Czat
-
-
-
-
-
-
Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:Inazuma Eleven, hmm?
Zią, już obejrzałem trzydzieści sekund na TVP ABC dzisiaj xD Tak nafaszerowane akcją, że GoT się chowa i piszczy ze strachu
Normalnie zarąbiście i od razu wiadomo, że to japania, bo nie ma to jak w anime o piłce nożnej dorzucać menadżerki ubrane w stroje pokojówek :v
-
-
-
-
Rafael_Rexwent
Kuba1001 pisze:Z tego co wiem to możesz poszukać na YT, po wpisaniu frazy “Inazuma Eleven po polsku” masz wszystkie odcinki z dubbingiem.
Jak będę miał kiedy czas to obejrzę, bo raz tylko oglądałem jakiś serial animowany o piłce nożne, Supa Strikas, czy jakoś tak :v
W ogóle chyba przyszłe wakacje stracę na obejrzeniu WSZYSTKICH serii Pokemonów. O ile to jest możliwe -
-
-
-
Vader0PL
Pora na pierwszego NPC.
Imię: Zofren
Nazwisko: Brązowoskrzydły
Rasa: Zefir
Aktualne miejsce pobytu: Miasto Flyoaen, tereny Szkoły Brązowoskrzydłych
Wygląd:
Krótki opis: Zofren narodził się w trudnych czasach dla Zefirów, albowiem w tym samym okresie powstała organizacja, która miała się zajmować polowaniami na Zefiry. Wierzyli oni bowiem, że skrzydła tej rasy mogą umożliwić im latanie, albo naturalnie powiększą ich zdolności magiczne. Jednak przez długi czas było spokojnie. Zofren ukończył Szkołę Brązowoskrzydłych jako bardzo dobry uczeń, a następnie zaciągnął się do armii, gdzie z kolei nauczył się walczyć mieczem dwuręcznym. Jego dwudziestoosobowy oddział został wysłany na zwiad daleko poza miastami ras im przyjaznym. Jak się pewnie wiele domyśla, nie była to spokojna misja. Jego oddział wpadł w pułapkę, w której zginął między innymi poprzedni dyrektor Szkoły Brązowoskrzydłych. Znacznie zmniejszony oddział musiał stawić czoła ponad dziesięciokrotnie większej grupie na ziemi, gdzie nie mogli rozprostować skrzydeł. W tej właśnie walce wykazał się Zofren, który za pomocą Magii Umysłu i Szybkiego Wiatru wyeliminował pierwszą grupę przeciwników, a później mieczem skrócił kolejnych o głowę. Tak pobudzone przez towarzysza Zefiry również zaatakowały, w całości pozbywając się pięćdziesięciu wrogów. Za swoje działania Zofren został najpierw dowódcą tego oddziału, a później przyjął tytuł Dyrektora Szkoły Brązowoskrzydłych, co było jednym z najważniejszych wydarzeń w jego życiu. Drugim jest zostanie ojcem. Dwójka dzieci, chłopiec i dziewczynka. Nowy powód, dlaczego Zofren musi utrzymać równowagę.
Umiejętności Zofrena to znajomość czterech neutralnych dziedzin magii (Magia Umysłu, Szybkiego Wiatru, Dusz i Fal cieplnych), z czego pierwsze dwie na poziomie mistrzowskim, a pozostałe na poziomie zaawansowanym. Dodatkowo świetnie obsługuje się mieczem oburęcznym i lata, co wbrew pozorom nie jest łatwe nawet dla Zefirów. Jego umiejętności stratega i taktyka są cenione, przez co jest lubiany nie tylko przez innych Brązowoskrzydłych, ale także przez innych Zefirów i inne rasy. Wbrew pozorom nie jest on istotą ponurą i często wśród swoich uczniów opowiada żarty i sam się z nich śmieje. Jest jednym z tych, którzy doceniają swoje życie i cieszą się jego pięknem. Jako dowód Zofren przeniósł swój gabinet dyrektorski tak, żeby móc widzieć wschód słońca.
Jego wady są oczywiste i widoczne dla wielu: Nie obsługuje broni dystansowej ani tarcz, jest ojcem, oraz jest Brązowoskrzydłym, przez co nie posługuje się Magią Równowagi, ani Ciemności. Dodatkowo status Dyrektora sprawia, że jest obarczony wieloma obowiązkami, a od jego decyzji zależy wiele w przyszłości tej rasy.
