Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jednym słowem: Wypocząć.

[Kubeł1001]

Zeromus

Cecil nadal trzyma zaklęcia światła w pogotowiu, nie tylko, jakby mieliby sprawdzić jakieś podejrzane dźwięki, ale też jakby nagle ich zaatakował duch któregoś z więźniów

[Kubeł1001]

Kuba1001

Duchów tutaj nie ma, niemniej światło przydaje się w oświetlaniu drogi i unikaniu zarwania głową o wystający kamień, czy coś.

[Kubeł1001]

Zeromus

Rozświetla teren, by nie musieli chodzić na ślepo

[Kubeł1001]

Kuba1001

Teren rozświetlony, tak jak chciałeś. Teraz widać już cele po bokach korytarza, obecnie puste.

[Kubeł1001]

Zeromus

W takim razie idą dalej, bo chyba nie ma nic ciekawego

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Czkamy na FD.//

[Kubeł1001]

FD_God

‐Niech spytam, czy ten twój brat w ogóle widział tu kogokolwiek?

[Kubeł1001]

Zeromus

//on nie mówił, że to jego brat//
‐ Nawet w ukryciu nie da się podejść na tyle blisko

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Hallo?//

[Kubeł1001]

Zeromus

//Na FD czekam //

[Kubeł1001]

FD_God

//No co ja mam tu zrobić?//

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Napisać coś Szkarłatkiem i odpowiedzieć coś na tekst Zero drugą postacią.//

[Kubeł1001]

FD_God

Jin:
No to odpoczywał.

Lorenzo:
‐Najwidoczniej słaby z niego zwiadowca, sam już nawet znałem się nad tym lepiej w dawnych czasach.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ To nie zależy tylko od tego. W mroku ciężko jest cokolwiek dojrzeć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
Odpoczywał sobie.
FD_God, Zero:
Nieludzki i mrożący krew w żyłach ryk przerwał dalszą wymianę zdań.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Nie jest to zaraz aż tak trudne, gdy w obozie rozpalone jest ognisko.‐ Rzekł zaraz przed tym jak tylko obrócił się głową i barkiem w stronę krzyku.

[Kubeł1001]

Zeromus

Miał już odpowiedzieć rozmówcy, że to była przenośnia, jednakże ryk mu to przerwał, i spogląda w tamtą stronę

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pyk dochodził z kolejnego tunelu, o dość dużej i mocnej bramie. Obecnie wyłamanej.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Orkowy obóz, to z pewnością orkowego odgłosu nie przypomina.‐ Wystawił dłoń w stronę tunelu. Myślisz, że warto tam strzelać? Raczej i tak nie unikniemy już konfliktu.