 15 lat. Wraz z każdym rokiem jego moc magiczna tylko się rozwijała czyniąc go jeszcze potężniejszym, wszelakie dobro pokładało w nim wszelakie nadzieje, a zło liczyło na przejęcie kogoś o tak dużej mocy. Osiągając już wiek około 30 lat zdołał pojąć już wiedzę na temat wszelakich magii. Ograniczało się to zaś tylko do tej dobrej oraz neutralnej. Choć wszyscy liczyli na jego przynależność do dobra czy też niektórzy do zła, to on postanowił wybrać trzecią ścieżkę, neutralną. Jednego dnia zwyczajnie zniknął z akademii uciekając na dalekie pustkowie gdzie otoczył się lasami, górami oraz wybudował swoją wieżę tylko z pomocą magii. Preferował zachować równowagę niżeli dopuścić którąkolwiek ze stron do zwycięstwa. Nie spodobało się to jednak obu stronom, które stały się wobec niego wrogie, skoro nie był z nimi to był przeciwko nim. Obie strony postanowiły wysłać na niego spore armie, gdy tylko nadejdzie czas Zaćmienia Mocy. Był to krótki czas podczas, którego to moc magiczna gwałtownie spadała, czyniąc magię praktycznie bezużyteczną, lecz nie w jego przypadku, a przynajmniej nie aż tak mocno. Walka trwała iście długo i żadna ze stron nie zdołała wyjść zwycięsko z pola bitwy, nawet Xeno, który to podczas bitwy poległ zarówno z wyczerpania jak i odniesionych ran. Czy jednak tak kończy się jego historia? W żadnym wypadku, nim którakolwiek ze stron mogła w ogóle dowiedzieć się czy też odwiedzić miejsce walki to zajęłoby to kilka tygodni, idealnie by nadszedł dzień Przebudzenia Mocy. Co się stało tego dnia? Energia Xeno zdołała uformować się z powrotem w humanoidalną powłokę z czystej energii, jednak z tym był pewien problem jego ciało zaczęło szybko się rozpadać i potrzebowało skorupy, czegoś co utrzyma to szybko w miejscu. Użył swojej magii metalu, która to jeszcze mu została po umarłych i uformował dla siebie zbroję, która pomieściła resztę tej energii. Niestety nie zdołał ocalić wiele, postanowił zaś zaraz po zdobyciu tej powłoki szybko się stamtąd zabrać i już nigdy tam nie wracać. Jego ciało dalej tam zostało. Bez duszy… Bez mocy…
Umiejętności:
‐Zaawansowana magia elektryczności oraz metalu.
‐Walka czymś w rodzaju ogromnego morgensternu.
Wady:
‐Nie ma on ciała, jest jedynie energią w wielkim pancerzu.
‐Poza tym morgensternem, którym walczy od niedawna, nie potrafi używać żadnej innej broni czy to w zwarciu czy na dystans.
‐Iście powolny, nie ma przecież nic co pozwoli mu szybciej się poruszać.
‐Skradanie się i temu podobne nie wchodzą w grę.
Specyfikacje:
‐Nie musi jeść, ani pić… Tak jakby, robi to wysysając energię z istot żyjących podobnie jak wampir krew. Tylko on potrafi robić to niezauważalnie i masowo, ktoś taki może odczuć najwyżej lekki ból głowy jak robi to z wielu osób. Z jednej to najpewniej taka osoba zemdleje.
‐Potrafi on latać, chociaż to pewnie ciekawie wygląda jako ktoś w ciężkim pancerzu zwyczajnie unoszący się jak piórko na wietrze. Jest to za sprawą kontroli magii metalu oraz “samego siebie”.
Rodzina: Nie żyją od bardzo dawna.
Zawód: ‐
Ekwipunek: Swoja zbroja jak i ogromny, dwuręczny morgenstern, tyle.
Wygląd:
Jest skupiskiem energii, ciężko tu o jakikolwiek wygląd zewnętrzny. Kiedyś jako ktoś żyjący był jednak zbójecko przystojny. Warto wspomnieć, że w tej formie jest barczysty oraz ma dwa metry wzrostu.
Ubranie: Co widać. -
-
-