Do jego dokonań, oprócz rozgromienia tamtej grupy bandytów, należy znaczne rozbudowanie Szkoły i udoskonalenie metod jej nauczania.
Steruje nim: Kuba1001
‐Źle, jeszcze raz. Będziesz powtarzać tysiąc razy te samo zaklęcie, aż nauczysz się pojęcia “neutralny”‐Zofren do jednego ze swoich uczniów. -
Vader0PL
Może też na drugiego…
Imię: Titus
Nazwisko: Białoskrzydły. Dodatkowo używa pseudonimu Anielskie Skrzydła.
Rasa: Zefir
Aktualne miejsce pobytu: Miasto Flyoaen, teren Szkoły Białoskrzydłych
Wygląd:
Krótki Opis: Titus to wręcz ideał wśród Białoskrzydłych, który uratował swoją rasę dwukrotnie. Urodzony jako syn Dyrektora Szkoły miał wcześniejszy dostęp do ksiąg magii i nauki, dzięki czemu już jako brzdąc mógł podjąć długą naukę. W trakcie jego nauki wydarzyło się wiele wydarzeń, z czego najważniejsza dla niego była klęska żołnierzy Zefirów w walce o przesmyk, gdzie poległ jego ojciec. Ponownie ta sama grupa bandytów, chcąca skrócić każdego z ich rasy o skrzydła. No i w ramach zemsty za poprzednie bitwy także o głowę. Gdy ukończył swoją naukę (albowiem żaden Zefir przed ukończeniem szkoły nie może walczyć), połączoną z nauką walki włócznią pojawiło się kolejne zagrożenie. Albowiem wielka armia bandytów zdołała przebić się przez bagna i rozpoczęła walkę z Ahlorianami. Jeżeli by ich pokonali, to na ich drodze staliby już tylko Polomoni. Z racji tego, że obowiązywały ich sojusze, Młody Onad wysłać ponad 100 Zefirów różnych szkół, by ci zatrzymali armię i ją rozbili, ratując tym samym wszystkie trzy miasta. W tej walce Titus nie stał z tyłu. Używał danej magii wtedy, kiedy była potrzebna i bardzo szybko potrafił ją zmienić, przez co z jego strony można było się spodziewać praktycznie wszystkiego. Do tego w grę wchodziła włócznia jego ojca, artefakt tej rodziny przekazywany z pokolenia na pokolenie. Sam Titus położył trupem wielu wojów, aż w końcu uznał, że należy to zakończyć. Przebił się przez szeregowców do dowódcy, którego wzniósł wysoko w niebo. Zagroził mu, że go puści, jeżeli ten nie wycofa wojsk. Przerażony dowódca (co za debil dał kogoś, kto ma lęk wysokości, na dowódcę wojsk przeciwko Zefirom?!) poddał się, oddał uzbrojenie i z pozostałymi przy życiu żołnierzami uciekł. Wdzięczność Ahlorian była wielka, a sam Titus został z miejsca okrzyknięty nowym dyrektorem. Onad nie mógł się nie zgodzić. Obie rasy zobaczyły w nim coś na kształt żywej legendy. Bohatera, jakiego potrzebują. I kogoś, z kim trzeba się liczyć. Titus jednak się bardzo zmienił. Stał się ponurym, obarczonym obowiązkami wojownikiem, który trzyma się tego, żeby być surowym i sprawiedliwym dla wszystkich.
Umiejętności Titusa są wielkie, albowiem oprócz posługiwania się włócznią i latania zna on aż 7 dziedzin magii, z czego może się cieszyć tytułem Arcymaga w trzech: Światła, Powietrza i Leczenia. Pozostałe cztery są pomiędzy średnim a niskim poziomem zaawansowania. Są to magie: Przypraw, Ognia, Wody, Ziemi.
Z kolei jego wady obejmują neutralną i złą magię, walkę jakimkolwiek innym uzbrojeniem, oraz ogólna niechęć do współpracy z innymi rasami, oprócz Polomonów, Zefirów i Ahlorian.
