Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #4239

    avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

    Gdurb
    Przynajmniej może zająć się tym do czego go wynajęli. Załadowano to na statek, czy tak niezbyt?

    Tarn
    ‐ Opowiesz coś więcej o życiu w więzieniu? Jak często karmią, czym karmią…

    Troyus
    ‐ No wiesz, ciężko mości wędrowcze nie chcieć kogoś zabić jeśli wygląda się tak jak Ty. Oczywiście bez urazy… Wiesz może jak zdjąć tę haniebną klątwę?

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #4240

      avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

      Alek
      ‐Coś, co nie stopi mi ostrza i równocześnie będzie szybko zabijać wroga, w którego wbiję miecz.

      Bredan
      ‐Hmm… Trochę za wolny efekt. Dodam jeszcze kilka innych ziół. ‐ Powiedział do siebie i zrobił to, co powiedział.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #4241

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Rafael:
        //Kursywą oznacza się myśli, także pisz bez niej.//
        Zastałeś mały i skromny pokoi, który powinien być biurem, acz znalazło się w nim miejsce na kufer, szafkę, dwa krzesła i stolik, a nawet łóżko, choć w oczy rzucało się przede wszystkim biurko i dwa fotele, z czego jeden był zajęty przez postawnego mężczyznę w mundurze oficera, zapewne wysokiego rangą.
        ‐ Prawdopodobnie dobry. Nie znam Cię. ‐ odpowiedział i zmrużył oczy. ‐ Kim jesteś? I czego tutaj szukasz?
        Max:
        Podczas tej szarpaniny to on okazał się góra, wyrywając Ci tarczę i uderzając Cię w twarz. Jednakże znał granice i wiedział, iż to pojedynek, więc nie złamał Ci nic, a przynajmniej na to wygląda.
        Taczka:
        Wysunął kilka razy rozdwojony język, niczym monstrualny wąż, i dał Ci jedną z butelczyn.
        ‐ Czterdzieści złota się za to należy. Nie nakładaj na zaś, w ciągu dwóch godzin traci swoje właściwości. No i nie skalecz się przypadkiem zatrutym ostrzem, gwarantuję, że nie zdążysz zdać sobie sprawy ze swojego błędu.
        Wiewiur:
        Nie zapłaciłeś mu za tachanie tego na pokład, więc niezbyt.

        ‐ Karmią o nieregularnych porach, a dają tylko tyle, żebyś przypadkiem nie zdechł, bo taka śmierć byłaby za prosta… Dają jakąś papkę, która jest z sam nie wiem czego, i nieco chleba, czasem zamiast papki jest zupa, czyli wrzątek z kawałkiem jakiegoś warzywa.

        ‐ To nie jest klątwa… Zostałem tak zmieniony przez Maga Mutacji, na zawsze. Nie da się tego cofnąć.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #4242

          avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

          Gdurb
          Cóż, to sam zaczął tachać to na pokład.

          Tarn
          ‐ Mam nadzieję że będę miał jakąś szansę na ucieczkę. Powiedziałem im gdzie szukać tego co mnie nasłał. Cóż, liczyłem ze wezmą mnie ze sobą…

          Troyus
          ‐ A inny mag mutacji nie miałby sił czy szans by Cię znowu normalnym uczynić?

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #4243

            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

            Alek
            Podał mu czterdzieści monet i schował trucizne do torby.
            ‐Nara. ‐ Pożegnał się obojętnie, kiedy wychodził. Sprawdził jaka jest pora dnia i poszedł do portu.

            Bredan
            ‐Hmm… Trochę za wolny efekt. Dodam jeszcze kilka innych ziół. ‐ Powiedział do siebie i zrobił to, co powiedział.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #4244

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Taczka:
              Późne popołudnie. Tak czy inaczej, wróciłeś do portu.

              Nie było to arcytrudne, więc dodałeś je do mikstury bez problemu.
              Wiewiur:
              Udało się, ale wypadałoby to gdzieś schować, bo na środku głównego pokładu nie za bardzo może stać…

              ‐ Mogli Cię zabić na miejscu, ale pewnie nie zrobili tego, bo będziesz im potrzebny do sprawdzenia czy złapali odpowiedniego człowieka.

              ‐ Nie mam zamiaru wchodzić w układy z żadnym innym ścierwem tego typu.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #4245

                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                Ten od razu zaatakował mieczem z bok, licząc że chociaż trochę przejął się tym, czy go bolało.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #4246

                  avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                  Alek
                  Poszedł do jakiejś karczmy, zamówił jakiś prosty obiad i przeczekał w niej do wieczora.

                  Bredan
                  Znowu rozciął sobię rękę nożem i oblał ranę miksturą.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #4247

                    avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                    Aver
                    Wyciągnął dłoń w której trzymał oficjalne pismo jednocześnie podchodząc do oficera, by ten nie musiał podnosić się z fotelu.
                    ‐ O to co mnie sprowadza, Kapitanie. Moja godność zaś to Aver Stormen, dawny członek Armii Światła.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #4248

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Rafael:
                      //Yyy… Rafael, nie rób ku*wy z historii Elarid, okej?//
                      ‐ Ach, tak… Ekspedycja. Nie miało być Was więcej? Co z resztą?
                      Max:
                      Jakoś zdołał to zablokować, ale z trudem.
                      ‐ Przyjąłbyś moją kapitulację? ‐ spytał, chyba nie widząc sensu w ciągnięciu dalej tej farsy.
                      Taczka:
                      Efekt był identyczny, z tym że nieco szybszy.

