//Ten uczuć kiedy teraz nie wiem czy postępuje dobrze moralnie, a moja postać ma być “dobra”, następna będzie miała wszystko w dupie i będzie zabijać. ;‐;//
‐Odejdźcie.
‐Skąd taki pomysł?Uwierz mi, lepiej tam nie wchodzić, ale skoro chcesz to nie będę Cię powstrzymywać, informuje tylko, że materiały jak płótno czy jedwab są łatwopalne i już się spaliły.
Bell złapał za rękę ze sztyletem lewą łapą, a prawą uderzył z całej siły w policzek po czym zrobił nelsona.
//Wiesz jak nelson wygląda nie?Chwyt od tyłu z którego trudno się wyrwać//
//Ja nie wiem co to nelson? Takim chwytem kładłem kupy mięcha większe ode mnie ;‐; Ale to było dawno. Dlatego, że teraz mam 179 cm wzrostu i w okolicy nie ma wyższych ode mnie.//
Gość był obezwładniony.
//Hehe, najlepiej, jak szybko założysz i przydusisz to nawet siły się spróbować wyrwać nie ma uwielbiam takie chwyty.//
Bell zabrał mu nóż i skierował się do Łaka.
‐Co teraz?