Steruje nim: Kuba1001
‐Na moje skrzydła! Doprawdy, nastały dziwne czasy…‐Titus o decyzji Onada Bezskrzydłego co do postawnia Szkoły Onada. -
Vader0PL
Dobra, trzy NPC.
Imię: Jueq
Nazwisko: Czarnoskrzydły
Dodatkowo został okrzyknięty Upadłymi Skrzydłami.
Rasa: Zefir
Aktualne miejsce pobytu: Miasto Flyoaen, teren Szkoły Czarnoskrzydłych
Wygląd:
Krótki opis: Jueq jest często nazywany przeciwieństwem Titusa, co bardzo go denerwuje. Urodził się w biednej rodzinie i naukę podjął bardzo późno. Nie podjął już nauki w wojsku, a więc znajomość walki mieczem zawdzięcza ojcu. Kiedy wybuchła wojna Jueq został przydzielony do pewnego, cieszącego się złą reputacją, generała. Zła reputacja polegała na tym, że walczył, nie patrząc na koszty i straty. Przez niego zginęło już wielu Zefirów. Można się domyślać, co czuł Jueq, kiedy się o tym dowiedział. Dwa tygodnie przed bitwą o bagna (w której wsławił się Titus) Jueq wraz z oddziałem zaatakował z rozkazu dowódcy (Sam dowódca nie brał w tym udziału, tylko wycofał się do Flyoaenu) obóz wrogich wojsk. Zefiry szybko poniosły klęskę, a cały oddział został uznany za stracony. Tak jednak nie było. Jueq jako jedyny przeżył i został wzięty do niewoli, a jego skrzydła zostały odcięte. Mówi się, że właśnie przez to Jueq popadł w szaleństwo. Kiedy bitwa o bagna została zakończona, w obozie zostało tylko dwudziestu bandytów. Dzięki magii Jueq się uwolnił, a następnie wymordował w najbrutalniejszy sposób wszystkich bandytów. Później samemu zaatakował uciekające jednostki przeciwnika. Można było liczyć na to, że oszczędzi kobiety i dzieci, jednak tak się nie stało. Zagładę spotkało blisko siedemdziesięciu ludzi. Kiedy został odnaleziony przez Białoskrzydłych, był nagi, bez skrzydeł, z ludzką czaszką w dłoni. Jednak uznano, że nadal da się go uratować i chyba tylko dlatego przetransportowano go do miasta. Tam oddał się długiej rehabilitacji, a za pomocą magii mutacji odnowił sztucznie swoje skrzydła. Rok później wyrwał kręgosłup swojemu dowódcy, który nie miał jaj, żeby być ze swoimi żołnierzami w trakcie walk. Dekadę później, po śmierci Dyrektora Szkoły Czarnoskrzydłych Jueq z sukcesem zgłosił swoją kandydaturę na nowego Dyrektora. Dano mu ten tytuł niechętnie. Chyba tylko Onad się cieszył z tego.
Do umiejętności Upadłych Skrzydeł należy walka mieczem, podstawowa znajomość magii mutacji (obstawia się, że w sposób nielegalny nauczył się Alchemii), średniozaawansowana znajomość Magii Mroku, Bólu i Śmierci, oraz posiadanie statusu arcymaga w Magii Szaleństwa. Sam Jueq posiada niezłomny umysł, wielką wiedzę i silny charakter. Można było uznać, że ktoś taki jak on będzie szaleńcem i rasistą, jednak Upadłe Skrzydła nadal posiada stare poczucie humoru i swój ironiczny uśmiech.
Jego wady zostały w pewien sposób uzyskane przez niewolę i biedę w rodzinie. Nie obsługuje się żadną inną bronią niż miecz, jest magiem zła, oraz cieszy się mieszaną opinią społeczną. Inne rasy niezbyt go lubią, choć dla równowagi cieszy się dobrą opinią w CORE.
Steruje nim: Kuba1001
‐Istna z was plaga‐ Jueq o uczniach rasy ludzkiej w swojej Szkole. -
Vader0PL
Cztery NPC?
Imię Onad
Nazwisko Bezskrzydły
Rasa Zefir
Obecna lokalizacja: Miasto Flyoaen.