                      Wszystko się powiodło, teraz nic tylko się zaokrętować i ahoj przygodo.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #4249

                        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                        Alek
                        Poszedł na statek, na którym był wcześniej i poszukał znowu kapitana.

                        Bredan
                        Poszedł po jakąś książkę do alchemii i poszukał jakiegoś tematu o przyspieszaniu efektu leczenia.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #4250

                          avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                          // Nie robię 🙂 //
                          ‐ Spodziewałem się, że to ja przybędę jako ostatni. ‐ Odparł nieco zdziwiony Aver.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #4251

                            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                            ‐ Tak.
                            I stało się to, czego się spodziewał. Wygrał! Drugi raz! Potwierdził regułę, że jak wygra z kimś raz, to później będzie zawsze wygrywać! Darował więc dalszą walkę, nawet jakby miał to być podstęp. Cieszył się z wygranej!

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #4252

                              avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                              Gdurb
                              Zaczął szukać więc kapitana tegoż okrętu.

                              Tarn
                              ‐ Mogli mnie zabrać ze sobą do karczmy to od razu wskazałbym im odpowiedniego człowieka. A tak to tam wejdą, mogą wziąć nie tego a mój zleceniodawca dowiedziawszy się że zostałem schwytany może uciec…

                              Troyus
                              ‐ To jak Ty zacny Panie chciałbyś się od tejże klątwy uwolnić? Toć bez zawarcia współpracy będziesz Ty uwięziony w ciele tym na wieki wieków.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #4253

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Max:
                                Nic tylko teraz uczcić jakoś ten sukces… Ach, jakby tylko chłopaki z wioski Cię teraz widziały, co nie?
                                Rafael:
                                ‐ Tak czy inaczej, witamy na pokładzie. ‐ odparł i jedną ręką schował zwój do szuflady w biurku, a druga wyciągnął, abyś ją uścisnął.
                                Taczka:
                                I znów znalazłeś go bez większych trudności, właśnie skończył rozmawiać ze sternikiem.

                                Pośród licznych książek nie było nic w tym guście.
                                Wiewiur:
                                Znalazłeś go bez problemu, właśnie skończył rozmawiać ze sternikiem. Problem był taki, że ktoś już do niego szedł.

                                ‐ Przecież mówiłem, że nie mogę się od tego uwolnić… Na dodatek mam sztucznie wydłużone życie, więc moja niedola będzie trwać jeszcze dłużej…

                                ‐ Obstawa tego gościa to nie tylko gbury i osiłki, ale też idioci, on na starość również nie ma umysłu bystrego jak górski potok.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #4254

                                  avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                  Gdurb
                                  W takim razie stanął gdzieś z boku. Nie będzie przeszkadzać, ma czas.

                                  Tarn
                                  ‐ Gdybym tylko umiał magię umysłu… Może poszłoby łatwiej… Cóż, teraz chyba muszę liczyć na szczęście…

                                  Troyus
                                  ‐ Ale mi zacny Panie, chodziło o to by ten mag tak mógłby Ciebie pozmieniać byś wyglądał jak człowiek… O to mi Panie chodziło.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #4255

                                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                    Noooo, byliby z niego dumni. Może by nawet uczcili to przy Dewiniu*? A najbardziej dumna, byłaby babcia, patrząc na jego technikę machania na oślep
                                    ‐ Dobryś wolcył, ale z lepsymi łod sibie nie zadzieroj.

                                    *Dewiniu‐ coś, co oni zwą mocnym alkoholem, a jest po prostu mieszaniną tanich piw.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #4256

                                      avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                      Alek
                                      ‐Wypływamy?

                                      Bredan
                                      Skoro nic nie było, to po prostu nalał całej mikstury do butelek i gdzieś zamagazynował.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #4257

                                        avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                        ‐ Jestem zaszczycony, Kapitanie. ‐ Aver serdecznie uścisnął dłoń rozmówcy, a po chwili zapytał:
                                        ‐ Macie tu jakieś ustronne miejsce gdzie mógłbym pomedytować?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #4258

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Rafael:
                                          ‐ Mamy kwatery dla każdego członka wyprawy, z tym że nie na tym okręcie. On robi tylko za eskortę, ten Wasz jest tuż obok.
                                          Max:
                                          ‐ Ta, coś w tym może być… Jestem Bargin, a Ty? ‐ spytał, wyciągając ku Tobie dłoń.
                                          Taczka:
                                          ‐ Niedługo. ‐ przytaknął kapitan. ‐ Zresztą, im szybciej, tym lepiej. Teraz powinieneś znaleźć kogoś, kto wskaże Ci drogę do kajuty.

                                          Nie było tego wiele, aż masz własny składzik w liczbie ośmiu takich butelczyn. Zawsze przyda się, gdy nadejdzie jakaś czarna godzina czy coś.
                                          Wiewiur:
                                          ‐ Ach… Niestety, to także jest niemożliwe. Mógłby zrobić to tylko tamten parszywy Mutagenista, ale zginął. To znaczy: Zabiłem go.

                                          Więc czekałeś.

                                          ‐ Jakakolwiek Magia by się przydała, a tak to dupa.

                                          Ekspedycja:
                                          Wreszcie dotarliście pod bramy Gilgasz, serca verdeńskiego handlu i żeglugi oraz miejsca, z którego ma wyruszyć Wasza wyprawa.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy