Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Podszedł do niej. ‐ Przepraszam, po ile takiego konia można zakupić?
Majkel: ‐ Takiego czyli jakiego? Ogiera czy klacz? Jaka maść? I do czego?
‐ A najtańsze jakie są? Wiedział, że raczej bogaty nie jest.
Majkel: ‐ Najtańsze to te do pracy w polu. Za klacz będzie 100 sztuk złota. Za ogiera 50 sztuk więcej.
‐ No… To ja podziękuję. Odszedł. Udał się na piechotę do tego lasa czy cuś. Po prostu do tych Łaków.‐.
Miczel: //Kontynuujesz w Kryjówce Łaków. Zacznij.//
Vader: Ork znalazł się w pobliżu Gilgasz.
Hue, dalej spieprzał.
Majkel: Spieprzyłeś pod bramę.
Skończył spieprzać. ‐ Nigdy… Nigdy więcej. Dyszał, tak spieprzał skubany. Wszedł do miasta. Znaczy, przeszedł tą całą “kontrolę graniczną”. Szukał… Właściwie, nie wiem czego ;‐;
Majkel: Znalazłeś się w mieście i nie wiedziałeś czego szukać.
// Żodyn się nie spodziewał ;‐; Zrób jakiś rozpiernicz ;‐;
Majkel: //Nie. Sam coś wymyśl. Bądźże kreatywny :V//
// Lel, co na przykład? .‐.
Majkel: //To Twoja postać. Wymyśl coś.//
// Poczekam. Może ktoś będzie w mieście, przyczepię się jak kiedyś do Erykhita i Skwarka i będzie fajnie .‐.
// NIe ma się do kogo przyczepić… Za namową Kubła wyruszam na poszukiwania. Prepare your anus! Wyruszył z miasta do Nowego Gili GIli
Więc raźno ruszyłeś i trafisz tam niedługo.
// Jej ;‐;
ruszył w stronę bramy .