Wygląd
Krótki opis: Onad to jeden z najstarszych Zefirów liczących sobie 495 lat. Zgodnie z tradycją po utraceniu skrzydeł przestał używać magii, wykonał Pióropusz ze swoich piór, oraz zaczął używać wybranego przez siebie nazwiska. To właśnie on zawarł korzystne sojusze z Ahlorianami i Polomonami, namówił Gastera do utworzenia IMP i stworzył Szkołę Onada. Jest przyjacielem każdego obecnego Dyrektora i broni Byoena, żeby ten nie był uznawany za gorszego. Jest istotą posiadającą odpowiednie dla stanowiska tajemnice, a dodatkowa współpraca z Gasterem tworzy plotki, że może chce odzyskać skrzydła. Jednak jego wiek, obstawiający, że zostało mu ok. 5 lat życia zaprzecza plotkom. Tak samo fałszywe musi być stwierdzenie, że zamierza wywołać wojnę. W końcu poprzednia wywołała takie szkody… Onad ma liczną rodzinę i obecnie ma nawet praprawnuki.
Umiejętności Onada ograniczają się obecnie to tego, co mówi i co tworzy. A trzeba przyznać, że jest mówcą i przywódcą jakich mało. Zawsze miły, uśmiechnięty, posiadający dobre słowo dla każdego. Zefiry lubią nazywac go “Papą” właśnie dlatego, że on traktuje ich wszystkich jak swoje dzieci, które należy traktować równo i dawać im te same szanse.
Wady Onada to te wynikające z jego wieku. Nie może latać, bo nie ma skrzydeł. Jest za stary, by walczyć. Nie używa żadnej magii, choć pewnie jakąś zna.
Steruje nim Kuba1001
‐Z wiekiem zaczynamy doceniać piękno tego, co mamy‐Onad do Gastera, jedno z pierwszych spotkań IMP -
Vader0PL
Pięć NPC…
Imię: Hyin
Nazwisko: Byoen
Rasa: Polomon
Obecne miejsce, gdzie się znajduje: Miasto Flyoaen.
Wygląd: (Trzeba sobie wyobrazić jeszcze jedną parę rąk).
Krótki opis: Hyin Byoen to alchemista i dyrektor Szkoły Onada. Jest znany wśród swojej rasy i wśród Zefirów, jednak jego słowa jest w cieniu przez Gastera. Może to budzić w przyszłości zazdrość i ryzykowne działania, jednak sam Hyin twierdzi, że Gaster jest dla niego autorytetem. Hyin walczył w bitwie o bagna, gdzie zgładził blisko dwunastu przeciwników i uratował kilka Zefirów. To był jego początek znajomości z istotami tej rasy. Po bitwie pracował w OBTW, jednak odszedł, kiedy Onad ogłosił, że poszukuje dyrektora do swojego projektu nowej Szkoły. Hyin był jednym z wielu chętnych, a jego szanse znacznie wzrosły, gdy okazało się, że Onad nie szuka Zefira, lecz kogoś z innej rasy. Byoen przeszedł wszystkie testy fizyczne i psychiczne, dzięki czemu był numerem jeden. Gdy został dyrektorem, wiele Zefirów starało się wypłynąć na decyzję Onada, żeby nie akceptował Polomona na tak ważne dla ich rasy stanowisko. Jednak przywódca nie chciał o tym słyszeć i dodatkowo ogłosił, że będzie dbał o dobre imię Byoena. Okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Hyin pracował świetnie i stale, raz tylko na dwa miesiące wyruszył w podróż, by wrócić z dodatkowymi zasobami, wiedzą i metodami nauki. Plotki głoszą, że jeżeli Onad wystawi żołnierzy z tej szkoły, to właśnie ten Polomon będzie nimi dowodził. I ciężko się z tym nie zgodzić, jego uczniowie go uwielbiają.
Umiejętności Byoena to przede wszystkim alchemia i dwie magie na poziomie zaawansowanym. Jest to Magia Bólu i Lodu. Tym samym Hyin dysponuje Magią Równowagi, Ciemności i Neutralną. Dodatkowo świetnie posługuje się sztyletami i krótkimi mieczami.
Do wad Hyina trzeba dodać słabość do alkoholu, niechęć do pancerzy i innego uzbrojenia, oraz odmienność na tle innych nauczycieli.
Steruje nim: Kuba1001
‐Idioto! To tak nie działa! Teraz zastanawiam się, którą ręką ci przywalić!‐ Hyin do jednego ze strażników Szkoły Onada. -
Vader0PL
6 NPC, Vaderowi się nudzi.
Imię: Saradyn
Nazwisko: Outen
Rasa: Ahlorianin
Obecna lokalizacja: Miasto Trenten
Wygląd:
Krótki opis: Saradyn Outen to jednocześnie władca Trenten, jak i przywódca Wodnego Ostrza. Jego ojciec był jednym z wojowników tejże organizacji, a także szanowanym strażnikiem miasta. Kiedy Saradyn miał 17 lat zaciągnął się do tej organizacji, by właśnie tam piąć się na szczyt. Kiedy wybuchła bitwa o bagna to właśnie Saradyn był jednym z tych, którzy nie zamierzali przepuścić wroga. Pod jego dowództwo trafiło mnóstwo żółtodziobów, ale i tak Outen wiedział, jaki z nich może być użytek. Zastawili mnóstwo pułapek na bagnach, a następnie sami ukryli się pod wodą. Kiedy przechodził tędy oddział bandytów, Saradyn wyskoczył z wody i odciął głowę przywódcy tego oddziału, a następnie wepchnął jego pomocnika prosto na pułapkę. Żółtodzioby podchwycili to i sami również wyskoczyli z wody, tym samym eliminując, bądź wpychając na pułapki zaskoczony oddział przeciwników. I choć nie udało im się w całości zatrzymać wrogów, to i tak znacząco ich opóźnili, co umożliwiło przybycie Zefirów na czas. Saradyn za swe zasługi został umieszczony wyżej w tabeli, co umożliwiło mu w późniejszym czasie przejęcie władzy nad miastem i Wodnymi Ostrzami.
Umiejętności Saradyna to głównie umiejętności wojownika i dowódcy, gdyż sam nie obsługuje żadnej magii. Nie ma w nim ani jednego alrina. I ten, wady typowe dla osobnika tej rasy.
Steruje nim: Kuba1001
‐Nie, nie możesz‐Typowy zwrot Saradyna, gdy jakiś żołnierz wpadnie na debilny pomysł. -
Vader0PL
7 NPC, pozdrawiam Kubę.
Imię: Randeam
Nazwisko: Silverblade
Rasa:Krasnolud
Obecna lokalizacja: Imperawes, OBTW
Wygląd:
Krótki opis: Randeam Silverblade to krasnoludzki geniusz i wynalazca urodzony w Axer. Początkowo posiadał mały warsztat gdzieś na uboczu, jednak to mu nie wystarczało. Brakowało wszystkiego i był ograniczany przez władze. Wtedy zjawił się on. Odziany w wędrowny płaszcz zaproponował mu pracę w OBTW i wyjaśnił, co może dać mu taka praca. Randeam się zgodził i z nim wyruszył. Sam Ośrodek był na niego istnym cudem technologii, a sam fakt, że jest teraz jego częścią‐ był dla niego najlepszym prezentem od życia. Silverblade rozwijał się bardzo szybko, a jego twory i próby były bardzo cenione dla Polomonów. Część nawet dostała pozwolenie na rozesłanie na cały świat. Uważany jest za jednego z najważniejszych współpracowników Gastera, co powoduje, że cieszy się szacunkiem w tamtych okolicach. Jest twórcą pewnego kształtu broni dla dr. Gastera, jednakże całokształt zachowany jest w tajemnicy, nawet przed innymi Polomonami.
Randeam jest inżynierem, który młotem przywalić umie. Choć nie ma umiejętności magicznych, to i tak radzi sobie prawie tak samo dobrze, co jego polomoński przyjaciel.
Jest krasnoludem, więc można byłoby spodziewać się takich samych samych wad. Jednak nie. Gaster jasno zakazał konfliktów na tle rasowym w OBTW i w CORE. Z szacunku do niego Krasnolud powtrzymuje się przed komentarzami skierowanymi w stronę pani profesor.
Steruje nim: Kuba1001
‐Czego potrzebuję? Żelastwa, kamienia, drewna, wody, ognia, lawy, kredek… i ten, nowego asystenta. Poprzedni… miał wypadek. Co się na mnie tak patrzysz?! Złamał tylko jedną część ciała! Którą? Kark.‐ Randeam o potrzebach w swojej pracowni.